Drużyna bez kierownika. Kto go zastąpił?
5 listopada 2018, 11:37 | Autor: RyanMecz z Olimpią miał nietypowy przebieg nie tylko, jeśli chodzi o zaskakującą i przykrą dla łodzian końcówkę. Specyficzna sytuacja miała miejsce również na ławce rezerwowych Widzewa, na której zabrakło kierownika drużyny.
Jak wiadomo, Marcin Pipczyński i Zbigniew Małkowski, decyzją Komisji Dyscyplinarnej Polskiego Związku Piłki Nożnej, nie mogli uczestniczyć w tym spotkaniu jako członkowie sztabu szkoleniowego. Obaj oczywiście do Grudziądza pojechali, ale mecz oglądali w charakterze widzów, z perspektywy trybuny głównej.
O ile nieobecność trenera bramkarzy nie miała aż tak dużego wpływu na zespół w trakcie zawodów, to absencja kierownika mogła przysporzyć problemów organizacyjnych. Osoby występujące w tej roli są odpowiedzialne m.in. za przeprowadzanie zmian w trakcie spotkania. Ciekawostką jest, że Pipczyński miał w minioną sobotą zastępczynię w postaci… fizjoterapeutki Eweliny Bućko!
To właśnie ona komunikowała się z sędzią technicznym, przekazując mu kartki z informacjami o zmianach planowanych przez Radosława Mroczkowskiego. W kolejnym pojedynku Bućko będzie mogła skupić się już wyłącznie na swoich normalnych obowiązkach, ponieważ zawieszenie etatowego kierownika było tylko jednostkowe.
Bardzo ładną mamy fizjoterapeutkę :)
niech jak najszybciej zakończy się ta jesienna runda! bo chłopoczki już nie mają sił grać! BIDULKI!
takiego wstydu jak w sobotę nie przewidziałbym nawet w najgorszych snach! do tej pory nie mogę tego pojąć JAK MOŻNA W 3 MIN stracić frajersko 3 GOLE nawet w hokeju to jest raczej niemoŻliwe!
A tydzień temu mieli siły? Weź nie pisz głupot
A jak można np. przegrać 5:1 nazywając się Real Madryt? No można, to tylko sport, ochłoń trochę.
A kałes ostatnio wygrał 5:1 a nie jest Barceloną do tego nie ma stadionu… Tak dla przeciwwagi waszych wpisów kto pisze głupoty. Po prostu nasi przynieśli wstyd i tyle. Jest obawa, że w najbliższym meczu wyjazdowym też może być kiepsko.
hahaha jeden mecz przegrali i na forum już lament. ludzie ogarnijcie się…
można przegrać 2:3 przegrywając 0:3!!!i to byłby wynik a nie odwrotnie!
nie boli porazka bo przegrac zawsze mozna ,tylko strata bramek w 3 minuty!!! to raczej w meczu juniorów sie nie zdarza….
Nie mogę się zalogować na forum – proszę kogoś kumatego o kontakt. Z góry dzięki.
WFCO