Dobrzycki udziałowcem Widzewa już w lutym?

Po okresie medialnej ciszy, na łamy portali powrócił temat pojawienia się nowego inwestora w Widzewie. Według najnowszych informacji, Robert Dobrzycki może objąć udziały w klubie już w najbliższej przyszłości. Mowa jest o przyszłym miesiącu.

Stojący na czele deweloperskiego giganta przemysłowego biznesmen pod koniec ubiegłego roku wprost ogłosił chęć pojawienia się w polskim futbolu. Choć w wywiadzie dla Gazety Wyborczej nie zdradził, jaki konkretnie zespół ma na myśli, szybko ustalono, że chodzić ma właśnie o łodzian. Kierowana przez niego firma Panattoni, obracająca majątkiem liczonym w miliardach dolarów, obecna jest przy Piłsudskiego już od ponad trzech lat. Najpierw była sponsorem strategicznym akademii, a później całego klubu – jej szef zasiada od tego momentu w radzie nadzorczej. Ma więc pełną wiedzę na temat kondycji spółki, a sam chwalił sposób zarządzania nią, gdy ostatniego lata przedłużano współpracę.

Kibice przyjęli te wiadomości z ogromnym entuzjazmem, który został częściowo zgaszony przez Tomasza Stamirowskiego. Większościowy właściciel zaprzeczył, że prowadzi negocjacje zmierzające do sprzedania klubu i zapewnił, że nie dostał żadnej oficjalnej oferty. Niektórych fanów słowa te zmartwiły, ale po głębszej analizie oraz otrzymaniu nowych informacji, dementi Stamirowskiego wcale nie musi być „ściemą”, a najwyżej zasłoną dymną. W mediach pojawiały się sugestie, że Dobrzycki mógłby po prostu objąć nowo wyemitowane akcje, podnosząc tym samym kapitał Widzewa, ale nie kupując niczego od Stamirowskiego.

Co tak naprawdę zdementował Stamirowski?

Obecny główny akcjonariusz przyznał jedynie, że rozmawia z Dobrzyckim na temat różnych sposób wsparcia dla klubu, co było niejako potwierdzeniem, że coś w tym temacie rzeczywiście się dzieje. Interia twierdziła, że dyskusje pomiędzy tą dwójką trwają już od czerwca i być może nadchodzi moment finalizacji. Według Łódzkiego Sportu, porozumienie może zostać zawarte już w przyszłym miesiącu, a nowy inwestor miałby przeznaczyć nawet 50 milionów złotych. Nie podano jednak, w jakim czasie środki te miałyby trafić do spółki i o jakiej puli udziałów ostatecznie mowa. Dodano natomiast, że ok. połowa tej kwoty miałaby zostać przeznaczona na infrastrukturę. Chodzi o zapewne o budowę ośrodka treningowego w Bukowcu, która ma się rozpocząć za kilka miesięcy.

Nieprawdziwe okazały się natomiast pogłoski, że Panattoni negocjuje zakup Pogoni Szczecin. Według najnowszych ustaleń „Portowcy” mają zostać przejęci przez inny, zagraniczny podmiot.