Dobre wieści z Podlasia. W Legnicy o pewne utrzymanie!

Choć po rundzie jesiennej widmo spadku dla Widzewa brzmiało nieprawdopodobnie, drużyna Janusza Niedźwiedzia wciąż nie jest pewna utrzymania w Ekstraklasie. Może jednak zrealizować postawiony przed sezonem cel już w najbliższym meczu. Dzięki korzystnemu wynikowi w Białymstoku.

Chodzi o spotkanie Jagiellonii ze Śląskiem, otwierające 31. kolejkę. W przypadku zwycięstwa wrocławianie zrobiliby niemałego psikusa, doskakując do konkurencji z dołu tabeli. Było blisko, ponieważ po strzale Johna Yeboaha z 43. minucie prowadzili 1:0. Po przerwie gospodarzom udało się jednak wyrównać za sprawą skutecznego wykonania rzutu karnego przez Marca Guala. Dla prowadzącego w klasyfikacji najlepszych ligowych strzelców Hiszpana było to już piętnaste trafienie w sezonie.

W końcowych minutach Śląsk rzucił się do ataku. Pomocną dłoń wyciągnął do gości Michał Pazdan, który za drugą żółtą kartkę wyleciał z boiska w 83. minucie. Piłkarzom Jacka Magiery nie zdołali jednak strzelić drugiej bramki i zremisowali 1:1. To nie jest dla nich dobry rezultat.

Z podziału punktów ucieszy się wiele zespołów, którym zbliżenie się ekipy z Dolnego Śląska do I ligi jest bardzo na rękę. W gronie tym jest m.in. Widzew, który obecnie ma sześć punktów przewagi. Matematyka mówi więc, że w przypadku zwycięstwa z Miedzią Legnica łodzianie będą już w 100% pewni utrzymania, mając nad Śląskiem dziewięć „oczek” zapasu. Po poniedziałkowym starciu pozostaną do rozegrania już tylko trzy kolejki, a więc w najgorszym wypadku drużyna Magiery mogłaby zrównać się dorobkiem z widzewiakami. Ma jednak gorszy bilans bezpośrednich spotkań.

Teoretycznie Widzew mógłby skończyć sezon z takim samym punktowym bilansem, jak Śląsk, a także co najmniej jeszcze jednym zespołem. We wszystkich konfiguracjach, w tzw. małej tabeli i tak czerwono-biało-czerwoni nie byliby jednak najgorsi. Wygrana w Legnicy daje utrzymanie – koniec i kropka. Jeśli uda się pokonać Miedź, cel postawiony przed sezonem zostanie zrealizowany. Bez względu na postawę RTS w rundzie wiosenne, fakt pozostanie faktem.

Jagiellonia Białystok – Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)
65′ Gual (k) – 43′ Yeboah

Jagiellonia:
Alomerović – Prikryl (90+5′ Olszewski), Matysik, Puerto, Pazdan, Wdowik – Sacek, Nguiamba (70′ Romańczuk), Nene (85′ Skrzypczak) – Gual, Imaz (90+ 5′ Imaz)

Rezerwowi: Abramowicz – Lewicki, Mena, Nastić, Stojinović

Trener: Adrian Siemieniec

Śląsk:
Szromnik – Szwedzik (88′ Samiec-Talar), Verdasca, Gretarson, Bejger, Garcia (79′ Jasytrzembski) – Rzuchowski, Łyszczarz (79′ Zylla), Schwarz – Exposito, Yeboah

Rezerwowi: Leszczyński – Bałdyga, Borys, Bukowski, Pawelec

Trener: Jacek Magiera

Żółte kartki: Nene, Puerto, Pazdan – Verdasca, Rzuchowski, Garcia, Gretarson, Yeboah

Czerwona kartka: Pazdan (za dwie żółte)

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)

Widzów: 9 012