Dobi szóstym zagranicznym trenerem w historii Widzewa
30 lipca 2020, 21:00 | Autor: KamilChoć w ostatnich latach coraz więcej polskich klubów sięga po szkoleniowców z zagranicy, Widzew do tej pory nie ulegał tej modzie. Enkeleid Dobi będzie dopiero szóstym trenerem-obcokrajowcem łodzian, a pięciu jego poprzedników nie zapisało się na kartach historii klubu w żaden szczególny sposób.
Aby sięgnąć pamięcią do debiutanta w tej roli, trzeba się cofnąć do… pierwszego sezonu łodzian na najwyższym szczeblu ligowym. W 1948 roku, po słabym początku rozgrywek pod wodzą Zygmunta Otto, drużynę przejął pochodzący z Jugosławii Vanco Kamenar, który wcześniej prowadził drużyny Lecha Poznań oraz Rymera Niedobczyce. W Widzewie nie poszło mu jednak zbyt dobrze, bo jego zespół zajął ostatnie miejsce w tabeli i na blisko trzydzieści lat opuścił elitę.
Sama historia Kamenara jest jednak ciekawa z innego względu. Jak samemu utrzymywał, do Polski trafił jako więzień obozu hitlerowskiego i już w niej pozostał. Rzeczywistość, ustalona przez autorów „Encyklopedii Ekstraklasy” okazała się jednak kompletnie inna! Trener, będący równocześnie… dentystą, tak naprawdę nazywał się Pavel Lovas i pochodził ze… Słowacji. W przeszłości służył jako żołnierz wojsk kolaborującego z Niemcami rządu Jozefa Tiso, dlatego musiał ukrywać się pod zmienionymi imieniem i nazwiskiem.
Kamenar, czyli de facto Lovas, prowadził widzewiaków jeszcze raz – w 1954 roku, w III lidze, ale również bez sukcesu. Dwa lata później do Widzewa trafił inny, tym razem prawdziwy Jugosławianin. Stefan Maslovarić nie zapisał się jednak w historii klubu niczym szczególnym. O jego losach wiadomo jedynie tyle, że po zakończeniu przygody trenerskiej osiadł w Łodzi, gdzie wkrótce zmarł. W mieście wciąż żyją jednak jego potomkowie.
Kolejny szkoleniowiec z zagranicy to już końcówka dwudziestego wieku. Widzewiacy do sezonu 2000/2001 przystąpili pod wodzą Ukraińca, Petro Kuszłyka. Nie był to jednak udany okres. Po czternastu kolejkach niedawni mistrzowie Polski zajmowali dopiero dziesiąte miejsce w tabeli, z dorobkiem szesnastu punktów. Włodarze klubu nie byli zadowoleni z postawy drużyny i zwolnili Kuszłyka, a jego następcą mianowali Marka Koniarka.
Dwa i pół roku później Widzew po raz kolejny postanowił sięgnąć po opcję zagraniczną. Po zakończeniu rundy jesiennej sezonu 2001/2002 z klubem pożegnał się Franciszek Smuda, którego miejsce zajął pochodzący z Czech Petr Nemec. Złoty medalista Igrzysk Olimpijskich 1980 nie wspomina jednak swojej pracy w Łodzi zbyt dobrze, bo zrezygnował już po… czterech kolejkach wiosny, z dorobkiem dwóch zwycięstw i dwóch porażek.
Ostatnim trenerem-obcokrajowcem RTS był Vladimir Bednar. Słowak prowadził jednak zespół tylko w jednym spotkaniu, wspólnie z Waldemarem Krajewskim, gdy zwolniony został Witold Obarek. Były piłkarz Widzewa może pochwalić się świetnym bilansem, bo pod jego wodzą łodzianie wygrali na wyjeździe z Orłem Nieborów 3:1. Na tym się zakończyło, bo stery w klubie przejął Marcin Płuska.
Trenerzy Widzewa z zagranicy:
1. Pavel Lovas (Słowacja) – 1948: 4 zwycięstwa, 3 remisy, 13 porażek; 1954: brak danych
2. Stefan Maslovarić (Jugosławia) – 1956: brak danych
3. Petro Kuszłyk (Ukraina) – 2000/2001: 4 zwycięstwa, 4 remisy, 6 porażek
4. Petr Nemec (Czechy) – 2002/2003: 2 zwycięstwa, 2 porażki
5. Vladimir Bednar (Słowacja) – 2015/2016: 1 zwycięstwo
6. Enkeleid Dobi (Albania) – 2020/2021: ?