Dlaczego nie dotarli Radalj i Streno?
17 stycznia 2018, 09:08 | Autor: RyanZ zapowiadanych przez klub sześciu testowanych graczy w poniedziałek przyjechało do Łodzi tylko czterech plus piąty, o którym wcześniej nikt nie wspominał. Nieobecni to pomocnicy z Chorwacji oraz Słowacji: Dominko Radalj oraz Erik Streno. Dlaczego ich zabrakło?
Oficjalna strona Widzewa nieco pospieszyła się z awizowaniem zawodników. Obaj obcokrajowcy nie potwierdzili, kiedy stawią się na zajęciach. Jak czytamy na stronach „Wyborczej”, Radalj jest obecnie kontuzjowany, a Streno wciąż jest związany umową z Tatranem Presov. Dopóki nie ureguluje tej sprawy, nie będzie mógł myśleć o ewentualnej zmianie stron.
Na papierze zdecydowanie ciekawszym piłkarzem zdaje się być Słowak. 27-latek od lat występuje na najwyższym poziomie rozgrywkowym w swoim kraju i jest bardzo uniwersalny. Może występować zarówno w drugiej linii, jak i w ataku. Ostatnio, z konieczności musiał sobie dawać radę także na prawej obronie. Jego sprowadzenie na Piłsudskiego mogłoby być świetnym posunięciem.
Foto: sport.sk
niech przyjadą na konkretne treningi i sparingi a nie na rozruch
W niektórych przypadkach, chyba nie ma co się bawić w testy, rozruchy, tylko od razu kontraktować zawodników. Myślę teraz o Przybylskim czy Streno (jeśli w końcu dojedzie).Nawet jeśli po tej nowej przerwie rzeczywiście przyjadą piłkarze tacy do podstawowego składu.