Dioudis vs Sanchez: Runda 2

11 maja 2024, 19:22 | Autor:

Po jesiennym meczu Zagłębia z Widzewem mniej mówiło się o przebiegu samego spotkania, a więcej o tym, co wydarzyło się już po końcowym gwizdku. Mowa o starciu z udziałem Sokratisa Dioudisa z Jordim Sanchezem, najpierw na środku murawy, a później w budynku klubowym.

Łodzianie tamte zawody kończyli z mieszanymi uczuciami. W trakcie gry sędzia Daniel Stefański podjął aż trzy niekorzystne dla nich decyzje w kontrowersyjnych okolicznościach, otrzymując podpowiedzi z wozu VAR. W pierwszej połowie nie uznał bramki dla gości, a po przerwie podyktował rzut karny dla „Miedziowych”, a także po raz drugi anulował gola dla czerwono-biało-czerwonych. Z drugiej strony, zamiast porażki udało się wyszarpać punkt, dzięki trafieniu w ostatnich sekundach. Było więc bardzo gorąco.

Emocje wcale nie ustały wraz z finalnym gwizdkiem arbitra z Bydgoszczy. Gospodarze mieli do niego duże pretensje o uznanie bramki Imada Rondicia na 1:1, przez który rzutem na taśmę stracili zwycięstwo. Ich zdaniem Sanchez faulował Diuodisa w walce o górną piłkę, która trafiła następnie do Rondicia, a ten posłał ją do siatki. Najmocniej swoje niezadowolenie okazywał właśnie lubiński golkiper, który najpierw wymienił z hiszpańskim napastnikiem RTS kilka nieprzyjemnych zdań, a następnie fizycznie go zaatakował! Do zdarzenia doszło na środku boiska, na oczach kibiców i telewidzów, ale nie Stefańskiego, który dopiero po obejrzeniu zajścia na monitorze pokazał agresorowi czerwoną kartkę.

To jednak nie był jeszcze koniec. Rozjuszony Dioudis postanowił zemścić się na Sanchezie jeszcze w korytarzu budynku klubowego. Gdy podenerwowani piłkarze obu drużyn udawali się do szatni, Grek rzucił się na widzewiaka, któremu z pomocą ruszyli koledzy. Doszło do sporej awantury z udziałem kilkunastu osób. Swój ciąg dalszy miała ona w następnych dniach, gdy sprawą zajęła się Komisja Ligi. Po analizie raportu sędziowskiego uznała, że winny całego zamieszania jest bramkarz Zagłębia, dlatego ukarała go zawieszeniem aż na sześć spotkań! Nie mógł wystąpić w czterech ostatnich meczach jesieni i dwóch pierwszych w rundzie wiosennej.

Gorąco w Lubinie. W trakcie meczu, a także po nim!

Gdy tylko dyskwalifikacja się zakończyła, Sokratis Dioudis powrócił między słupki. Od 22. kolejki regularnie pojawia się w wyjściowym składzie zespołu prowadzonego przez Waldemara Fornalika i nie inaczej powinno być w niedzielę przy Piłsudskiego. Również Jordi Sanchez jest podstawowym piłkarzem u Daniela Myśliwca, więc obaj powinni mieć jutro sporo okazji do konfrontacji. Miejmy nadzieję, że napastnik podejdzie do tego w odpowiedni sposób. Ma przecież na swoim koncie już siedem żółtych kartek (sześć z nich obejrzał za dyskusje z sędziami!) i kolejna będzie skutkowała pauzą w meczu z Lechem Poznań. Gdyby snajper dał się mocniej sprowokować i wyleciałby z boiska z czerwonym kartonikiem, najprawdopodobniej zakończyłby sezon. Warto o tym pamiętać.

Spotkanie Widzew – Zagłębie rozpocznie się w niedzielę, 12 maja, o godz. 15:00.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x