Derby rezerw mogły odbyć się w „Sercu Łodzi”
14 listopada 2018, 19:51 | Autor: KamilW najbliższy weekend kończy się runda jesienna w łódzkiej „okręgówce”. Na ostatnią kolejkę zaplanowano prawdziwy szlagier – derby Łodzi pomiędzy zajmującymi dwa pierwsze miejsca w tabeli rezerwami Widzewa i ŁKS. Niestety, znów pojawia się problem z miejscem ich rozegrania.
Podobnie było w zeszłym roku. Przewidziane na listopad spotkanie miało odbyć się w Łodzi, na boisku Startu, jednak ostatecznie przeniesiono je do Gutowa Małego, a o terminie i miejscu poinformowano wszystkich dopiero po fakcie. Taki sam przebieg miał rewanż, którego gospodarzem był ŁKS. Wtedy zamiast w niedzielę, zagrano w piątkowe przedpołudnie.
Tym razem w Widzewie nie chcieli szukać zastępczych boisk i terminów. Jak poinformował klub na swoim oficjalnym koncie na Twitterze, wystąpiono z inicjatywą, by derbowy mecz rozegrać na głównej płycie stadionu przy al. Piłsudskiego. Niestety, z tych planów nic nie wyjdzie, bo swoje trzy grosze dorzucił MAKiS. Według miejskich urzędników, murawa jest w złym stanie i nie będzie mogła przyjąć dodatkowego obciążenia. Co ciekawe, przeciwko występom rugbystów w dwa ostatnie weekendy nikt nie protestował.
Gdzie zatem odbędzie się spotkanie pomiędzy Widzewem a ŁKS? Jak udało nam się dowiedzieć, na tę chwilę wszyscy gotowi są, by grać w pierwotnie ustalonym terminie i miejscu, czyli w najbliższą niedzielę, o godzinie 11:00, na Łodziance. Nie można jednak wykluczyć, że plany te ulegną jeszcze zmianie.
Jakaś porażka z tym MAKiSem. Czy jest coś co dobrego w ogóle dla nas zrobili czy tylko szkodzić chcą? Tak w ogóle odnośnie spraw biurowych, mógłby w końcu PZPN dać komunikat odnośnie meczu z Olimpią.
Czy jest szansa na transmisję przez Widzew TV w razie zmiany terminu i lokalizacji ?
Swoją drogą na taki mecz w niedzielę, to przyszłoby do Serca Łodzi z 5 tyś. ludzi.
przecież mecz na naszym stadionie to dodatkowa kasa i dla klubu i przede wszystkim dla tego zakichanego makisu, co za barany tam pracują…
Nawet jeśli by mieli coś z tego (a nie wiem) to co to dla nich? Przecież to kasa miejska, jak im zabraknie to miasto zasypie dziurę w budżecie. Naszymi pieniędzmi z podatków. Tak działają instytucje dotowane publiczną kasą, niestety. Przy okazji sobie niezłe pensyjki pobierają :)
Ja wiem jak to wygląda, ale z czystej przyzwoitości wypadałoby, chociaż udawać, że kasę chcą zarabiać tak jak powinni, a nie przez dotacje.
Bardzo potrzebuje kod na C. Z góry dziękuje [email protected]
Mecz u nas to były by tylko problemy-kibice gości(wpuścić?)kasa na ochrone bo to mecz jak by nie było to derbowy-jakbyśmy ich nie wpuścili to znowu byłby płacz na całá RP.
Zauważ że to mecz rezerw więc kibiców gości racej bym sie nie spodziewał,lecz sam z chęcią bym się wybrał w niedzielę na Piłsudskiego na ten meczyk. Uważam ze mimo wszystko frekwencja nie była by gorsza od meczu rugby.