D. Tanżyna: „Zgrupowanie nas jeszcze bardziej scementowało”
3 lutego 2020, 09:43 | Autor: KamilJednym z największych wygranych rundy jesiennej był Daniel Tanżyna, który po słabej wiośnie w końcu stał się pewnym punktem obrony Widzewa. Defensor niezłą formę prezentował również w sparingach, a w ostatnim z nich pomógł drużynie w zachowaniu czystego konta.
Starcie z Gryfem Wejherowo „Dixon” zaczął na ławce rezerwowych. Na murawie pojawił się dopiero w drugiej połowie. Duet obrońców tworzył kolejno z Krystianem Nowakiem, Sebastianem Rudolem i Kamilem Piskorskim. Jak podsumował mecz? „Podczas obozu wykonaliśmy kawał ciężkiej pracy, więc cieszy, że na jego zakończenie udało się wygrać z ligowym przeciwnikiem, a do tego zachować czyste konto” – powiedział w rozmowie z WTM.
Tanżyna był też bardzo zadowolony z przebiegu zgrupowania w Cetniewie. „Obóz oceniam bardzo pozytywnie, trener też nam przekazał, że jest zadowolony z naszej pracy. Powiem szczerze, że to było jedno z moich najcięższych zimowych zgrupowań. Fajnie, że mogliśmy poćwiczyć nie tylko na boisku, ale też w lesie czy na siłowni. Teraz czeka nas tydzień w Łodzi, po którym jedziemy do Turcji, gdzie będziemy trenować już głównie taktykę” – przyznał piłkarz.
Obrońca zdradził, że atmosfera w drużynie Widzewa jest świetna, a dziesięciodniowy obóz jeszcze ją poprawił. „Dobrą atmosferę było widać już w listopadzie czy grudniu, gdy w końcu przyszły zwycięstwa. Zgrupowanie nas jeszcze bardziej scementowało. W czasie wolnym siedzieliśmy na kawie po osiem-dziesięć osób i było bardzo wesoło. Mam nadzieję, że tak będzie cały czas” – zakończył 30-latek.
Jesienią Daniel Tanżyna wystąpił w dziewiętnastu ligowych meczach i strzelił dwa gole. Teraz czeka go jednak dużo większa rywalizacja o miejsce w składzie, zwłaszcza że z powodu pauzy za kartki rundę rozpocznie na trybunach. W pierwszym wiosennym meczu duet stoperów stworzą najprawdopodobniej Nowak z Rudolem, a jeżeli spiszą się dobrze, to później Marcin Kaczmarek wcale nie musi chcieć ich rozdzielać.
Deja vu? Oby ten sezon nie okazał się powtórką poprzedniego, dlatego z ewentualnymi gratulacjami wstrzymam się do końca sezonu.
ale akurat na Twoich gratulacjach tutaj nikomu nie zalezy……
Dikson Dikson Dikson Dikson!!