D. Tanżyna: „Stałe fragmenty gry powinny być naszą bronią”

11 listopada 2019, 21:36 | Autor:

Kolejny dobry występ w barwach Widzewa zanotował w niedzielę Daniel Tanżyna. Obrońca nie tylko był bardzo pewnym punktem obrony, ale też sam trafił do siatki, w końcu przełamując pecha i niemoc strzelecką.

Tanżyna cieszył się zwłaszcza z odkupienia win po starciu z Resovią. „Pokazaliśmy charakter. Po meczu z Resovią wszyscy odczuwaliśmy dużą frustrację z powodu przegranej i popełnionych głupich błędów. Bardzo zależało nam, żeby zrehabilitować się w Pruszkowie. Wygraliśmy i mam nadzieję wróciliśmy na właściwe tory” – powiedział w pomeczowej rozmowie.

Choć piłkarze Widzewa długo grali w przewadze, w poprzednich meczach nie zawsze potrafili to wykorzystać. „Cieszy, że dominowaliśmy i strzeliliśmy aż sześć bramek. Ktoś powie, że grając w przewadze to proste, ale nie chcę już przytaczać przykładów, gdzie graliśmy jedenastu na dziesięciu i różnie się to kończyło. Chwała chłopakom, że wykorzystali przewagę i zdobyli tyle goli na niełatwym terenie” – stwierdził obrońca.

„Dixon” był zadowolony z tego, że w Pruszkowie udało się strzelić dwa gole po stałych fragmentach gry. „Wreszcie zaczęliśmy zdobywać bramki po stałych fragmentach gry. Mamy w tym aspekcie wielką siłę, dobrze grających głową, silnych chłopaków. Te gole bardzo cieszą i mam nadzieję, że będziemy je strzelać już stale, bo ten element powinien być naszą bronią” – stwierdził piłkarz.

Sam Tanżyna również trafił do siatki, choć miał przy tym trochę szczęścia. „Założyłem sobie, że będę szedł na krótki słupek. Był jednak rykoszet, piłka została mi pod nogą, przyłożyłem i trafiłem do siatki. Ostatnio obijałem słupki i poprzeczki, więc fajnie, że w końcu się przełamałem, a tego gola dedykuję Danielowi Mące” – dodał defensor.

W niedzielę sporą rolę odegrali też dublerzy, którzy są ważną częścią zespołu. „Rezerwowi to jest ogromna wartość dodana, która pokazuje, że mamy silny zespół. Ludzie wchodzący z ławki chcą coś udowodnić i w tym meczu to zrobili. Weszli, strzelili bramkę, dali nowy bodziec. Pozostaje nam tylko czekać na spotkanie z Gryfem Wejherowo” – zakończył Daniel Tanżyna.

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Święty33
5 lat temu

Trzeba mu przyznać, że piłka szuka go w polu karnym i oby wykorzystywał to jak najczęściej. Lubię Tanżynę, facet ma potencjał i charakter, ponadto widać po filmach zza kulis, że naprawdę mu zależy i robi atmosferę. Gdyby tylko tych głupich błędów było trochę mniej, chociaż i tak jest progres w porównaniu do wiosny…

mikroson
Odpowiedź do  Święty33
5 lat temu

Z obrońcami środkowymi jest ten problem, że jak spieprzy to już będą mu to wypominali bo zanim jest tylko bramkarz, a to często kończy się golem. Napastnik czy pomocnik jak zgubi piłkę to zanim jest jeszcze trochę chłopa do przejścia więc ich straty są inaczej jakby rozliczane okiem kibica. Ja zawsze sądziłem, że Tanżyna to dobry grajek jak rok temu wywalczał karne strzelił bramkę to jakby każdy o tym zapomniał, a te dwa babole to miałem wrażenie, że pamiętali mu je ciągle do tych pierwszych trochę feralnych kolejek obecnego sezonu.

Rossoneri
5 lat temu

Niedopuszczalne było puszczenie Sylwestrzaka w lato. Nie wiemy co zaszło między nim a Mroczkowskim/Potem pozorantem, ale sportowo to był nasz najlepszy obrońca w III lidze i jesienią w II lidze. Ładował bramkę za bramką, a stałe fragmenty były postrachem. Potem przyszedł Tanżyna popełniający mnóstwo błędów zimą i nie dający kompletnie nic z przodu. Teraz Tanżyna bez większych zarzutów w obronie (Resovia), a do przodu to prawdziwy dzik. Cieszę się, że powoli nabija również statystyki. Obok Robaka, Poczobuta i Pawłowskiego zdecydowanie lider drużyny. Cieszę się, że z czasem się ogarnął. Forza Dixon!

Robert H.
5 lat temu

Po poprzednim sezonie Daniela to nie za bardzo wierzyłem,że odpali.A teraz lider defensywy.Duża pewność przy wyprowadzaniu piłki i b.dobre wyczucie w walce o górne piłki.Oby tak dalej.

4
0
Would love your thoughts, please comment.x