D. Tanżyna: „Pierwszy miesiąc będzie najgorszy”
20 marca 2022, 17:52 | Autor: KamilDo końca sezonu na boisku nie zobaczymy Daniela Tanżyny, u którego w ubiegłym tygodniu odnowiły się problemy związane z przepukliną. Obrońca Widzewa Łódź przeszedł już operację, a w piątek, przed meczem z Odrą Opole, gościł na antenie klubowej telewizji Widzew TV. Co słychać u kapitana czerwono-biało-czerwonych?
Najważniejsze jest to, że zabieg się w pełni udał. Przez pierwszy miesiąc Tanżyna musi jednak przede wszystkim leżeć, a jakąkolwiek aktywność fizyczną ma na razie ograniczoną do minimum. „Operacja przebiegła perfekcyjnie, wszystko się udało zrobić, udało się usunąć przerośnięty fragment dysku i przepuklinę. Mój dzień wygląda tak, że cały dzień spędzam w łódzku, w pozycji leżącej, nie mogę zbytnio siedzieć, maksymalnie trzydzieści minut dziennie. Mam jeszcze zalecane krótkie spacerki. Tak będzie przez trzy tygodnie do miesiąca, potem rehabilitacja będzie już normalna, taka mocniejsza, żeby wrócić na boisko. Pomagają mi rodzice, pomaga mi moja dziewczyna i bardzo im za to dziękuję” – stwierdził defensor łodzian.
Stoper cieszy się, że ma regularny kontakt z drużyną, choć na razie tylko telefoniczny. Gdy tylko będzie jednak w stanie, zamierza wrócić do Łodzi. „Z chłopakami jestem cały czas na łączach, codziennie piszemy, rozmawiamy. Niedawno dzwonił trener i pytał, jak moje zdrowie. Bardzo mnie cieszy, że ludzie o to pytają, martwią się. Już wszystkim powiedziałem, że za kilka tygodni melduję się w szatni. Chcę, żeby rehabilitacja przebiegała na stadionie, bo dzięki temu będę miał kontakt z drużyną. To zupełnie coś innego niż praca w salce z rehabilitantem. Mogę widzieć się z zespołem, być na odprawach, a to dodaje bardzo dużo siły” – przyznał zawodnik.
W tym sezonie Tanżyna nie będzie mógł wrócić do gry. Najgorszy będzie dla niego pierwszy miesiąc rehabilitacji. „Doktor, który mnie operował, dzwonił już do naszego doktora, żeby w pierwszym miesiącu zawinąć mnie w kaftan (śmiech). Wtedy trzeba mnie będzie bowiem mocno hamować, bo te pierwsze cztery tygodnie będą najważniejsze, by wszystko się dobrze zagoiło. Na razie moja rehabilitacja to leżenie, spinanie mięśni, delikatne spacery. Ten pierwszy miesiąc będzie najgorszy – z tym moim ADHD trudno będzie mi wytrzymać” – dodał na koniec.
Zdrowia, zdrowa i jeszcze raz zdrowia.
Jeden z najpewniejszych punktow w druzynie , szkoda ze Daniel kontuzjowany, zawsze waleczny i ambitny
pozdrawiam Widzewiakow
Im więcej teraz wytrzymasz, tym bardziej zdrowy organizm Tobie się odpłaci. Cierpliwości, zdrówka i pełni formy!!!
Ale jak tu zachować spokój gdy koledzy odwalają takie numery na boisku. To zdrowemu człowiekowi na sam widok przepukliny wyskakują, ba nawet żylaki odbytu pękają…
szybkiego powrotu do zdrowia
Daniel dużo zdrowia, uwierz mi ze pierwszy miesiąc jest najważniejszy. Niczego nie przyspieszaj na sile, bo to przyniesie opłakany skutek. Wracaj do nas i wlej w drużynę wole wilki i wiarę w siebie. Zdrowia, zdrowia.
No wracaj Daniel bo sa gorsi od ciebie, a graja, nie….?
A nie ? jak byłeś na ostatnim meczu to chyba wiesz!
Powiem ci tak, pisz dalej na forum bo są tacy co piszą gorsze dyrdymaly, lol
Wracając do zdrowia Daniel !!!
Trzymaj się, dasz radę !!!
Trenerski mozg dzwonił i pytał o zdrowie żeby w poniedziałek publicznie moc opowiadać medyczne dyrdymaly
jutro juz go nie bedzie
Prezes i dyretor sportowy w jednym! bedzie sie za niego tłumaczył!
Daniel zdrówka i jak najszybszego powrotu na boisku zdrowiej pozdrawiam
Daniel zdrowia i powolutku do treningów ale obawiam się że z kręgosłupem już będą problemy, po takivh pperacjach ciężko już wrócić do sportu wyczynowego. Też jestem po dwóch takich operacjach za drugim razem implant 2 – 3 lata było ok a później bóle wracają. Oby u Ciebie było inaczej i może jeszcze kilka lat pograsz w piłkę. Powodzenia Daniel ale chyba już nie w Widzewie.