D. Tanżyna: „Nie było drużyny, która szłaby za sobą”
17 czerwca 2019, 12:09 | Autor: KamilJednym z gości dzisiejszej audycji „Sportowe Śniadanie” w Radiu Żak był Daniel Tanżyna. Obrońca Widzewa podsumował poprzedni sezon w swoim wykonaniu, ocenił też pierwsze treningi pod okiem Zbigniewa Smółki.
Tanżyna jest w pełni świadom tego, że zawiódł. „Byłem cieniem zawodnika, który grał w Tychach. Najważniejsze, żebym wyciągnąć mądre wnioski na temat tego, co poszło nie tak. Muszę się przygotować do nowego sezonu jak najlepiej i walczyć o awans, bo II liga to nie miejsce dla Widzewa” – stwierdził w rozmowie z Arkadiuszem Stolarkiem.
Choć przed przyjściem do klubu defensor zapowiadał, że nie boi się presji, ta go jednak zaskoczyła. „Spodziewałem się, że Widzew to wielki klub, ale nie myślałem, że wszyscy aż tak się tym interesują. W pełni uświadomiłem to sobie dopiero po braku awansu, gdy widziałem, jak wiele osób na nas czekało pod stadionem. Ich reakcja mnie absolutnie nie dziwi, bo Widzew to ich życie i na tym klubie im zależy” – wyjawił w Radiu Żak.
Według Tanżyny, sezon został przegrany nie przez błędy indywidualne, a przez brak kolektywu. „Błędy się zdarzają, tak jak mnie w Elblągu. Jeżeli jednak chodzi o pryzmat całego sezonu, to zawiedliśmy jako drużyna. Można doszukiwać się, kto zrobił błąd indywidualny, ale przede wszystkim nie było widać kolektywu. Problem był nie tylko na boisku, ale też w szatni” – wyznał piłkarz.
Defensor zdradził, że atmosfera w Widzewie różniła się od tej, której doświadczał w Tychach. „W Tychach mieliśmy grupę kilkunastu ludzi. Spotykaliśmy się z naszymi rodzinami, wspólnie wychodziliśmy na kolację albo obejrzeć mecz Ligi Mistrzów. W Widzewie były grupki i jedni szli w jedną stronę, a drudzy gdzie indziej. Nie było drużyny, która szłaby za sobą, również na boisku. Gdyby był ten duch zespołu, to część zremisowanych meczów moglibyśmy przepchać na naszą korzyść” – zdradził w wywiadzie.
Latem Tanżyna dostał kilka ofert z innych klubów. Nie zamierza jednak opuszczać Łodzi. „Mam charakter i nigdy się nie poddaję. Boli mnie, że tak się stało, wiem też, że najłatwiej byłoby teraz uciec do innego klubu. Chcę jednak zostać i zmazać tę plamę, bo poprzednia runda była jedną z najsłabszych w całej mojej karierze” – przyznał 29-latek.
Kilka dni temu widzewiacy zaczęli przygotowania do nowego sezonu. Jak piłkarz ocenia nowego trenera? „Rzuciło mi się w oczy, że trener skupia się na prostych elementach, które w Polsce są zaniedbywane. Ćwiczymy przyjęcie piłki czy odegranie kierunkowe, czyli elementy przyspieszające grę. Trener zaczyna od najprostszych rzeczy, które czasem okazują się najtrudniejsze” – zakończył Daniel Tanżyna.
Bravo Daniel, od dawna było wiadomo, nawet Wolan to mówił że dla niektórych ważniejsza jest kasa niż kolektyw. Na kasę trzeba ciężko zapracować awansem.
Mam nadzieję, że nowy trener zobaczy kto robi kwas w szatni i zrobi z nim porządek. Dziwne, że poprzednicy byli ślepi i nie widzieli albo nie chcieli tego widzieć.
Widzieli ale widzisz co się stało zamiast wyjebać z klubu 4 piłkarzy do prezesunio pojechał wyjebać Mroczka i tyle
A powinien wykopać Mroczkowskiego i właśnie tą czwórkę. Mroczkowski błysnął klasą, kiedy udzielił wywiadu Wybiórczej. Jak masz coś do powiedzenia, to powiedz to w twarz zarządowi, radzie nadzorczej albo ludziom ze stowarzyszenia, albo chociaż na WTM a nie wylewaj żale do gazety, która wykorzysta każdą okazję, żeby zaszkodzić wizerunkowi klubu. Co do Bińczyka i spółki, Liverpool FC nie rozmawia z The Sun już ponad 30 lat. Za jedno kłamstwo. To samo powinno stać się z Wybiórczą na początek. Poźniej dołączyć EI i inne brukowce. Niech się po kolei uczą szacunku do tego klubu. Nie podoba się, to wypad na konferencje… Czytaj więcej »
Zygmunt. Szanuję Twoje komenty tutaj,ale co Ty porównujesz GW i Sun to całkowite przeciwieństwo Profil populistyczno prawicowy eurosceptyczny i konserwatywny.Jak podaje wiki chociażby Jakoś mi to nie przypomina gazety.
Poza tym mamy się na wszystkie pisma obrazić? I nikogo nie zapraszać? To mało profesjonalne
Andrzej, zgadzam się co do profilu obu tytułów, ale stosują bardzo podobne techniki. Wyborcza Łódź jak sam widzisz wykorzystuje każdą okazję, żeby przywalić w Widzew. wg mnie najpierw powinni nauczyć się szacunku dla klubu i wtedy zapraszamy do współpracy. Jak do tej pory razem z EI psują tylko wizerunek klubu. Szkoda, że nie rozpisują się o tym jak miasto traktuje oba kluby w Łodzi. Mieliby dużo do napisania. Takie jest moje zdanie Andrzej. Pozdrawiam.
Za to wybiórcza i nadredaktor szechter to uczciwy człowiek. Jevnij się w łeb, baranie.
Ty za to naucz się pisać poprawnie i przestań mnie obrażać dzbanie, bo nie jestem kolegą twoim bynajmniej.
No nie to, żebym się już martwił ale coś tu jest nie tak, żeby trener na tym poziomie rozgrywek uczył przyjmowania i odgrywania piłki, jakkolwiek by to nie było to piłkarze na tym poziomie powinni mieć to opanowane!!!! Rozumiem, ze wypracowanie jakiegoś elementu taktycznego (ciągu kilku zagrań w określonym tempie przy wyjściu zawodników na pozycje i zakończenie akcji) jest ćwiczone do wyrobienia automatyzmu ale żeby sprawdzać panów piłkarzy jak z techniką użytkową to znaczy, że nie uszło uwadze trenera wyszkolenie techniczne i może dobrze świadczy o trenerze, że chce wiedzieć z kim pracuje …… no ale Barceloną to my na… Czytaj więcej »
Na kazdym poziomie pilkarze maja pewne braki ktore mozna skorygowac treningiem technicznym. Tym bardziej w drugiej lidze… Prawda jest taka, ze jesli w Polsce znajduje sie zawodnik ktoremu pilka za bardzo nie przeszkadza to zaraz dostaje powolanie do reprezentacji. Popatrz sobie nawet na treningi Realu czy Barcelony, czesto tak jest trenowane przyjecie kierunkowe z wystawieniem pilki od razu na strzal/podanie
Powiedz mi na jakim poziomie w Polsce piłkarze mają opanowaną technikę ?? Według mnie to fajnie ze im takie zajęcia robi
Chlopaki od razu widac ze nigdy nie byles na treningu. Te niby proste nie trenowane robia problemy. Na treningu trzeba sie chwile pobawic z pilka. Wykonujac na treningu pewne schematy tysiace razy staja sie automate a potem to wychodzi w lidze. Nie uwazam sie za najmadrzejszego ale element podaj odegraj musi byc trenowany non stop
Sorry ale tego niech się własnie uczą bo przez całą rundę mieli problemy z przyjęciem i podaniem do kolegi, nie liczę tych podań w szerz lub do tyłu
TRZEBA WRÓCIĆ DO TEGO CZYM WIDZEW BYŁ KIEDYŚ – W LATACH SWOJEJ ŚWIETNOŚCI ! TO BYŁA JEDNA RODZINA RAZEM JEDLI ZUPĘ Z JEDNEGO KOTŁA RAZEM ( Z RODZINAMI) SPĘDZALI ZE SOBĄ WOLNY CZAS A NA BOISKU NIKT NIE PATRZYŁ ŻE TO TAMTEN „SPIEPRZYŁ” A NA TO ŻE NATYCHMIAST TRZEBA „POPRAWIĆ” PRZECIEŻ ŻYJĄ ZAWODNICY Z TAMTYCH LAT I MOGĄ SIĘ PODZIELIĆ WSPOMNIENIAMI JAK BYŁO KIEDYŚ CO NOWYCH POWINNO ZAINSPIROWAĆ DO ZMIANY POSTAWY
Dzielili się. Były spotkania. ale zawodnicy nic z tego nie wynieśli.
OKAZUJE SIĘ ŻE TRENER MICHNIEWICZ ROBI TO CO BYŁO KIEDYŚ W WIDZEWIE MOŻE I NASZ TRENER BY SIĘ W TO WŁĄCZYŁ PRZY BUDOWANIU NOWEGO
WIDZEWA
Chyba większość z nas miała w tyle głowy, że przyczyna spieprzenia końcówki rundy jesiennej i całej wiosennej tkwi m.in. w szatni.
A mnie się wydaje, że grupa: Michalski, Mąka, Wolański i Zieleniecki powinna była pociągnąć drużynę. Chyba, ze była to grupa destrukcyjna. Tak coś czuję.
Też mi się tak wydaje. Dlatego wcale nie martwi mnie odejście Michalskiego. Rad byłbym również, gdyby pozostała trójka też sobie poszła. Wielu by się zdziwiło, jak niektórzy ze składu rozwinęliby skrzydła.
Szkoda bo powinno Cię zmartwić ,ze odchodzi dobry zawodnik – a zostają gorsi – np. Mąka,Radwan
Nikt nie jest niezastąpiony. Odejście Michalskiego to w zasadzie wzmocnienie, bo zwolni miejsce komuś lepszemu. Nie martwi mnie to wcale, bo mamy teraz świetnego dyrektora sportowego, który już zadba o to, żebyśmy mieli lepszych grajków niż Michalski.
Taak… dyrektor sportowy rzeczywiście jest świetny – główny współodpowiedzialny za brak awansu – jego zimowe transfery (po przez sterowanego Kosiorowskiego) – Radwan,Turzyk,Tanżyna – to sportowe osłabienie drużyny – do tego mieli plac niezależnie od formy – zatrudnienie kolegi Paszula(2,5 letni kontrakt!!! – ciekawe jaką dostał odprawę – bo chyba z niczym nie odszedł?) – na razie dyrektor wyróżnia się Ex. – klasowymi zarobkami – 27 tys. – jego kolega – Kosiorowski – 17 tys. – obecne transfery też nie powalają – czy Kita jest lepszy od Filipa? – jedynie Mandiangu się tu wyróżnia i oby wypalił – mam nadzieję ,że… Czytaj więcej »
Jak jeszcze raz zamieścisz tu NIEPRAWDZIWĄ kwotę zarobków ŁM i PK, to otrzymujesz bana. Pozdrawiam.
Nie wiem czy Przemysław Kita jest piłkarsko lepszy od Mihaljevica, ale na pewno grał bardziej produktywnie w ubiegłym sezonie niż Chorwat. Kita zdobywał bramkę średnio co 200 minut, Mihaljevic co 360. Kita zaliczał asyste średnio co 290 minut, Chorwat co 720. No i Polak zapewne będzie mniej zarabiał. Co do Turzynieckiego, to najpierw chciał go ściągnąć do Widzewa Pan Leszczyński. Niestety nie wyszło mu. Kontrakt Paszulewicza był tak skonstruowany, że przedłużał się tylko w przypadku awansu. Więc pewnie dostał wynagrodzenie za reszte miesiąca maja i cały czerwiec. Masłowski do tej pory może pochwalić się Wolsztyńskim i Kato, który niestety odchodzi.… Czytaj więcej »
Pociagneła. Ale na dno…
JEŻELI DZIAŁALI „PRZECIW NOWYM” TO MOŻE Z TĘSKNOTY ZA „STARYMI” Z KTÓRYMI SIĘ ZŻYLI TERAZ CZAS BUDOWAĆ WIDZEW „NA NOWO”
Glownym zadaniem zarządu, zaraz po awansie sportowym, powinno być stworzenie własnego ośrodka treningowego. Tego właśnie brakło, kilka boisk z budynkiem gdzie drużyna może się integrować. Takie kilka pokoji na stadionie, kontener na sprzęt na lodziance, nie pozwala stworzyć atmosfery WIELKIEGO WIDZEWA. Wchodzenie w spółki z miastem, jak wychodzi każdy widzi, więc dajcie spokój z tym STARTEM. Nowy prezes powinien rozpisać jakiś plan na realizacje tego. Przecież nie musimy takiej bazy treningowej wybudować w rok, dajmy sobie na to powiedzmy 5 lat, bo bez tego to czarno to widzę.
Taka baza to podstawa ,do tego czasu to choc ziemia powinna byc kupiona
Skąd mamy wiedzieć kto był dywersantem w klubie i czy jeszcze nie zostali. Jeśli tak to mogą znowu mącić. Tanżyna to wie ale pewnie pary nie puści. K…a jak to sprawdzić i pozbyć się na zawsze.
Panowie nie ma co robić teorii spiskowej – teraz po takim sezonie każdy piłkarz bedzie się chciał przypodobać kibicom – łącznie z Tanżyną który też ma swoje za uszami – wolałbym ,żeby zamiast wywiadów – udowodnił swoją przydatność do drużyny grą – bo na razie daleka droga do tego przed nim…
Zgadzam się w 100 procentach.Najpierw zakup kawałka ziemi.Potem ogrodzenie i media.Projekt szatni z zapleczem socjalnym.Na początku 1 boisko ale z perspektywą dodatkowych boisk i na koniec mała trybuna dla ewentualnych gości lub kibiców.Oświetlenie też by się przydało na sam koniec.Wiadomo taka inwestycja musi być przeprowadzona przez zaufaną firmę.A najlepiej przez sympatyzującą z Widzewem.Powinno być dobrze i bez zdzierstwa
Od samego początku twierdziłem,że brak awansu to tylko i wyłącznie wina piłkarzy i ten wywiad to potwierdza. Mięli jak pączki w maśle wysokie wynagrodzenie odżywki odnowę itd. I nawet bałagan na górze nie zmieni tego obrazu bo oni mieli zapewnione wszystko i źle wykonali lub nie chcieli dobrze wykonać swojej pracy. A niestety śmieją się teraz wszyscy z nas kibiców a nie z nich kasa im się zgadza. Mam nadzieję, że nowy zarząd i trener będą mieli oczy szeroko otwarte i szybko zoriętują się kto nie powinien i kto nie zasługuje na grę w tym klubie.
Jeden odważny co prawdę mówi chociaż szkoda, że dopiero teraz. Jeszcze Zieleniecki i Mąka niech zrobią wypad i szatnia będzie prawie czysta.
prawie, bo jeszcze Patryczek zostanie :P
Teraz brudy sie wyciaga ? Dobrze. Ale szkoda ze nie wtedy jak nie szlo. Masz okazje do pokazania sie I rehabilitacji. Pzdr
stare śpiewki