D. Świderski: „Najważniejsze jest dobro drużyny”

Koniec starego i początek nowego roku to czas podsumowań oraz planów na przyszłość. Swoimi przemyśleniami w tym względzie podzielił się napastnik Widzewa, Daniel Świderski, którego dwie bramki w Ostródzie pozwoliły łódzkiemu klubowi awansować do II ligi.

Nic więc dziwnego, że to właśnie czerwcowy mecz „Świder” wspomina jako najważniejsze wydarzenie minionych dwunastu miesięcy. „Czas wokół tego ostatniego spotkania – z Sokołem w Ostródzie, a zwłaszcza sam mecz i to, co działo się po nim, były czymś niesamowitym. Czegoś takiego nigdy nie przeżyłem. Na pewno był to najlepszy okres w całym długim i trudnym roku i jeden z najważniejszych w moim życiu” – zdradził w rozmowie z oficjalną stroną klubu widzew.com.

2018 rok nie był dla Świderskiego łatwy. Miał on w nim zarówno dobre, jak i złe momenty. Jest jednak umiarkowanie zadowolony z tego, co udało mu się osiągnąć. „Zaczęło się możliwie najgorzej – od złamania ręki tydzień przed startem rundy rewanżowej poprzedniego sezonu. Straciłem większość meczów, ale udało się zagrać w tym ostatnim, decydującym i strzelić w nim dwie bramki. Po awansie też było różnie, ale dla mnie najważniejsze w sporcie jest dobro mojej drużyny, a ta zajmuje drugie miejsce w tabeli, więc nie jest źle” – powiedział napastnik.

Jakie cele stawia sobie piłkarz na nadchodzący rok? Najważniejszy jest oczywiście awans. „Awans z Widzewem do pierwszej ligi to dla mnie absolutny priorytet. Oby było zdrowie. Jeśli na tym polu omijać będą mnie problemy to i z wszystkim innym będzie dobrze” – zakończył Daniel Świderski.