D. Ramirez: „Derby Łodzi to nie jest finał Ligi Mistrzów, to kolejny mecz”
16 lutego 2024, 22:06 | Autor: RyanRok temu działacze Widzewa wprost przyznali, że byli o krok od podpisania umowy z Danim Ramirezem, ale zrezygnowali z powodów proceduralnych. Sam piłkarz temu zaprzecza, a podczas piątkowej konferencji przedderbowej stwierdził, że to zwykły mecz, by później stwierdzić, że… zamierza pozabijać swoich rywali z Piłsudskiego!
O przygotowaniach do meczu
„Kluczem jest nie robić niczego specjalnego, bo to nie sprawi, że będę gorszym piłkarzem, ale będę mógł odczuwać mniejszą presję. Chcę podejść do tego spotkania, jak do bardzo ważnego, zarówno dla nas, jak i kibiców, ale ze świadomością, że stawką są tylko trzy punkty. Za wygraną nie dadzą nam ich dwanaście, to nie jest też żaden finał Ligi Mistrzów. To po prostu kolejny mecz, w którym zamierzam się zaprezentować tak, jak zawsze”.
O roli wicekapitana
„To oczywiście duży zaszczyt i jestem za ten wybór wdzięczny moim kolegom z drużyny. Podejrzewam, że kierowali się faktem, że mam dużo rozegranych spotkań w Ekstraklasie i w samym ŁKS-ie. Chcę im się za to odwdzięczyć wsparciem, zwłaszcza młodych graczy, którym należy pokazać, jak funkcjonować w szatni i na boisku. Razem możemy wykonać niezłą pracę”.
O formie po powrocie do Polski i roli na boisku
„Przyszedłem do ŁKS po gorszym okresie w Belgii, więc może nie byłem wtedy na 100% gotowy do gry. Po przepracowaniu całego zimowego okresu przygotowawczego z drużyną czuję się bardzo dobrze, również w sferze fizycznej. Jestem gotowy na resztę sezonu. Co do roli, najlepiej czuje się na dziesiątce, mając do współpracy dobrych skrzydłowych czy szybkiego napastnika, jakim jest Kay Tejan. To moja naturalna pozycja, choć mogę grać też jako fałszywy skrzydłowy, ale wolę występować w środku, bo tam mogę być często przy piłce”.
O nastawieniu na Widzew i poprzednich derbach
„Fakt, że stadion będzie pełny, jest dla nas wystarczającą motywacją. Gramy z naszymi wrogami i będziemy chcieli ich zabić. Mam nadzieję, że wszyscy patrzą na to tak samo, jak ja i nikt żadnej dodatkowej motywacji nie potrzebuje. Bardzo żałowałem, że nie zagrałem w pierwszym meczu, bo doznałem kontuzji w ostatnim momencie rozgrzewki. Byłem mocno sfrustrowany, ale teraz jestem gotowy i mam nadzieję, że nic już się nie wydarzy. Chcę pomóc, by ŁKS wygrał”.
O sygnałach o ofercie z Widzewa rok temu
„Nikt od nich się do mnie nie odzywał. W niedzielę będzie okazja się spotkać i przed meczem pewnie chwilę porozmawiamy z Hiszpanami z Widzewa, bo nie mam z tym żadnego problemu. Natomiast z samym klubem nie miałem żadnego kontaktu”.
Foto: kw.be
Kłamczuszek Ramirez…
Delikatnie to ująłeś, to WIELKI KŁAMCA! Praktycznie było już wszystko dogadane i to on sam o to bardziej zabiegał!
Jeśli dla niego to nie liga mistrzów to dobrze, że ten najemnik nie trafił do nas ;) Bardzo mnie cieszy jego podejście do meczu. Mam nadzieje że u reszty zza miedzy takie same podejście ;) Nie będzie umierał za klub. ŁKS 1-2 Widzew
Przeczytaj cały wywiad a wyjdzie trochę inaczej, tytuł durny wyrwany z kontekstu. Na pewno nie można mu zarzucić olewania. Chociaż też go nie lubię i bardzo dobrze że nie przyszedł do nas.
Muszę się z nim zgodzić. Dla nich derby to kolejny mecz To znaczy kolejna porażka. A facet nie ma totalnie jaj wypierając się, że rozmawiał z Widzewem odnośnie transferu. Po co zaklinać rzeczywistość? W końcu to jest jego zawód, nie jest stąd i nie musi udawać miłości do żadnego klubu. A teraz jakieś ściemy wali, żeby podlizac się garstce ich kibiców…
Chciałbym żeby to była prawda ale to tylko kamuflaż. Zobaczysz rzuca się na nas jak wściekłe byki. Można by w tym upatrywać szansę i próbować prowokacji na żółte lub czerwone kartki??? Obawiam się jednak żeby to u nas taki Silva czegoś nie odjebał i przyjdzie nam grać w osłabieniu !!!???
Nie ma innych tematów do publikacji?
O właśnie, i taki przekaz wbij do głowy swoim pobratymcom z szatni. Choć wam już panowie nic nie pomoże, poznacie siłę naszej zmobilizowanej pięści już niebawem
PYTANIE za 6 punktów (lub, jak kto woli – za 28):
Czy Stal Mielec ma budżet i skład lepszy od Widzewa?
Sklad ma tylko gorszy na papierze..
Mają mniejszy budżet ale konkretnego właściciela i zarząd z dyrektorem sportowym. Mają wszystko to co my niemamy
Chyba czego nie mamy
Ma solidny skład, porównywalny z Widzewem. Nie mamy napastnika tej klasy co Szkurin, rozgrywającego jak Domański, co do bramkarza, to Kochalski jest w tej chwili jednym z najlepszych w lidze. Skauting mają bardzo ogarnięty – co pół roku odchodzą jacyś zawodnicy, a zawsze dają radę znaleźć kogoś wartościowego na ich miejsce. Mimo to w meczach bezpośrednich wygraliśmy zasłużenie, byliśmy nieco lepsi.
Piszę o tym od dawna nam trzeba takiego trenera jak Kiereś, Urban, mamy niedoświadczonych, niewiele znaczących działaczy którzy w piłce niewiele znaczą nic nie osiągneli (poza A. Woźniakiem), zatrudniamy trenerów bez doświadczenia, mających gadanie, wizjonerów, a my potrzebujemy na dzisiaj racjonalnego podejścia i pkt. a nie gadania o strategi i zachwycania się przegranymi ale po zdaniem trenera cudownej grze. Oni potrzebują czasu do nauki, do obycia się w tym świecie.
Żaden doświadczony trener raczej do nas nie zawita, ponieważ: 1. klubem zarządzają totalni amatorzy, a przynajmniej takie wrażenie sprawiający; 2. właściciel raczej nie ma odpowiednich środków na zbudowanie silnej, jak na polskie warunki, drużyny; 3. dyrektor sportowy i skauting sprawiają wrażenie, jakby ciągle działali po omacku. Na dodatek nie mają argumentów przekonujących lepszych graczy do przyjścia, ponieważ… Patrz pkt. 2; 4. zaplecze treningowe też nie zachęca. Dlatego jest tu tak a nie inaczej. Kibice żyją snami o minionej chwale, a obecnie Widzew to mocno przeciętny klub. Kiedy ostatnio osiągnął sukces na krajowym podwórku? Kiedy ostatnio jego piłkarz występowal regularnie w… Czytaj więcej »
Myśliwiec się już czegoś nauczył, po przegranych zachwyca się grą i strategią, już nie zaczyna konferencji od słów moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina i przeto błagam….
Mają to czego w Widzewie brak dyrektora sportowego , skauting i właściciela . Co sezon odchodzi połowa składu , co roku kandydat do spadku a oni i Legie puknęli i Śląsk i to na wyjazdach
Sorki… ale to jest debil. „Naszymi wrogami, będziemy chcieli zabić”…. on ma coś z głową?
gramy z naszymi wrogami :) lecz się psycholu
Łks nic nie musi . Zagrają najlepiej jak potrafią, w dodatku byle co ich napędzi. My mamy już sznurek w ręku i będziemy nieźle zapięci. Trzeba naszykować się na ostrą walkę. I nie ma tu znaczenia że w ostatniej kolejce Łks z Koroną w Kielcach nawet przy przegranym Widzewie wyglądał jak banda jaskiniowców…Mam lekkie obawy . Mam nadzieję że Gikiewicz jest w wysokiej dyspozycji.
Mam nadzieję, że nasza postawa sprawi, że jedynymi zabitymi będą oni. Nie mają nic do stracenia, będą walczyć. Boje się, że znowu wyjdziemy z radosnym futbolem i będzie szła konterka jedna za drugą. Po prostu zagrajmy mądrze i po końcowym gwizdku dajmy im bilety na pociąg do pierwszej ligi.
faje to zdjęcie w koszulce z CZERWONĄ GWIAZDĄ :)
Jakaś potworna kopanina. Pewnie 1:1. Sanchez latający bez celu. Głupkowate wypowiedzi Stokowca i Myśliwca o taktyce. A prawda jest taka, że obydwie drużyny nie potrafią pograć i wymienić 4 podania do przodu.
„Gramy z naszymi wrogami i będziemy chcieli ich zabić.” Myślę, że nawet niezbyt ogarnięty analityk ( mam nadzieję że tacy u nas w klubie są) to wykorzysta, żeby sprowokować chuja kilka razy co by wyleciał z czeroną jeszcze w 1 połowie.
Gramy z naszymi wrogami i będziemy chcieli ich zabić (?!)
Jeżeli to nie jest jakiś błąd w stylu lost in translation tylko naprawdę tak powiedział to jest już przeginka i powinien zostać surowo ukarany przez ligowych biurokratów.
Dla zatorowych to jest finał, bo porażka będzie gwoździem do trumny ;)