D. Myśliwiec: „Wierzę w motywację i profesjonalizm moich piłkarzy”
24 maja 2024, 10:39 | Autor: Michał
Już jutro drużyna Widzewa Łódź rozegra swój ostatni mecz tego sezonu. Przeciwnikiem łodzian będzie Radomiak Radom, dlatego dziś na stadionie odbyła się tradycyjna konferencja przedmeczowa. Jej gościem był Daniel Myśliwiec. Co powiedział trener czerwono-biało-czerwonych?
O procesie treningowym
„Mam nadzieję, że w tygodniu wystarczająco dużo zrobiliśmy. Jeśli chodzi o metody i środki treningowe, to niewiele zmienialiśmy, bo w końcówce sezonu nie chciałem zawodników przytłaczać nowymi informacjami i bodźcami. Wykorzystałem środki, które przynajmniej już raz zostały wprowadzone, żeby nie tłumaczyć na nowo i nie wprowadzać udziwnień, ale także po to, żeby utrzymać motywację w piłkarzach. Wierzę w motywację i profesjonalizm moich piłkarzy, na to, że konsekwentnie będą robić do końca to, do czego zdążyliśmy momentami tego sezonu przyzwyczaić. Mam nadzieję, że na ten mecz wyjazdowy pojedziemy z taką energią i postawimy kropkę nad „i””.
O ewentualnym zmęczeniu sezonem
„Zużycie na pewno nie, ale dużo dzieje się wokół Widzewa. Oczywiście niektórzy będą się żegnać z klubem, ale nie wszystko jest jeszcze powiedziane oficjalnie. Rozumiem, że w takiej sytuacji ciężko jest wykrzesać z siebie te 102%, a nie 99%. Podkreślam jednak, że wierzę w tych piłkarzy i wierzę, że bez względu na okoliczności pokażą jeszcze więcej profesjonalizmu, mówię więcej, bo to właśnie w takich momentach najbardziej to wychodzi”.
O możliwym nastawieniu rywali
„Sugerując się wypowiedzią nowego trenera Radomiaka, to on dał sygnał, że remis raczej im wystarczy. Może być to zasłona dymna, ale patrząc na kontekst i to, co my mamy do wygrania, to na pewno nie będziemy szachować i zastanawiać się, co robić, bo chcemy uczynić wszystko, żeby wygrać. Informacji o przeciwniku możemy mieć bardzo mało, a te które płyną z konferencji mogą być zasłoną dymną, która niepotrzebnie nastawi nas na dany scenariusz”.
O nastawieniu
„Każdym meczem chcemy budować naszą markę, sportową, bo tej pozasportowej nie musimy już budować. Jest to nasz cel, więc będziemy robić wszystko, żeby tak było. W piłce wiele rzeczy może się wydarzyć. Ja rozmawiałem z trenerem Kędziorkiem i po naszym niezłym, ale zremisowanym sparingu, trener powiedział do mnie: „Do zobaczenia w lidze”. Ja wtedy zażartowałem, że to nie jest takie pewne, ale patrzyłem bardziej na swoją pozycję. Teraz nastąpił taki chichot losu i sytuacje się odwróciły. Trzy miesiące to bardzo dużo czasu i wiele rzeczy może się wydarzyć. Najważniejsze to robić swoje, pokazywać swoją jakość i robić wszystko, żeby miejsce w którym się przebywa było lepsze niż to, które zastaliśmy”.
O gotowości Juljana Shehu do gry
„Tak, będzie gotowy. Nie jest wykluczone, że złapie kilka minut”.
O zagrożeniu ze strony Lisandro Semedo
„Na pewno nie będziemy skupiać się tylko na nim. Zawsze skupiamy się na tym, co może zaprezentować rywal. Robimy wszystko, żeby zagrać po swojemu i żeby przeciwnik nie miał piłki. Jeśli on nie będzie chciał mieć piłki i będzie szukał kontrataków, to myślę, że w meczach z Zagłębiem i Lechem pokazaliśmy, że zabezpieczenie kontrataków przeciwnika zdecydowanie poprawiliśmy. Wierzę, że jutro Semedo nie będzie się cieszył ze zdobycia bramki”.
Zwłaszcza z Zagłebiem…
Myślę że masz rację!!! Szału nie ma dupy nie urywa!!!! Powodzenia !!!
Oczywiste, że Radomiak zadba przede wszystkim o zabezpieczenie własnej bramki, bo 0:0 zapewnia im pozostanie w lidze.
Czy autor tego artykułu był na konferencji czy ma informacje z drugiej ręki???
Trener powiedział że po meczu z Zagłębiem w meczu z Lechem byliśmy lepiej zabezpieczeni przed kontratakami
W materiale na YT z WidzewTV jest to po 13 min. 50 s.
Chyba warto dosłuchać i zmienić treść która wprowadza w błąd