D. Myśliwiec: „Spróbujemy pokonać Górnik jego własną bronią”
23 lutego 2024, 14:14 | Autor: MichałJuż w niedzielę piłkarze Widzewa Łódź rozegrają kolejny domowy mecz o punkty. W ramach 22. kolejki Ekstraklasy widzewiacy zmierzą się z Górnikiem Zabrze. Dziś odbyła się tradycyjna przedmeczowa konferencja prasowa, na której jako pierwszy głos zabrał trener Daniel Myśliwiec. Co powiedział?
O wprowadzaniu nowych piłkarzy
„Najważniejsza kwestią jest tutaj pozycja. Są takie, na które trochę ciężej wprowadzić piłkarza tak, żeby nie było wątpliwości, że przyszedł wzmocnić zespół. Są też takie gdzie wychodzi to łatwiej- tak jest bramce, bo tam jest dużo kwestii niezależnych. W przypadku Gikiego podejmowałem ryzyko, że ucierpi na tym nasza gra w ofensywie w sensie naszych zachowań modelowym. Giki ma duży spokój i jakość w grze nogami, ale nie zawsze decyzje, które podejmował były dobre z punktu widzenia naszego modelu. Przez to z jednej strony nie można powiedzieć, że popełniał błąd, bo piłka trafiała w miejsce docelowe, ale przez to, że czasami trafiała tam zbyt szybko, nie było to korzystne dla naszych partnerów. Przez to nasza gra w ofensywie nie była optymalna. Widziałem jednak, że warto było podjąć to ryzyko w bramce, bo Rafał dawał inne rzeczy, jak choćby spokój. W przypadku Kastratiego i Diliberto trzeba powiedzieć, że pozycje, na których grają są u nas specyficzne. Nie jestem zwolennikiem dawania komuś szansy, bo przyszedł i musi tę szansę dostać. Wychodzę z założenia, że ktoś w pełni może dopiero wskoczyć do składu”.
O wpływie braku Marka Hanouska na grę w środku pola
„Myślę, że patrząc na inicjatywę Górnika, to nawet jeśli stosują bezpośrednie podanie, to nie jest ono kierowane w środkowy sektor. Tam są piłkarze odpowiedzialni raczej za zbieranie drugich piłek. To Musiolik jest tym tzw. targetmanem, do którego adresowane są bezpośrednie podania. Myślę, że dla nas ważną informacją będzie to, że Musiolik od razu szybko wykorzystuje mobilne skrzydła. Uważam, że to będzie ważniejsze niż to, czy Dominik Kun wygra główkę w środku pola. On na pewno zbierze kilka piłek i wyprowadzi kontrę. Spróbujemy pokonać Górnik jego własną bronią”.
O wpływie zwycięstwa w derbach na nastroje w szatni
„Musimy mieć poczucie dobrze wykonanej roboty i kropka. Ten mecz już za nami i zaraz kolejny. Najważniejszy jest teraz Górnik i to, żeby nie popełnić błędów, które popełniliśmy wcześniej. Wspominałem o tym, że nie mogę nikomu zabronić się cieszyć, ale musze każdemu przypomnieć, że w danym momencie daliśmy ciała i teraz nie możemy sobie na to pozwolić. Nie możemy zagrać nawet z o pół procenta mniejszą determinacją niż miało to miejsce w poprzednim spotkaniu”.
O Lukasie Podolskim
„Jest to na pewno wielki piłkarz i widać, że jeśli ma piłkę przy nodze, to potrafi zrobić coś, z czym inni piłkarze mają kłopot. My cały czas podchodzimy do naszej piłki kolektywnie. Razem Tworzymy Siłę – to idealnie do nas pasuje i powinno pasować. Na derbach było widać, że jesteśmy razem. Byliśmy naturalni, swobodni i ramię w ramie walczyliśmy z przeciwnikiem. Jeśli my podejdziemy do tego starcia tak samo, to nawet jeśli byłby tam drugi mistrz świata, to i tak jesteśmy w stanie ich pokonać”.
O powrocie Sebastiana Kerka
„Na pewno jest bliżej niż dalej. Jest to kwestia podjęcia decyzji i tego, kiedy on będzie na tyle czuł pewność, że jest w stanie pomóc drużynie. Aktualnie jest w stanie wyjść na murawę, ale nie chodzi o to, żeby wyjść i tylko zaliczyć występ. Musimy dawać z siebie maksa, a nie bawić się w półśrodki”.
O piłkarzach Górnika, którzy w proteście nie wyszli na trening
„Dla nas nie powinna być to żadna informacja. Z jednej strony można powiedzieć, że przez brak tego jednego treningu będą gorzej przygotowani, jednak to my musimy się zastanowić, czy daliśmy z siebie wszystko w treningach. A to czy w Górniku ktoś wyjdzie na trening nie powinno mieć dla nas żadnego znaczenia, bo to może tworzyć niepotrzebne furtki i interpretacje”.
O plotkach dotyczących pracy sztabu trenerskiego
„Nie będzie z mojej strony akceptacji dla tego, że ktoś będzie deprecjonował pracę moich ludzi. To, że jestem wymagający wobec członków sztabu jest oczywiste i cały czas to podkreślam, ale jest tak, ponieważ wierzę, że oni pomogą mojej drużynie. Jeśli ktoś w jakiś sposób próbuje deprecjonować pracę moich ludzi, to niech zapyta mnie, jak jest naprawdę, bo mnie nikt o te kwestie nie pytał. Chcę skupić się tylko na sporcie, ale jestem tu też po to, żeby chronić swoich trenerów, by oni mogli robić coś dobrego dla Widzewa”.
O co chodzi z tym deprecjonowaniem sztabu?
Nie wiem czy nie chodzi o tą kontynuację z Turcji. Coś pamiętam było tak że sztab miał rozpiske od rana do wieczora jak mieli pracować, a oni żę nie mieli czasu dal siebie czy coś takiego i może to jakaś kontynuacja z tego okresu obozowego? Było coś takiego chyba nie? jak dobrze pamiętam
O nic. Szkoda gadać i plotki rozsiewać. Inni liczą że u nad coś się popsuje. Robić swoje i nie nakręcać się negatywnie
Najważniejsza kwestią jest tutaj pozycja. Są takie, na które trochę ciężej wprowadzić piłkarza tak, żeby nie było wątpliwości, że przyszedł wzmocnić zespół. Są też takie gdzie wychodzi to łatwiej- tak jest bramce, bo tam jest dużo kwestii niezależnych. – no trenerze przebił Pan p. Wichniarka wypowiedzią . Wydawałoby się że za mało czasu było żeby zgrał się z innymi a tu chodzi o pozycje aha.Dziekuje za wyjaśnienie.
Krótko mówiąc wzmocnienia nie są wzmocnieniami. I tyle w temacie. Można było krócej.
Albo przyszli za późno i nie znają jeszcze jego filozofii gry.
O jakie plotki chodzi ? Ktoś coś ?
gonic zaboli ….
Wrzód powinien być jak najszybciej przecięty. Rydzu, działaj, załatw sprawę, a po wszystkim publicznie wyjaśnił, kto siał defetyzm i kopał dołki pod trenerami, czyli działał na szkodę klubu.
jedna uwaga: wypowiedzi naszego trenera są bardzo zawiłe trzeba trzy razy czytać by zrozumieć o co chodzi. nie mam tu na myśli fachowości i dobrych intencji DM ale samą formę przekazu. czasami nie wiadomo o co chodzi.
Prawda, gorzej ze pilkarze tez potem graja jakby nie wiedzieli o co chodzi.
czyli za Hanouska KUN, i reszta po staremu z Zielińskim , Tkaczem, szkoda że trener nic nie mówi o Deliberto, Kastratim o naszych wzmocnieniach, którzy mieli robić różnicę z MARSZU!!!!!
niech trener pomyśli by z alvarezem na 10
Górnik rozwali Widzew, rozwali Ruch i rozwali Wisłę..
Po co te wzmocnienia? Jak Mysliwiec jedzie tym samym skladem
Wielki Robak z szalikiem pogoni