D. Myśliwiec: „Spodziewam się bardzo wymagającego przeciwnika”
12 kwietnia 2024, 13:55 | Autor: MichałJuż jutro drużyna Widzewa Łódź zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Mielec. Dziś na stadionie przy al. Piłsudskiego odbyła się tradycyjna konferencja prasowa. Jej głównym bohaterem był trener Daniel Myśliwiec. Co trener łodzian miał do powiedzenia przed nadchodzącą potyczką?
O dobrym wyniku punktowym w 2024 roku
„Myślę, że ten fakt to taki pozorny komfort. W tabeli powoli się wspinaliśmy, ale jest to też taki pozór, bo może to uśpić naszą czujność. Wymagamy od siebie dużo i dążymy do tego, żeby wygrywać mecze, ale mam świadomość, że nie wszystkie nasze zwycięstwa były przekonujące. Podkreślam, że bardzo ważne jest to, aby wykorzystać ten dobry moment, żeby nas w pewnym momencie nie wyhamowało”.
O dobrej formie Stali
„W Stali, patrząc na ostatnie mecze, można wyczuć, że pomimo zdobywania punktów trener nie był zadowolony ze swojego zespołu. Trzeba ich docenić za dorobek punktowy, ale mamy konkretny pomysł na to, żeby skorzystać z przestrzeni, których w poprzednich meczach nie wykorzystywaliśmy. Dążymy też do tego, żeby wykorzystać mechanizmy, które stosowali przeciwko Stali jej rywale. Spodziewam się bardzo wymagającego przeciwnika, bo podkreślę, że te zdobyte przez Stal punkty nie są przypadkowe. Trzeba to szanować, bo rywal na pewno ma przeczucie, że może wygrać z każdym”.
O ewentualnym wyjściu Sebastiana Kerka w wyjściowej jedenastce
„Zobaczymy, mam wielu piłkarzy w kadrze i nie tylko on jest zniecierpliwiony, żeby wystąpić w pierwszej jedenastce”.
O godzinie poprzedniego meczu z Piastem
„Godzina 12:30 nie jest optymalna do stworzenia jakościowego widowiska, ale najważniejsze przesłanie jest takie, że to nie my decydujemy kiedy jest mecz. Ja nie widziałem , żeby najmocniejsze drużyny grały o 12:30, dlatego zróbmy wszystko, żeby zapracować sobie na status takiego zespołu, który będzie grać o tych najlepszych porach”.
O wnioskach wyciągniętych po dwóch spotkaniach przeciwko Stali w tym sezonie
„Mieliśmy na tę drużynę już dwa pomysły i były one optymalne. Zważywszy na tamte potyczki wiemy, że ta drużyna jest bardzo mocna. Oni chcą wykorzystywać jakość poszczególnych piłkarzy, bazując na posiadaniu piłki i są w stanie długo ją posiadać. Był to jeden z pierwszych przeciwników, który był w stanie przez dłuższy czas zabierać nam futbolówkę – mówię tu o meczu ligowym. W moich decyzjach personalnych brałem pod uwagę to, żeby jak najlepiej wykorzystać nasze atuty defensywne i odebrać piłkę Stali”.
O sile ofensywnej Stali
„Szkurin jest mocny, gdy wbiega za linię obrony. Oczywiście my nie zamierzamy się cofać, ale musimy wiedzieć, jak zareagować na napastnika, który tak gra . Chcemy mieć wciąż takie poczucie, że zagramy lepszy mecz od ostatniego. Aby tak zrobić musimy zabrać Stali piłkę, bo dzięki temu będą mieli mniej okazji, żeby stworzyć okazje po stałych fragmentach. Podopieczni trenera Kieresia mają dobre mechanizmy w kontrach i ataku pozycyjnym, ale patrząc po danych, to najwięcej jakościowych sytuacji kreują po stałych fragmentach. Jesteśmy świadomi, że w tym aspekcie musimy być bardzo czujni. Z drugiej strony ułatwiło mi to decyzję co do zestawienia personalnego tak, żeby odpowiedzieć tym samym”.
O kontrowersjach w meczu z Piastem
„Nie będziemy nikogo przepraszać za zwycięstwa. Chcemy oczywiście wygrywać w uczciwej walce. Czasami można mieć poczucie, że decyzje nie były korzystne z naszej strony, ale tak jak wierzyłem po pucharze, tak wierzę teraz, że piłka jest sprawiedliwa i zawsze bilans wyjdzie co najmniej na zero. Mecz z Piastem dla kibiców nie był atrakcyjny, jednak mnie bardzo cieszyła asekuracja moich piłkarzy w defensywie, dzięki czemu zachowaliśmy czyste konto. To jest coś co zaczyna nas bardzo cechować”.
O plotkach na temat zainteresowania usługami trenera z czołowych klubów Ekstraklasy, w tym Legii Warszawa
„Nobilitacją i wyróżnieniem jest dla mnie być tutaj, pracować tutaj i rozwijać ten zespół. To jest bardziej pytanie do pana Rokuszewskiego z Canal+, bo mi nic na ten temat nie wiadomo”.
Tym bardziej trenerze, że już raz nie wykorzystaliśmy dobre go momentu po awansie do ekstraklasy, gdy zajmowaliśmy trzecie miejsce na półmetku ubiegłego sezonu i… przespaliśmy zimę i Nas zahamowało, za co potem zapłaciliśmy na wiosnę.
Słusznie też, że nie przepraszamy nikogo za zwycięstwo, bo nikt też nie przeprosił Nas za… niesłuszne porażki…
Popieram!
mało razy nasz oszwabiono!
Kibice naszej „zgody” też nas nie przepraszali tylko obrzucali błotem w komentarzach choć ich klubu w ogóle nie powinno być w półfinale PP, także my też nie musimy przepraszać innych kiedy to los coś nam podaruje
Karny w meczu z Piastem był kontrowersyjny, ja na miejscu sędziego bym tego nie gwizdnął.
W poprzednim meczu z Koroną tuż przed bramką Rondicia na 1:0 powinien być karny dla Korony i chyba wszyscy to widzieli.
No to się wyrównało za naszą krzywdę we Wrocławiu i w Krakowie.
Uznajmy że wyszliśmy na zero i chyba nie ma teraz powodu j@.ć PZPN
Pomyłki sędziowskie są częścią tego sportu, one były, są i będą. Nie zawsze należy doszukiwać się spisku, korupcji czy układów.
Niestety człowiek jest omylny. Często mózg dopowiada to co oko przez chwilę widziało i to można nazwać pomyłką. Ale czy można nazwać pomyłką sytuację, w której sędzia przez kilka minut ogląda i analizuje zaistniałą sytuację??? Według mnie to już nie jest pomyłka tylko… Niech każdy znajdzie swoje określenie. Pozdrawiam wszystkich.