D. Myśliwiec: „Piłkarze coraz lepiej i skuteczniej zarządzają wynikiem”

26 września 2024, 11:03 | Autor:

Drużyna Widzewa Łódź kontynuuje swój ligowy maraton. Po wtorkowym zwycięstwie z Elaną Toruń, podopieczni Daniela Myśliwca udadzą się do Gdańska na piątkowy mecz z Lechią. Co przed starciem z beniaminkiem miał do powiedzenia szkoleniowiec łodzian.

O zmęczeniu Lechii po odpadnięciu z pucharu po dogrywce

„Musiałbym mieć informacje, które ma trener Grabowski. Na chwilę obecną nie uważamy, że może być to nasz handicap. Fakt, że odpadli może być dla nich równie dobrze dodatkową motywacją. Trener mocno tam rotował składem, bo z ostatniego meczu ligowego, w pucharze zagrało zaledwie dwóch piłkarzy. Myślę, że czynnik zmęczenia nie powinien mieć większego wpływu na jakość widowiska”.

O punktowaniu Lechii

„Słabe punktowanie nie zawsze jest tożsame z tym, co dana drużyna prezentuje na boisku. Patrząc na punkty, można pomyśleć, że ten zespół nie jest w czołówce. Przez pryzmat punktów jest to oczywiście proste do stwierdzenia, ale nie jest to oczywiste, gdy się na nich patrzy. W wielu meczach, które przegrywali, nie było widać, żeby byli to chłopcy do bicia. To jest ekstraklasowy zespół, który ma dużą siłę rażenia na skrzydłach, ponadto mają komfort wyboru na pozycji napastnika. Gdybym miał się bawić w interpretację tego zespołu, to powiedziałbym, że najlepszą obroną jest atak. Sposób w jaki ta drużyna wychodzi do kontrataków i jak stosuje kontrpressing nie powinien umknąć naszej uwadze. Musimy być na to wyczuleni”.

O grze Widzewa w defensywie

„W każdym treningu ćwiczymy grę w defensywie i ona jest punktem wyjścia w naszym sposobie grania. Powtarzam to często, że kluczowy dla nas jest pressing. Piłkarze coraz lepiej i skuteczniej zarządzają wynikiem. Jesteśmy w stanie być mocni w obronie naszego pola karnego. Przykładowo, Piast mógł dłużej przebywać pod naszą bramką, ale miał już kłopot, żeby wykreować jakieś okazje. Nie upraszczałbym wniosku, że słabo gramy w defensywie. Po prostu druga strona też nie śpi i ma swoją jakość i mechanizmy. Bardziej doceniłbym to, jak bardzo rywale starają się omijać nasz pressing, bo w tym elemencie w ostatnim czasie zanotowaliśmy spory progres”.

O meczu pucharowym

„Celem meczu pucharowego było zwycięstwo. Założenie, że piłkarze mieli tam się pokazać i wywalczyć coś dla siebie mogłoby spowodować, że ten mecz skończyłby się katastrofą. Najważniejsze dla mnie było to, żeby każdy miał właściwe nastawienie. Jeśli sytuacja nie jest korzystna, to działania zawodnika i cała jego energia musi być zorientowana na to, jak pomóc drużynie. Jeśli ten priorytet zawodników zawsze będzie ustawiony na pomoc zespołowi, to każdy, nawet rezerwowy na tym skorzysta. W końcu przyjdzie jakiś moment kartki lub kontuzji i takie mecze pucharowe mogą pokazać, kto jest w stanie realizować to, co realizuje wyjściowa jedenastka w meczu ligowym. Ten mecz był materiałem dla piłkarzy, którzy nie wyszli na ostatnim meczu ligowym. Mogliśmy jeszcze bardziej ich rozwinąć i dostać informacje, jak możemy im pomóc, żeby mogli osiągnąć swój indywidualny cel. Cel, który nigdy nie może wyprzedzić celu zespołowego, jakim jest wygrywanie”.

O przygotowaniach do meczu z Lechią

„W tym tygodniu przygotowywaliśmy się trochę dwiema drużynami. Piłkarze, którzy mieli więcej minut w nogach trenowali nieco lżej i treningi były bardziej regeneracyjne, z kolei ci, którzy grali nieco mniej mieli te treningi trochę cięższe, żeby to mówiąc kolokwialnie wyrównać. Z relacji całego sztabu drużyna wczoraj wyglądała bardzo dobrze. Dziś myślę, że nie będzie gorzej, a jutro wszyscy lub prawie wszyscy będziemy gotowi”.

O piłkarzach, którzy zagrają w tym tygodniu najwięcej minut

„Profesjonalni piłkarze tacy jak Alvarez czy Kerk, którzy weszli na mecz w Toruniu i mają więcej gry w nogach nie powinni odczuć jakiejś wielkiej różnicy nawet przy tak krótkim czasie na regenerację. Pamiętam początek tego roku, gdy w pucharze tych rotacji było może ze 4-5. Myślę, że na zawodników, którzy dużo grali nie wpłynęło to negatywnie zwłaszcza, że ten trening wyrównawczy mogli wykonać w warunkach meczowych, czyli dla nich bardziej komfortowych”.

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Aaa
1 miesiąc temu

tak, tak baju baju bedziesz w raju

Grzesiek
1 miesiąc temu

Coraz lepiej i skuteczniej to „zarządzają” wynikami spotkań… ale bukmacherzy. Widzewowi natomiast wiedzie się na obecnym etapie rozgrywek co prawda nieco lepiej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, ale aby mówić o satysfakcjonującym Kibiców progresie punktowym i wynikowym, a przede wszystkim o znacznej poprawie miejsca w tabeli na końcu sezonu trzeba wygrać ze słabym beniaminkiem i zwyciężać dalej, poprawiając przy tym swoją grę bez konfabulacji, bo w tej nadal nie ma muzyki, jak mawiał klasyk…

Bert
1 miesiąc temu

Panie Redaktorze, Widzewiaku Boguisławie… Bez Pana to już mnie konferencje nie interesują :/

Adrian
1 miesiąc temu

Brakowało na briefingu pytania od Pana Bogusława, jak sie teraz okazuje, juz nigdy go nie bedzie ;(

Robert
1 miesiąc temu

Zarządzają wynikiem , co to za sformułowanie panie trenerze. Za często przebywa pan na zebraniach z zarządem…tam pewnie taka korporacyjna nowomowa pasuje . Nie na na boisku ….kurde zarządzanie wynikiem.

5
0
Would love your thoughts, please comment.x