D. Myśliwiec: „Najważniejszy jest dla nas Widzew”
8 marca 2024, 14:03 | Autor: BercikJuż w niedzielę piłkarze Widzewa Łódź zagrają w piłkarskim klasyku z Legią Warszawa. Dziś odbyła się tradycyjna przedmeczowa konferencja prasowa, na której jako pierwszy głos zabrał trener Daniel Myśliwiec. Co powiedział?
O rywalu
„Mam nadzieję, że po tym meczu zdobędziemy więcej punktów niż Legia w analogicznym okresie. Naszą przewagę chcemy pokazać na boisku a nie w deklaracjach meczowych. Legia jest mocna z piłką, prezentuje się porównywalnie do Górnika Zabrze jeśli chodzi o kwestie ofensywne. Receptą na to będzie nie pozwolić im na posiadanie piłki. Determinuje to nasze zachowania w obronie. Widzimy, jak Legia zachowuje się ostatnio na boisku. Ma tożsamość i chce ją budować. W ostatnich meczach widzimy trend, że pod pressingiem częściej uciekają się do gry bezpośredniej w kierunku napastnika. Nie będziemy czyhać tylko na błędy Legii”.
O mikrocyklu treningowym
„Trudno jest wzniecić ogień czy głód piłki, bo ostatni tydzień był intensywne w bodźce, niekoniecznie sportowe. Gdy przychodzi gra, piłkarze dają z siebie maksa. Ufam piłkarzom i wierzę, że w odpowiednim momencie wzniecą ogień. Zagraliśmy bardzo dobry mecz z Górnikiem, który kosztował nas sporo energii. Później mecz z Wisłą podobnie kosztował na sporo, również po meczu. Od jutra powinniśmy być już sobą”.
O Sebastianie Kerku
„Na Kerka możemy liczyć. To jest piłkarz środka pola, który ma bardzo dobre uderzenie i prostopadłe piłki. Potrafi również zagrać bardzo dobrą piłkę za linię obrony. Widzę go w środku pola a nie skrajnego. U nas jest wymienność pozycji, więc nie ograniczałbym jego roli”.
O odczuwaniu meczu z Legią
„Ja jestem zaskoczony tym, że mało czuć ten mecz z Legią. Inaczej było w przypadku derbów. Cały czas był wypełniony derbami. Teraz nie występuje takie nastawienie. Dla mnie to dobry sygnał, świadczy to o naszej dojrzałości. Wiemy, że jest on szczególny dla kibiców. Podchodzimy do niego tak, że to my musimy coś zmienić, poprawić, wyciągnąć wnioski. Świadczy to o tym, że moje podejście jest słuszne. Najważniejszy jest dla nas Widzew. Chcemy budować swoją markę nie poprzez porównanie się z innymi, lecz poprzez swoją grę”.
O meczu w Warszawie w 1997
„Pamiętam bardzo dobrze ten mecz, choć nie miałem dostępu do tego kanału. Śledziłem ten mecz w telegazecie a później widziałem powtórki. Łącznie z kontuzją sędziego. Doskonale ten mecz pamiętam”.
Niemca na Legię? Nie jest to pomysł pozbawiony sensu…
Walka, walka walka
Bo przed derbami Kibice czuli, że jesteśmy lepsi od LKS-u i wiedzieli, że wystarczy „tylko” pokazać to na boisku. Przed klasykiem z ległą natomiast Kibice czują… pismo nosem i wiedzą, że udokumentowanie swojej wyższości na placu gry może nie wystarczyć…
Pamiętając o tym, co wyprawiają z nami ostatnio sędziowie i pomni tego, co wyczyniał w poprzednim domowym klasyku Varciniak, który znowu będzie sędziował, wolą tym razem… siedzieć cicho, kumulując energię.
Zróbcie wszystko, by na i po meczu mogli oni eksplodować radością i… odczarujcie ten klasyk, przepędzając wreszcie demony ponad dwudziestoletniej przeszłości…
W aktualnej formie Legia jest w naszym zasięgu
Kerk w środku pola i Bartek Pawłowski wróci na skrzydło. Cały czas żyję nadzieją, że Kerka oszczędzano w Krakowie i Wrocławiu, właśnie z myślą o meczu z ległą, i tak sobie marzę dalej, że od pierwszej minuty na boisku zrobi różnicę a mecz skończy z asystą i bramką z rzutu wolnego. Bramkę dorzuci Bartek Pawłowski i w końcu przełamiemy się z tej niemocy w meczach z ległą. Było już blisko za trenera Niedźwiedzia
Akurat jakby wszyscy byli zdrowi i w formie, to nasza linia pomocy, powiedziałbym nawet, spokojnie na górną połowę tabeli – Pawłowski, Kerk, Hanousek, Alvares, a Diliberto i Klimek ze względu na wiek mogą jeszcze podnieść poziom. Niestety problemem była/jest plaga kontuzji, rotacja itd. i jest jak jest.
W niedzielę RTS tylko zwycięstwo. Walczcie Panowie.
Panie trenerze,jeżeli wygracie z Legią, w końcu po tylu latach , to o ile utrzymamy się w lidze, a nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej ,to kredyt zaufania i szacunek u większości kibiców drużyna i sztab będą mieli do końca rundy. Bo w przyszłym sezonie, to chyba wszscy liczą na trochę lepszą grę,bo raczej powinien być jakiś progres, z sezonu na sezon. .