D. Mąka: „Nie zawsze musimy atakować na hurra”
21 marca 2018, 17:01 | Autor: RyanPiłkarze Widzewa nie mieli powodów do zadowolenia po sobotnim meczu w Nowym Dworze Mazowieckim. Swoją znakomitą serię przeciwko drużynie Świtu przerwał też Daniel Mąka, który dostał szansę od pierwszej minuty. Choć chęci mu nie brakowało, gola tym razem nie strzelił.
Mąka przyznał, że nikt nie może być zadowolony po takim występie. „Wynik mówi sam za siebie. Ciężko mi po takim meczu wskazać jakieś pozytywy. Pierwsze 45 minut w naszym wykonaniu było słabe. W drugiej połowie strzeliliśmy bramkę kontaktową i myśleliśmy, że kwestią minut będę kolejne. Niestety, dostaliśmy kontrę, po niej był rzut wolny zamieniony na gola. Mamy nauczkę i wracamy do domu bez punktów” – stwierdził po meczu ze Świtem.
Piłkarz Widzewa zdradził, że zespół miał plan taktyczny polegający na spokojnym wejściu w mecz. „Nie zawsze musimy wychodzić na przeciwnika na hurra. To nasza wewnętrzna sprawa, jak zachować się w danym momencie spotkania. Wiedzieliśmy, że boiska nie do końca nie nadaje się do gry, jaką preferujemy. Do tego graliśmy pod wiatr, więc chcieliśmy troszeczkę rywala przeczekać. Niestety nie udało się” – żałował w Nowym Dworze Mazowieckim.
Widzewiak liczył, że po zmianie stron jego drużyna rzuci się do ataku i odwróci losy meczu ze Świtem. Wszystko zniweczył głupio stracony gol. „Po przerwie byliśmy stroną dominującą, a Świt nie wychodził ze swojej połowy. Ale tak, jak mówię – dostaliśmy gola, który nie miał prawa paść. Wykonywaliśmy rzut rożny, a po nim rywalem strzelili nam gola. Murawa nie ułatwiała nam gry, ale nie będziemy się tym zasłaniać” – powiedział Daniel Mąka.
Po prostu ten cholerny rywal zawalił nam plan. My chcieliśmy się z nim pobawić a on grał naprawdę.Nie no tłumaczenie dziecka. Wy macie od początku zdominować rywala, strzelić dwa gole i spokojnie grać swoje. Pobawić to się można w piaskownicy.
Szkoda ze nie mamy takiego trenera jak ty.
Pewnie jesteś juz zajety przez Barcelonę lub Real.
Krytyka po takim (kolejnym?) meczu jest wręcz wskazana. Mamy ich głaskać po głowie? Awans wciąż nie jest pewny. Rozumiem jakbyśmy wszystko wygrywali i przydarzył się słabszy dzień ale to już jest któryś mecz z kolei gdzie grają kiepsko – z takim trenerem? pieniędzmi? stadionem? kibicami? A może Smuda im próbuje wbić jakąś taktykę do głów a oni nie są w stanie jej pojąć i zrozumieć?
Jakim „kolejnym”, skoro poprzedni przegraliśmy jesienią? Jedna porażka i już się smęty zaczynają. Ja pierdolę, jakie wynalazki tu piszą…
A czy napisałem „przegranym”? KIEPSKIM Jura KIEPSKIM. Wystarczyło się domyślić… co za wynalazki tu piszą…
Mnie interesuje Widzew a w Realu i Barcelonie już tacy trenerzy są kolego.
Dobrze, ze mamy Ciebie. Propaganda sukcesu w … trzeciej , amatorskiej lidze !!! Brawo !
Zabawę to możecie zacząć jak będzie 3 do 0 dla nas! Tak jak wyżej! Wjazd od początku ;) jesteście najlepsi i nie macie prawa przegrać meczu? Alles klar? Kurwa!
I ta gra pod wiatr. Dramat.
Bo najgorszy jest wiatr
to prawda ,bo jak nie ma wiatru, i jest zimno to znaczy że jest ciepło
Bo jak jest zimno i nie ma wiatru to jest….
ludzie to właśnie musi iśc na hurra!! taka liga! analityka i taktyka to bedzie w 1 lidze i ex a nie tu na kartofliskach!!
Mecz sie zaczyna, 1 minuta i niech Wam w głowie siedzi że przegrywacie 3:0 i musicie gonić
Nawet jeśli Mączka nie jest w mega formie to i tak powinien grać od początku bo jest jednym z nielicznych który potrafi walczyć i któremu widać że się chce.
Pomijając wszystko, to bramkę kontaktową strzela drużyna przegrywajaca różnicą 2 bramek zmniejszając przewagę przeciwnika do 1 bramki. Widzew w tym meczu strzelił bramkę wyrownujaca. Taka mała errata z mojej strony, piłkarz powinien znać takie pojęcia.
Byście przeprosili kibiców a nie tłumaczyli jak dzieci. Taktyka taktyką ale ambicji i zadziorności też trzeba trochę mieć a wam kolejny raz tego zabrakło.
Statystyki mówią,że w pierwszych połowach spotkań rzadko zdobywacie gole i jest to pewnie kwestią tej rewelacyjnej taktyki „na przeczekanie”.Tylko po jaką cholerę macie te „ekstraligowe” treningi,które na wysoki pułap podnoszą waszą wydolność?Jeśli po tych treningach nie da się po prostu zajechać przeciwników,którzy piłką zajmują się pół amatorsko,bo pracują do południa normalnie na etatach,to o czym my mówimy?Jesteście tylko sforą minimalistów i w dupach wam się poprzewracało od łatwych pieniędzy.W meczu ze Świtem nie widziałem choćby jednego porządnego wślizgu na szarżującego na Nas przeciwnika i stąd padły głupio stracone bramki.W każdym meczu macie zasypywać mocnymi i celnymi strzałami bramkę przeciwników i… Czytaj więcej »
Dokladnie. To jest Widzew, a nie jakas popierdolka. Wy jestescie tylko niewiele znaczacymi trybikami i jak znow dacie dupy, to was, te male trybiki, wylamiemy. KPW?
masz rację kolego co niektórzy odejdą już niebawem w pi…u a Widzew i Kibice Widzewa zostaną na wieki więc więcej pokory panowie piłkarze
Kurwa człowieku o jakim ty znowu wietrze mówisz macie wszystko to czego nie mają inne drużyny (obozy, boiska treningowe, kibiców itd) do tego zdecydowanie większe zarobki a wy musicie przystopować bo wiatr wieje? Przecież to pochlastać się idzie jak się tego słucha
Przepraszam panie Danielu. Tutaj nie chodzi o rzucanie się na hurra. Tutaj trzeba prowadzić grę a wtedy przeciwnik nie jest w stanie zrobić krzywdy … skoro chcieliście przeczekać rywala trzeba było grać ze sobą w poprzek czy jakkolwiek inaczej byleby przeciwnik nie mógł prowadzić swojej gry a biegał za piłką i tracił siły …
To wymaga umiejętności gry m.in. pod presingiem … a gdy gonicie wynik zdolności do prawdziwej determinacji
„Nie zawsze musimy atakować na hurra”…zwłaszcza ,że ja nie mam siły-powinien uczciwie przyznać.