D. Mąka: „Nie wracajmy już do przeszłości”

Widzewiacy wygrali dziś z Chrobrym Głogów, a dwa gole zdobył Daniel Mąka. Oba padły z rzutów karnych, dzięki czemu łodzianie przełamali swoją fatalną passę. Piłkarz zadowolony był jednak głównie z dobrej postawy całej drużyny.

Pomocnik cieszył się, że w pierwszej połowie, gdy na boisku znajdował się silniejszy skład, Widzew nie dał Chrobremu dojść do głosu. „Przed przerwą, gdy przebywałem na boisku, nie przypominam sobie stuprocentowej sytuacji dla przeciwnika. Duża pochwała dla nas wszystkich, że zmierzamy w dobrym kierunku” – powiedział Mąka.

31-latek zauważył też, że to nie jednostkowy dobry występ, a stała tendencja. „W pierwszych 45 minutach straciliśmy gola tylko z Lechem, ale po rykoszecie. Takim sytuacjom trzeba oczywiście zapobiegać, wydaje mi się jednak, że nie dopuściliśmy żadnego rywala do groźnej okazji. My z kolei tworzyliśmy nasze i zamienialiśmy je na bramki” – stwierdził piłkarz.

Mąka wziął dziś na siebie odpowiedzialność i dwukrotnie podszedł do rzutu karnego. Jak zapewnił, czuje się w tym elemencie bardzo dobrze. „Błędy się zdarzają, ale nie wracajmy już do przeszłości. Jestem w Widzewie jakiś czas, trochę tych karnych wykonałem skutecznie. Na moje nieszczęście, ten jeden błąd przytrafił się w meczu o bardzo dużą stawkę” – wyznał w rozmowie z WTM.

Widzewiacy zakończyli już obóz w Opalenicy. Jak ocenił go strzelec dwóch goli? „Bardzo fajnie, że obeszło się bez większych kontuzji. Zdarzyło się jedynie kilka mikrourazów, które zawsze będą się nawarstwiać wraz z ciężką pracą. Obóz był udany, więc wrócimy do Łodzi w dobrych nastrojach” – zakończył Daniel Mąka.