D. Mąka: „Najważniejszych momentów zebrałoby się wiele”
11 stycznia 2021, 20:00 | Autor: KamilSto dwadzieścia pięć meczów w barwach Widzewa Łódź rozegrał Daniel Mąka. Na tym koniec, bo kilka dni temu pomocnik za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z klubem, w którym spędził ostatnie cztery i pół roku. Dziś rano piłkarz był gościem klubowej rozgłośni Widzew.FM. O czym mówił?
Były kapitan łodzian wspomniał swoje początki w zespole czterokrotnego mistrza Polski. „Gdybym miał wszystko podsumować, musiałbym pewnie opowiadać o tym kilka kolejnych dni. Mam nadzieję, że spełniłem oczekiwania które pojawiły się względem mojej osoby, gdy przychodziłem do drużyny w trzeciej lidze. To był czas, w którym trudno było zachęcić piłkarzy do gry na tym poziomie rozgrywkowym, o czym po latach mało kto może pamiętać. Doskonale wiem, jak to wyglądało i pamiętam, jak funkcjonował klub” – powiedział skrzydłowy.
Gdy Mąka przychodził do klubu, podpisał z nim niezbyt długi kontrakt. Ostatecznie spędził w nim jednak cztery i pół sezonu. „Na początku na pewno nie wybiegałem myślami tak daleko w przyszłość. Podpisałem roczny kontrakt i rozegrałem swój najlepszy na tamten moment sezon w życiu. Dlatego otrzymałem nową propozycję umowy, na dwa lata z opcją przedłużenia. Do prolongaty doszło w sierpniu minionego roku, ale ustaliliśmy, że po pół roku ją rozwiążemy, jeśli taka będzie wola klubu. Tak też się stało. Wszystko odbyło się z klasą i doszliśmy bez problemu do porozumienia” – usłyszeliśmy w audycji „Widzewski Poranek”.
Pomocnik może pozostać w Widzewie, ale w innej roli. Jakiej? „Mam faktycznie możliwość pozostania w Widzewie. Miałbym pomóc chłopakom w rezerwach w awansie i rozpocząć pracę z młodzieżą. Posiadam kwalifikacje trenerskie, w tym odpowiednią licencję. Chciałbym zajmować się tym w przyszłości, choć nie zakładałem, że stanie się to tak szybko. Jestem pewien, że miałbym co przekazywać młodym zawodnikom. Zawsze grałem w rezerwach z profesjonalnym nastawieniem i pełnym zaangażowaniem. Nie mogło być inaczej. Mecz to mecz i trzeba wykonać konkretną pracę” – stwierdził wychowanek Agrykoli Warszawa.
W rozmowie z Marcinem Łagiewskim i Marcinem Tarocińskim zawodnik zdradził, że dostał też kilka propozycji z innych klubów. Ostatecznej decyzji na temat swojej przyszłości jeszcze nie podjął. „Jest sondowanie, pojawiają się zapytania. Dlatego muszę wybrać najlepszą opcję dla siebie i dla rodziny. Zdanie moich najbliższych będzie miało dla mnie kluczowe znaczenie. Chodzi o podjęcie świadomej, wyważonej decyzji” – czytamy na widzew.com.
Mąka przyznał również, że czas spędzony przy al. Piłsudskiego będzie wspominał bardzo dobrze. „Najlepsze moje pół roku było chyba za trenera Kaczmarka, do czasu kontuzji. Na pewno tych najważniejszych momentów i bramek zebrałoby się wiele. Dobrze będę pamiętać gola z Górnikiem Polkowice, bo pomógł mi zmienić sposób funkcjonowania, dał mi wewnętrzny spokój w kontekście tej bardzo świadomej, najlepszej mojej rundy. Zeszło wtedy ze mnie duże ciśnienie. Ale cały czas spędzony w klubie wspominać będę bardzo dobrze i wierzę, że zostanę pozytywnie zapamiętany, bo dawałem z siebie wszystko. Serce, charakter, walka – jestem dumny z tego, co zostawię po sobie w Widzewie” – dodał na zakończenie.
Z mojej strony zawsze będę doceniał i pamiętał jak dużą cegłę do odbudowy Widzewa dołożyłeś przychodząc do Nas w tak trudnych momentach, podczas gry w niższych ligach.
Dziękuję.
Ważny moment to zakończenie kontraktu z tym piłkarzem, a najważniejszy – mam nadzieję już wkrótce – to jego definitywne odejście z klubu raz na zawsze.
Tylko się nie popłacz… Daniel dzięki za wszystko i powodzenia.
Rzuć się mu na szyję przy pożegnaniu, za te cudowne dryblingi i bramki, przywództwo na boisku i poza nim! Kolego, dla mnie każdy krok ku normalności wart jest niejednej łzy, a wietrzenie szatni z przeciętnych piłkarzy to właśnie taki krok.
Dokładnie. Mącicielowi mówimy dość.
Niech sie trzyma z daleka. Gdyby nie on, bylibyśmy już dawno tam gdzie nasze miejsce, ale prywatny interes liczył się bardziej.
tak, gdyby nie Mąka, w zeszłym roku zdobylibyśmy Ligę Mistrzów po raz drugi z rzędu
ale musisz mieć smutne życie chłopie snując te swoje teorie spiskowe z dupy
Masz 100% racji, gdyby nie Daniel już 4 lata temu gralibyśmy w LM, to on rządził i dzielił w tym klubie on decydował o wyborze władz… A teraz łajdak odchodzi.
Dzięki za wszystko p.s. każdy popełnia błędy, chyba że to @Przem hahaha
Znawcy teorii spiskowych, wróćcie pamięcią jak Daniel zapierd@l@ł w Byczynie czy na kartofliskach w niskiej lidze.
A nie pewnie w tym czasie branzlowaliście się przed TV pod ligę angielską, albo w ciepłych kapciach oglądaliście na wspólnej….
Co ty pierdolisz?!
Dziękuje Daniel i szacunek na Widzewie na zawsze
Powodzenia Daniel we wszystkim. Dzięki za to co zrobiłeś dla Widzewa .
Ze swojej strony pragnę podziękować Danielowi za te ponad 4 lata. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego niezależnie jaką decyzję odnośnie swojej przyszłości podejmiesz. Kibic z C.
Dzięki Daniel za wszystko i fajnie by było jakbyś został i swoją wiedzę oraz doświadczenie przekazał młodym Widzewiakom. PozdRoWiEnia
Tak jest Daniel. Walki i zaangażowania na boisku nie można Ci odmówić. Dziękujemy i może jako trener młodzieży sprawdzisz się…
Dobrze powiedział przyszedł d9 klubu w momencie gdzie nic i nikogo nie było wielki szacun Daniel za wszystko
Daniel dzięki za trud który włożyłeś w odbudowę Widzewa,szacun.
Był taki czas, że tylko Mąka i Michalski strzelali bramki dla Widzewa. Innych ogarniała niemoc. Dzięki Daniel.
100 procent racji.
A mnie się bardzo podobało jak grałeś w rezerwach ( w jedynce też :) )…zero gwwiazdożenia,podania do młodych gdy mogłeś strzelić i non stop podpowiedzi gdy mieli problem z piłką.Nadajesz się i to bardzo do pracy z młodzieżą!!!Za walkę i serce w jedynce też bardzo dziękuję,masz charakter!,hejterom też dziękuję…za te bzdety i znajomość piłki.Kiedyś was nie było i było lepiej.MĄCZKA DZIĘKUJĘ I POWODZENIA!!!
Serce i charakteru na boisku nie można Danielowi Mące odmówić. Natomiast dla mnie nigdy nie będzie prawdziwym widzewiakiem po śpiewach w Bydgoszczy
DANIEL.
Dzięki za wszystko.
Zawsze będę pamiętał Twoją bramę w 95 minucie z główki,( Najmniejszy na boisku).
To jakiś wyjazd był.
Nie do końca kojarzę nie byłem już nawet nie wiem z kim, i w której lidze ale wygrałeś nam wtedy mecz .
I ten kapitalny wolny,którego yebłeśbteż już nie pamiętam komu nawet,ale cieszyłem się z niego cały tydzień.
DANIEL SZacun dzięki i powodzenia dalej.
Kolego to był mecz w Wysokim Mazowieckim z Ruchem Wysokie Mazowieckie, też pamiętam tą bramke z potylicy tyłem do bramki w 95 minucie
Daniel wielkie dzięki za wszystko co zrobiłeś dla Widzewa.
Wspominam twardą grę i fajne gole.
Czasami nie wychodziło, ale tak bywa.
Wszystkiego dobrego!!!
Nadal jesteś idolem mojego synka, który wspomina jeden z meczy, który oglądaliście na prostej.
Ave Widzew
Może końcówka we Widzewie nie najlepsza.. ale 4ta 3cia i 2ga liga to były sezony gdzie dawałeś bardzo wiele dla Nas. Serducho zostawione na boisku i charakter! Dzięki Daniel za fajne chwile i liczę na dalszą współpracę z tobą na innych płaszczyznach
Daniel. Wielki szacunek dla Ciebie za to co zrobiłeś dla Widzewa. Jak pytam mojego 9-latka (zabieram go od 5 lat na Widzew) o mecze Widzewa – zawsze mówi – Daniel Mąka (naśladując Tarota-spikera). Bo on pamięta te wszystkie mecze. A dziecko zawsze mówi szczerze.