D. Mąka: „Były podchody, bym wrócił do Polonii”
26 października 2017, 20:06 | Autor: RyanSobotni mecz z Polonią Warszawa będzie dla czterech widzewiaków wyjątkowo miłym wydarzeniem, ponieważ reprezentowali oni niegdyś jej barwy. Jednym z nich jest Daniel Mąka, który w zespole „Czarnych Koszul” debiutował w Ekstraklasie. Co mówił przed tym starciem?
O powrocie do Warszawy
Mogłem znów trafić do Polonii. Były takie podchody dwukrotnie zimą, ale niestety, nie udało się sfinalizować tego tak, bym mógł wrócić na Konwiktorską. Nie wykluczam tego jednak w przyszłości. Zawsze podkreślałem, że chciałbym jeszcze zagrać na tym stadionie.
O emocjach związanych z meczem z Polonią
Jest nas trzech, ale ja odpowiem za siebie. Gdyby ten mecz był kilka lat temu, to biorąc pod uwagę metrykę, przeżywałbym go bardziej. A tak, jest to dla mnie kolejne spotkanie. Mamy w Widzewie jasno określony cel. Wszyscy dookoła wiedzą, że chodzi o awans. Także dla nas to po prostu kolejna przeszkoda na drodze do awansu.
O atmosferze w sobotnim spotkaniu
Zapowiada się bardzo emocjonujące widowisko. Wiem, ilu naszych kibiców wybiera się do Warszawy. Mobilizacja jest także w szeregach Polonii. To będzie mecz godny nie III ligi, gdzie oba kluby się chwilowo znajdują, tylko z otoczką na poziomie Ekstraklasy.
O spinaniu się na Widzew
Życzyłbym sobie, żeby stadion zapełnił się do ostatniego miejsca i żebyśmy stworzyli fajne widowisko. Jesteśmy dobrej myśli, ale będzie to ciężki mecz. Wiem, jak wszystkie drużyny patrzą na nas. Wszyscy zerkają na terminarz i patrzą, kiedy będzie spotkanie z Widzewem. Mamy informację od kolegów z innych szatni, że dla rywali mecz z nami jest wielkim świętem. Miejmy nadzieję, że frekwencja będzie wysoka, a my nie zawiedziemy publiczności.
O dążeniu do bycia klasową drużyną
Do tego, że rywale się na nas spinają, zdążyliśmy się przyzwyczaić. Jednak jeśli chcemy być klasową drużyną, nadającą ton rozgrywkom to nie możemy sobie na to pozwolić. Wynik może nie był kompromitujący, ale poszedł w świat. Z Pelikanem przełamaliśmy się, choć strzeliliśmy gola w doliczonym czasie. Ale wrócę do tego, że chcąc być klasowym zespołem, nie możemy dać sobie wbić bramki grając z przewagą zawodnika.
O sile rywala i pokorze
Spotkają się ze sobą dwa utytułowane kluby. Do każdego przeciwnika podchodzi się z szacunkiem. Piłka nożna uczy pokory. Dla nas to też będzie jeden z nielicznych pojedynków, w których atmosfera będzie zbliżona do tego, co odczuwamy na co dzień w Łodzi.
Wypowiedzi Daniela Mąki pochodzą z oficjalnej telewizji klubowej Polonii