D. Kun: „Musimy się godnie pożegnać z kibicami”

W głosowaniu kibiców najlepszym piłkarzem piątkowego meczu Widzewa Łódź z GKS Tychy wybrany został Dominik Kun. Skrzydłowy ponownie był bardzo aktywny w ofensywie, ale znów nie udało mu się tego przekuć ani w bramkę, ani w asystę. Po spotkaniu zawodnik gościł na antenie klubowej telewizji Widzew TV.

Widzewiak był bardzo rozczarowany poniesioną porażką, zwłaszcza że z z murawy nic na nią nie wskazywało, bo to podopieczni Marcina Broniszewskiego przeważali. „Z boiska trudno sobie wyobrazić, że przegraliśmy. Czuliśmy, że mamy przewagę, ale nie udokumentowaliśmy jej żadną bramką. W końcówce mieliśmy chwilę dekoncentracji, po której straciliśmy dwa gole i doznaliśmy porażki. Trudno coś na gorąco powiedzieć po takim meczu” – wyjawił pomocnik.

W starciu z tyszanami Kun był aktywny, często próbował wchodzić w pojedynki jeden na jeden, szukał też uderzeń. Nie przyniosło to jednak żadnego efektu. „Jeżeli chodzi o moją postawę, to próbowałem brać dużo gry na siebie, do szesnastego metra wyglądało to bardzo fajnie. Utrzymywaliśmy się przy piłce, jednak nic z tego nie wynikało. To jest na pewno do poprawy. Trzeba pomyśleć, co tu zrobić, żeby zacząć trafiać do siatki” – powiedział 27-latek.

Czerwono-biało-czerwoni nie mają już szans na zajęcie miejsca w pierwszej szóstce. Do końca sezonu zostały im jeszcze mecze z Koroną Kielce i Odrą Opole, w których będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. „Zostały nam jeszcze dwa spotkania i trzeba będzie zrobić wszystko, żeby je wygrać. Co będzie dalej, zobaczymy. Na razie musimy się skupić na tym, żeby się godnie pożegnać z kibicami oraz powalczyć o komplet punktów” – zakończył piłkarz.