D. Kristo: „Chciałbym szybko wrócić, ale muszę uważać”

W pierwszych kolejkach nowego sezonu Widzew będzie musiał radzić sobie bez jednego ze swoich najważniejszych piłkarzy. Z powodu operacji niedostępny będzie Dario Kristo. Zapytaliśmy Chorwata, jak wygląda jego aktualna sytuacja zdrowotna.

– Co słychać Dario? Jak leczenie?

– Od mojej operacji miło już dwa i pół tygodnia i czuję się już lepiej. W końcu zacząłem rehabilitację. Oprócz pracy z naszym fizjoterapeutą Hubertem Gołąbkiem, podejmę być może także terapię w nowej klinice medycznej, która powstała na stadionie.

– Kiedy można spodziewać się ciebie z powrotem na boisku?

– Chcę spokojnie wejść w trening. W tym tygodniu zamierzam zacząć biegać i ćwiczyć na siłowni. Myślę, że za około cztery tygodnie będę w stanie wrócić do zajęć z resztą zespołu. Mam nadzieję, że wszystko wypali tak, jak sobie to zaplanowałem.

– Dojście do pełni zdrowia będzie ważniejsze niż pośpiech.

– Oczywiście. Chciałbym wrócić do gry jak najszybciej to będzie możliwe, ale muszę bardzo uważać. Ta rehabilitacja jest po to, by później żadne problemy z przywodzicielem już się nie pojawiały. Musimy to wszystko zrobić z głową.

– Co powiesz o Mistrzostwach Świata? Jako Chorwat masz powody do radości. Jutro półfinał z Anglikami!

– Mundial bardzo mi się podoba, bo moja Chorwacja prezentuje się wyśmienicie. Wierzę w ten zespół i myślę, że Anglia nie jest od nas lepsza. Mamy świetnych zawodników, którzy grają w topowych europejskich klubach. To będzie jeden mecz i wszystko jest możliwe. Jak się nie skończy, i tak wszyscy są dumni z reprezentacji za to, co już zrobiła.

Rozmawiał M.M.