D. Kristo: „Bycie kapitanem to ogromne wyróżnienie”
29 marca 2019, 13:16 | Autor: BercikDario Kristo wraz z początkiem rundy rewanżowej został wybrany nowym kapitanem drużyny Widzewa. W Łodzi czuje się bardzo dobrze, choć przyznaje, że trochę brakuje mu… chorwackiego słońca.
Pomocnik nie ukrywa, że od jakiegoś czasu chciał zostać kapitanem pierwszej jedenastki. Gdy trener Mroczkowski zapytał go o taką możliwość, bez wahania się zgodził. „Jestem bardzo dumny, że szkoleniowiec tak postanowił. To dla mnie ogromne wyróżnienie. Trener mówił, że zauważył moje cechy charakteru nie tylko jako piłkarza, ale też człowieka. W trakcie ostatniego roku w Widzewie, oprócz awansu, to właśnie opaska kapitańska jest dla mnie indywidualnym sukcesem. To daje mi też mocny impuls do dalszej pracy” – powiedział na łamach „Widzew Gol”.
Bycie kapitanem to odpowiedzialna funkcja, zarówno na boisku, jak i poza nim. Niesie to za sobą większe przywileje, choćby w postaci częstszych dyskusji z sędziami. Kristo chwali sobie ten fakt. „Rzeczywiście mam im sporo do powiedzenia, zwłaszcza kiedy wiem, że nie mają racji. Teraz sędziowie też mają większy szacunek, kiedy widzą na mojej ręce kapitańską opaskę. A ja dyskutuję z nimi jeszcze mocniej. Kapitan musi dawać przykład reszcie drużyny – zarówno młodym piłkarzom, ale także i pozostałym. Kiedy jest potrzeba, zawsze muszę być pierwszy, brać na siebie odpowiedzialność i bronić drużynę” – podkreślił Chorwat.
Przez cały okres gry w Widzewie, 30-latek wyrobił sobie szacunek u innych zawodników. Jako kapitan służy radą i pomocą głównie młodszym kolegom z zespołu. „Kiedy jest potrzeba i zawodnik zgłosi się do mnie z problemem, to idę do trenera. Powiedziałem chłopakom, że nie ma kłopotu, jeśli nie chcą iść sami do szkoleniowca, to mogą przyjść najpierw do mnie. To się tyczy głównie młodych zawodników, bo im w takim wielkim klubie wcale nie jest łatwo” – zaznaczył strzelec pięciu goli w tym sezonie.
W Łodzi zawodnik czuje się bardzo dobrze. Choć brakuje mu chorwackiego klimatu, to przyznaje, że jest szczęśliwy. Również jego najbliższa rodzina chwali sobie pobyt w mieście. „Czasem trochę mi brakuje słońca, ale jestem przyzwyczajony, bo sześć lat mieszkałem w Zagrzebiu, który ma podobny klimat do Łodzi. Jak zakończę karierę, to będzie czas wygrzewać się nad morzem w Splicie. Najważniejsze, że jesteśmy tu razem z rodziną. Byłoby nam trudno, gdyby żona została w Chorwacji z dziećmi” – zakończył Dario Kristo.
Koniec gadania. Gramy !
Kristo zacznij w końcu strzelać z dystansu, podawaj więcej prostopadłych piłek w pole karne
Kristo, ty przestań gadać,a zacznij grać.Trzeba wygrać mecz z Łęczną i kolejne.
Najlepiej niech się zamkną w kiblu i poza treningami nic nie robią, wtedy ludzie z Twoim tokiem rozumowania będą szczęśliwi.
Porostu ludzie mają już dość tych wyuczonych formułek z których nic nie wynika. 2-3 wygrane mecze i atmosfera wróci do normy i wtedy będą mogli do woli gadać o kolektywie, świadomości tego w jakim są klubie i o tym jak fajnie grać przy pełnych trybunach.
Jeszcze 7 tygodni, tyle dokładnie będzie reprezentował Widzew. W I lidze go nie widze. I niech nie zapomni wziąść ze sobą Mihailevica. Niech Kapka załatwi im pracę w Łęcznej. Żaden z cudzoziemców z obecnego składu, nie zagra tutaj w następnym sezonie.
Tak się zastanawiam ? Czy to możliwe że Mroczek rozpierniczył szatnię i piłkarze grają żeby go odpalono ? Przecież początek był naprawdę obiecujący.Nagle wszystko się posypało. Wszyscy na raz stracili formę ? A trzech czołowych graczy odstawiono na boczny tor. Od pół roku grają tak że zęby bolą. Gdyby nie szczęśliwe zwycięstwo ze słabym Gryfem to nawet w trójce nas by nie było.
Mroczkowski ewidentnie pogubił się ostatnio, ale ja jestem przeciwny zmianie trenera. Jeśli szatnia gra do innej bramki, to niech odsunie kilku od drużyny i gra tymi, którzy chcą grać. Zmiana trenera teraz wg mnie byłaby szaleństwem. Skoro ten zespół grał dobrą piłkę latem, to może grać i teraz. Mroczkowski pewnie zdaje sobie sprawę ze swoich błędów. Od niego zależy co tetaz zrobi. Niech działa.
wziąŚć?
Czasami zdarzają się literówki, czasami błędy, jak np pod tym linkiem:
https://www.widzewtomy.net/160-kibicow-widzewa-nie-weszlo-na-stadion-ursusa/
musieli byśmy czy musielibyśmy?
Każdemu może się zdarzyć, eml… .