Czy Płuska wzmocnił Widzew? (ANALIZA)

25 grudnia 2015, 16:11 | Autor:

piłkarze

Drużyna, która wiosną będzie walczyć o awans do III ligi, jest już prawie w całości skompletowana. Sztab szkoleniowy będzie jeszcze sprawdzał zawodników do gry w środku pomocy, ale takich już ma na oku. Czy kadra, jaką buduje Marcin Płuska, jest rzeczywiście lepsza od poprzedniej? Postanowiliśmy to sprawdzić.

Szkoleniowiec Widzewa marzył o tym, by mieć wreszcie w składzie po dwóch piłkarzy na jedną pozycję. To duży komfort dla każdego trenera. Kartki, kontuzje, słabsza forma, czy dyspozycja dnia. Dobrze jest, gdy zmiennik może wybiec na boisko, nie obniżając znacząco jakości gry całego zespołu.

Jesienią Witold Obarek i jego następca takiego spokoju nie mieli. Na niektórych pozycjach wcale nie było konkurencji i kilku graczy występowało regularnie tylko dlatego, że nie mieli z kim rywalizować o miejsce w składzie. Inną sprawą był poziom umiejętności widzewiaków. Płuska założył sobie nie tylko uzupełnienie luk, ale też sprowadzenie lepszych zawodników. Czy mu się udało? Przeanalizujmy to pozycja po pozycji. „Na sucho”, bo wiadomo, że jakość drużyny i tak zweryfikuje boisko.

BRAMKARZE

W minionej rundzie pewniakiem do gry między słupkami był Michał Sokołowicz. Jemu akurat trudno zarzucić, że broni, bo nie było lepszych. 27-letni golkiper był jednym z najjaśniejszych punktów zespołu i wiosną również powinien regularnie grać. Zagrozić może mu jeszcze Konrad Reszka, który udanie zaprezentował się w spotkaniu z Mazovią. Trzecim z bramkarzy będzie pozyskany z Chodakowa Michał Choroś. Zastąpi on w kadrze Michała Chachułę, który był człowiekiem ostatniego wyboru. Już by się nie rozwinął, a Choroś wciąż może. Dodatkowo Płuska będzie mieć w składzie dwóch młodych golkiperów. Ten, który nie załapie się do meczowej 18, będzie mógł zagrać w zespole juniorów.

Zmiana: pozytywna

LEWI OBROŃCY

Po tym, jak kontuzji doznał Łukasz Fornalczyk, na tej pozycji nie było w Widzewie żadnej rywalizacji. Abonament na granie miał Mateusz Milczarek. Niezależnie od formy, musiał grać. Gdy dwukrotnie go zabrakło, cofany do obrony był Kamil Bartos. Raz wyszło mu to słabo, raz przeciętnie. Wiosną Fornalczyk będzie już do dyspozycji. Oprócz niego, w kadrze znajdzie się również miejsce dla nowej postaci – Bartłomieja Gromka. Płuska widzi młodego wilczka w składzie zarówno w ustawieniu z czwórką, jak i trójką obrońców. Jego pojawienie się w Łodzi sprawi, że rywalizacja na lewej stronie defensywy znacznie się poprawi i sami jesteśmy ciekawi tego, kto ją wygra.

Zmiana: pozytywna

ŚRODKOWY OBROŃCY

Środek widzewskiej obrony był jesienią chyba najbardziej stabilną i uporządkowaną częścią drużyny. Parę stoperów przez większość rundy tworzyli Damian Dudała i Daniel Maczurek. Zdarzało się jednak, że potrzebne były roszady. Dudała wypadł ze składu na parę tygodni, a i zdarzyło mu się też pauzować z powodu kartek. Z kolei Maczurek pod koniec rundy zerwał więzadła i znów ławka okazała się za krótka. Gdy ww. zawodnicy zaliczali absencję, luki na środku defensywy łatali głównie Michał Czaplarski i pod koniec Michał Polit. Jakość gry obronnej spadała i w myśl starej piłkarskiej maksymy, że drużynę buduje się od końca, tutaj też Płuska postarał się o posiłki. O ile sprowadzenie Kacpra Bargiela można jeszcze uznać za uzupełnienie składu, to już transfer Przemysława Rodaka musi imponować. To zawodnik, który w IV lidze powinien uchodzić za profesora i być wzorem dla Dudały. Dzięki samemu Rodakowi, o defensywę możemy być spokojni.

Zmiana: pozytywna

PRAWI OBROŃCY

Opisując jesienne poczynania na tej pozycji, moglibyśmy w zasadzie skopiować tekst traktujący o lewych obrońcach. Przez całą rundę obaj trenerzy Widzewa nie mieli bowiem żadnego wyboru, jeśli chodzi o prawą stronę tylnej formacji. Jedynym zawodnikiem przywykłym do gry na tej pozycji był Michał Pietras. Występował on więc w każdym meczu, najczęściej od 1 do 90 minuty. Prezentował się słabo, dlatego tutaj też szukano wzmocnień. Do zespołu dołączy więc Kamil Tlaga, były już kapitan II-ligowej Legionovii Legionowo. To również potencjalny lider łodzian, który odnajdzie się także w linii pomocy, a nawet na pozycji nr 10. Jego konkurentami będą wspomniani wcześniej Milczarek i Fornalczyk, którzy też mogą grać na prawej flance.

Zmiana: pozytywna

DEFENSYWNI POMOCNICY

Tutaj też nie było jesienią zbyt dużego wyboru. Pewniakiem do gry na tej pozycji był Princewill Okachi, ale nie miał on praktycznie żadnej konkurencji. Dobrze jest, gdy piłkarz czuje presję rywalizacji, a tej Nigeryjczykowi zabrakło. Nie można było też przesunąć go wyżej, bo kto zastąpiłby go na „szóstce”? Wiosną człowiekiem, który powalczy z Okachim, ma być Daniel Bończak, sprowadzony z Pelikana Łowicz. Od biedy, jako defensywny pomocnik grać mogą też Kamil Wielgus i Czaplarski, ale lepiej oglądać tam właściwych do tego miejsca na boisku piłkarzy.

Zmiana: pozytywna

LEWI POMOCNICY

Kolejna pozycja, która jesienią była słabo obsadzona. Pewniakiem do gry był Bartos, a gdy go brakowało, trzeba było kombinować z Adrianem Kralkowskim, Nikodemem Kasperczakiem czy Damianem Gilarskim. Żaden z nich nie zbliżył się jednak poziomem do Bartosa, dlatego postanowiono poszukać także skrzydłowych. Nową postacią w Widzewie będzie więc Patryk Strus. Szybki i ofensywnie usposobiony skrzydłowy, który w swoim CV ma już awans do III ligi z Polonią Warszawa. Innym piłkarzem, który może występować na lewej pomocy, będzie Kamil Bartosiewicz. To kolejny dobry znajomy Marcina Płuski z Bzury Chodaków. Doświadczony zawodnik nieco lepiej czuje się jednak na prawej flance.

Zmiana: pozytywna

ŚRODKOWI POMOCNICY

Póki co, to pozycja, w której doszło do najmniejszych zmian. Oficjalne zespół wzmocnił na razie tylko opisywany już Bończak, który lepiej czuje się w destrukcji. W środku pomocy nie będziemy już oglądać też Czaplarskiego, który ma zostać przesunięty do obrony, a także skreślonych Mariusza Rachubińskiego i Aleksandra Majerza. Płuska jednak wie, że potrzebuje wzmocnień na środku boiska i dlatego będzie dalej sprawdzał Słowaka Tomasa Pochybę oraz Pawła Nowackiego z Huraganu Wołomin. Swojego miejsca w kadrze z pewnością łatwo nie oddadzą też Wielgus, Damian Kozieł oraz Damian Marcioch. W Widzewie jest też cały czas Konrad Puchalski, ale jemu dajemy minimalne szanse na grę.

Zmiana: neutralna

PRAWI POMOCNICY

Piłkarzem nie do ruszenia jest oczywiście Adrian Budka. Gdy jednak doświadczony widzewiak musiał pauzować z powodu kontuzji, na prawą stronę przesuwał się Kamil Bartos, tworząc lukę na lewym skrzydle. By kołdra nie była zbyt krótka, zadbano o ściągnięcie wspomnianego Bartosiewicza. W razie potrzeby Budkę zastąpić może też Tlaga. Nie zapominajmy też o Szymonie Kiwale, który będzie kontynuował testy w Widzewie. Będzie mu jednak ciężko wywalczyć miejsce w kadrze, przy tak silnie obsadzonych bokach.

Zmiana: pozytywna

NAPASTNICY

W przeciwieństwie do środka pomocy, w ataku doszło do największych wzmocnień. Udało się pozyskać dwóch piłkarzy, po których obiecujemy sobie bardzo dużo. Mowa o wychowanku Widzewa, Robercie Kowalczyku, który otwarcie zapowiada minimum 15 goli na wiosnę oraz o Michale Bondarze, który wie jak smakuje korona króla strzelców IV ligi. Ich przyjście sprawia, że będący jesienią pewniakiem do gry Kamil Zieliński będzie musiał nieźle się postarać, by zachować miejsce w wyjściowej jedenastce. Tutaj też jesteśmy bardzo ciekawi, kto wygra rywalizację o pozycję numer 9.

Zmiana: pozytywna

Podsumowując, niemal na każdej pozycji Widzew dokonał znaczących wzmocnień. Rodak, Tlaga, Strus czy Kowalczyk powinny „wciągnąć” ligę nosem. Dorzucając do nich pewnych jesienią Sokołowicza, Dudałę, Okachiego i Budkę, rysuje nam się obraz bardzo silnej drużyny. W końcu solidnie wyglądać będzie też ławka rezerwowych. To dobrze, bo limit wpadek łodzianie wyczerpali już w poprzedniej rundzie. Teraz trzeba od początku wznowienia rozgrywek kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa. Marcin Płuska dostał wiele – mnóstwo czasu i porządne wzmocnienia. Jeśli mając taki zespół nie wygra ligi, nie będzie miał absolutnie żadnego wytłumaczenia. Oby go wcale nie potrzebował…

formacja