Co z młodymi widzewiakami, którym kończą się kontrakty?

Przerwa między sezonami to czas personalnych zmian w klubie. Dotyczy to nie tylko piłkarzy na co dzień występujących w pierwszym zespole, ale także tych, którzy grali bardzo mało albo ich nazwiska jedynie przewijały się w kontekście dołączenia do „jedynki”. Kilku młodym widzewiakom wygasają niebawem umowy. Jaka czeka ich przyszłość?

W minionej kampanii kibice mogli usłyszeć o kilku młodych zawodnikach, którzy zaliczali epizodyczne występy w lidze lub sparingach albo meldowali się tylko w kadrze meczowej. Z pewnością jednym z takich piłkarzy jest Hubert Lenart. Młody defensor nieraz pojawiał się na treningach pierwszej drużyny, a w pewnym momencie został nawet zgłoszony do rozgrywek Ekstraklasy. Zimą jednak nie pojechał na obóz przygotowawczy i to praktycznie zakończyło jego byt w „jedynce”. Później rywalizował już jedynie w rezerwach, choć pod koniec sezonu i tam grał znacznie rzadziej. Tak jak przypuszczaliśmy kilka miesięcy temu, widzewiak raczej nie przedłuży z klubem umowy. Jak nieoficjalnie dowiedział się WTM, usługami 20-latka ma być zainteresowana trzecioligowa Flota Świnoujście.

Równo 30 czerwca umowa z klubem kończy się także Filipowi Zawadzkiemu. Młody pomocnik nieraz wyróżniał się w rezerwach, co dało mu szansę debiutu jeszcze w I lidze. Później okazję do zaprezentowania swoich umiejętności dał mu też Janusz Niedźwiedź, który w pierwszym sezonie po powrocie do Ekstraklasy, wystawił go w wyjściowej jedenastce na mecz z Cracovią. Zawadzki przez dłuższy czas był blisko pierwszego zespołu, choć nie pomagały mu różnorakie dolegliwości zdrowotne. Z czasem powrócił do gry w drugiej drużynie, bowiem trener Myśliwiec w przeciwieństwie do swojego poprzednika nie chciał korzystać z jego usług. Nie zapowiada się, aby włodarze Widzewa po raz kolejny zaproponowali pomocnikowi nowy kontrakt. Piłkarz był nieobecny na ostatnim meczu rezerw z AKS SMS Łódź i jak się dowiedzieliśmy, wyruszył na testy do drugoligowego GKS Jastrzębie.

Podobnie wygląda sytuacja 22-letniego Wiktora Preussa, któremu także kończy się umowa. Piłkarz przez dłuższy czas był ważną postacią w rezerwach, choć jemu także przeszkadzały urazy. Duża część kibiców Widzewa usłyszała o nim po raz pierwszy, gdy zimą rozpoczął przygotowania do rundy wiosennej z pierwszym zespołem i wyruszył na obóz do Turcji, gdzie rywalizował również w sparingach. Później powrócił jednak do gry w rezerwach. Najprawdopodobniej zawodnik nie będzie kontynuował swojej kariery w Łodzi. On także był nieobecny podczas ostatniego meczu rezerw i według naszych informacji rozpoczął już treningi z Chojniczanką Chojnice.

To oczywiście nie wszyscy młodzi piłkarze, którzy mogą rozstać się z Widzewem. Takim zawodnikiem może być choćby rywalizujący na początku tego sezonu w Ekstraklasie Filip Przybułek, który jak dotąd też nie doczekał się prolongaty swego kontraktu. Nie wiemy jednak, czy do niej dojdzie. Z pewnością na ewentualne rozstania może mieć wpływ brak awansu drużyny rezerw do III ligi, co było podstawowym celem na miniony sezon. To może pociągnąć za sobą kolejne zmiany personalne, o których najprawdopodobniej dowiemy się oficjalnie w najbliższym czasie.