Co wiemy o Marcelu Krajewskim?

Trzecim nabytkiem łodzian tego lata został 19-letni Marcel Krajewski. O przenosinach obrońcy mogliśmy usłyszeć już na początku zeszłego tygodnia, jednak sprawa się nieco przeciągnęła. Marcel oficjalnie wylądował w Łodzi, a my pragniemy przedstawić Wam bliżej jego sylwetkę.

Krajewski to 19-latek, w którego w sztabie muszą bardzo wierzyć. Nie jest normą sięganie w łódzkim klubie po piłkarza z ważnym kontraktem, za którego trzeba zapłacić. Dodatkowo też z nie byle kim RTS związuje się trzyletnią umową – z reguły są to kontrakty 2+1. Gracz ten mierzy 182 cm wzrostu, a do Widzewa jak sam mówi, przychodzi jako prawy obrońca, choć może również występować na prawym wahadle. Marcel w swojej dotychczasowej karierze reprezentował barwy m.in. młodzieżowego zespołu Arki Gdynia oraz Akademii Legii Warszawa. To właśnie w stołecznym klubie zadebiutował na szczeblu centralnym jako zawodnik rezerw warszawskiego zespołu. Ostatni sezon spędził na zapleczu Ekstraklasy, gdzie przywdziewał koszulkę Znicza Pruszków, do którego był wypożyczony właśnie z Legii.

Krajewski w poprzednim sezonie zagrał we wszystkich trzydziestu czterech spotkaniach ligowych oraz w dwóch starciach pucharowych. Na trzydzieści sześć spotkań czternastokrotnie wchodził na boisko jako rezerwowy. Sezon może uznać za udany, bo Znicz był małą sensacją, ponieważ mało kto wierzył, że będą w stanie utrzymać się na zapleczu. Nie dość, że im się to udało, to jeszcze zrobili to ze sporym zapasem. W Pruszkowie zresztą wybiło się kilku piłkarzy, bo na transfer do Ekstraklasy zapracował sobie również Shuma Nagamatsu, który wylądował w Koronie Kielce. Wypromował się również trener Misiura, który przeniósł się do walczącej o powrót do Ekstraklasy Wisły Płock, a zabrał ze sobą jednego ze swoich bo Krystiana Pomorskiego.

19-latek zdążył również wystąpić w narodowych barwach. Zadebiutował w kadrze U-15 w 2019 i jak się okazało, był to jego pierwszy i ostatni mecz w tej kategorii wiekowej. Do kadry wrócił dopiero będąc zawodnikiem właśnie Znicza. Swoją dobrą grą zapracował na powołanie do kadry U-20 w listopadzie zeszłego roku. Jak dotąd w reprezentacji do lat dwudziestu zagrał w trzech spotkaniach.

LICZBY

W minionym sezonie ogólnie zaliczył 1954 minuty w lidze i 167 w Pucharze Polski. W tym czasie udało mu się zdobyć jedną bramkę oraz zanotować asystę. Można powiedzieć, że jest zawodnikiem, który gra czysto, ponieważ zaledwie czterokrotnie oglądał żółty kartonik.

Jego uśredniona celność podań ze wszystkich spotkań wyniosła siedemdziesiąt procent. W tej liczbie znajdują się chociażby długie podania, których Krajewski wykonał siedemdziesiąt osiem, a trzydzieści osiem procent z nich trafiło do adresata. Kolejnym odłamem są dośrodkowania, których nasz nowy młodzieżowiec wykonał pięćdziesiąt dwa i dwadzieścia pięć procent z nich trafiało do kolegi z drużyny. Nie jest to najgorsza liczba mając, wiedząc, że Fabio Nunes jesienią wykręcił osiemnaście procent, a w minionych rozgrywkach zaledwie punkt procentowy więcej. Częściej niż dośrodkowaniem posługiwał się po prostu podaniem w trzecią tercję ataku. W tym aspekcie wykręcił celność na poziomie pięćdziesięciu ośmiu procent i to dobra informacja biorąc pod uwagę styl gry trenera Daniela Myśliwca.

Przechodząc do aspektów ofensywnych zaczniemy od dryblingu, w którym równo pięćdziesiąt jego prób kończył się sukcesem. Jeśli chodzi o pojedynki ofensywne, to tych stoczył sto osiemdziesiąt siedem, a w czterdziestu dwóch procentach wychodził z nich zwycięsko.

Najważniejszym aspektem będzie u Marcela Krajewskiego gra w defensywie, a ta prezentuje się następująco. Stoczył sześćdziesiąt cztery starcia w powietrzu, z których wygrał trzydzieści osiem procent. Średnio tracił siedem razy piłkę na spotkanie, a odzyskiwał ją zaledwie pięć razy na mecz. Dodatkowo notował 3,24 przechwytu na spotkanie.  Jeśli chodzi o starcia w defensywie, to na prawie dwieście stoczonych pojedynków wygrał pięćdziesiąt dziewięć procent z nich.

Dane: WyScout
Foto: Widzew Łódź