Co poprawić w dwa tygodnie? Skuteczność i… szczęście

26 marca 2023, 12:28 | Autor:

Drużyna Widzewa rozczarowuje kibiców na wiosnę. Ze względu na mecze reprezentacji narodowych łodzianie mają dwa tygodnie na solidną pracę. Pozostaje mieć nadzieję, że sztab szkoleniowy znajdzie sposoby na rozwiązanie najbardziej palących problemów.

Analizując postawę łodzian w rundzie wiosennej na pierwszy plan wysuwa się oczywiście kiepskie punktowanie. Czerwono-biało-czerwoni wygrali tylko jedno spotkanie, dwa przegrali i aż pięciokrotnie schodzili z boiska remisując. Średnia wynosi więc zaledwie 1,00 punkt na mecz, jesienią było to 1,71, a więc regres jest bardzo zauważalny. Mowa jednak o całej rundzie. Jeśli spojrzymy jedynie na pierwsze osiem pojedynków, różnica nie jest już tak drastyczna. Wówczas Widzew zdobył z tymi samymi rywalami raptem dwa punkty więcej.

Co sprawia, że ekipie Janusza Niedźwiedzia nie udaje się punktować tak skutecznie i spadła w tabeli o trzy pozycje? Przecież statystyki wskazują, że w wielu elementach jeszcze poprawili swoją grę. W drugiej połowie sezonu częściej utrzymują się przy piłce, wygrywają więcej pojedynków, lepiej zakładają pressing i przede wszystkim tworzą sobie niemal w każdym meczu więcej jakościowych okazji bramkowych. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle – zapytają kibice. Odpowiedzi należy szukać w zachowaniach podbramkowych. I to zarówno w jednym, jak i drugim polu karnym!

Gdy zagłębimy się w dane statystyczne zauważymy, że widzewiacy wykorzystują mniejszą liczbę okazji do strzelenia gola. Jesienią ich skuteczność wynosiła 26%, co plasowało zespół w środku stawki. W ośmiu tegorocznych meczach jest pod tym względem dużo gorzej. Piłkarze Niedźwiedzia wykorzystują tylko 16% swoich bramkowych szans – gorzej idzie w tym elemencie tylko pięciu drużynom: Górnikowi Zabrze, Pogoni Szczecin, Wiśle Płock, Radomiakowi Radom i Stali Mielec. Najlepsza jest poznańska Warta.

Liczby pokazują także wyraźnie zmianę trendu pod bramką Henricha Ravasa. W poprzedniej rundzie należał do ścisłej czołówki Ekstraklasy, mając najwięcej czystych kont i miejsce na szczycie pod względem skuteczności odbitych strzałów (81%). Słowak wielokrotnie ratował drużynę przed utratą gola, gdy zawiedli wszyscy gracze z pola. Chociażby wtedy, gdy utrzymał łodzian w grze w Kielcach, broniąc rzut karny wykonywany przez Bartosza Śpiączkę. Jak wyglądają dokonania golkipera RTS w rundzie wiosennej? Tragicznie. Jego skuteczność spadła na 62%, co jest najgorszym wynikiem w całej lidze, biorąc pod uwagę golkiperów regularnie stojących między słupkami!

Oczywiście zrzucenie całej winy na słabsze wyniki na Ravasa byłoby olbrzymim uproszczeniem i niesprawiedliwym potraktowaniem bramkarza. Wszak na jakość gry obronnej wpływa postawa całej drużyny, a także jakość ofensywnych piłkarzy przeciwnika. W pierwszej rundzie wielokrotnie widzewiacy mieli mnóstwo szczęścia, ponieważ rywale mieli w meczach z czerwono-biało-czerwonymi niską skuteczność (24%). Być może wynikała ona z lekceważenia beniaminka, a może powody były inne. Tego zweryfikować się nie da. Można natomiast sprawdzić, jak ich procentowy wskaźnik wykańczania akcji wygląda na wiosnę. A ten wzrósł do 31%, więc można powiedzieć, że choć przepaści nie ma, jest pod tym względem u rywali lepiej.

Jesienią Widzewowi często po prostu się upiekło i błędy w grze obronnej nie były wykorzystywane przez przeciwników z taką determinacją, jak teraz. Pokazuje to jeszcze jeden wskaźnik, dotyczący różnicy rzeczywistych straconych bramek w stosunku do tzw. współczynnika goli oczekiwanych. W pierwszej rundzie czerwono-biało-czerwoni siedemnaście razy wyciągali piłkę z siatki, a model statystyczny sugerował, że przepuszczonych bramek powinno być dwadzieścia sześć. Konkurenci łodzian mieli więc czego żałować, a dziewięć trafień różnicy plasowało RTS w czołówce „szczęściarzy” Ekstraklasy. Wiosną fart się skończył, a ośmiu dotychczasowych przeciwników przyłożyło się bardziej do wykańczania swoich ataków. W efekcie piłkarze Niedźwiedzia dali sobie strzelić jedenaście bramek, choć gole oczekiwane pokazują, że powinno być ich dziewięć.

Drużyna ma więc nad czym pracować. Wpływ na to, jak napastnicy rywala zachowają się w momencie oddawania strzału jest już zazwyczaj niewielki. Reagować trzeba wcześniej, utrudniając dośrodkowania, blokując strzały, a najlepiej neutralizować ofensywne próby już w zalążku. Nie trzeba będzie wtedy liczyć, że przeciwnicy się pomylą, albo że świetną interwencją popisze się Henrich Ravas. Jeżeli widzewiacy dołożą do tego własną lepszą skuteczność bramkową, wyniki szybko powinny się poprawić. Porównując kiepską póki co wiosnę do znakomitej jesieni trzeba też pamiętać, że najlepszy okres Janusz Niedźwiedź i jego ludzie mieli w drugiej części rundy. Zaczęło się od spotkania… z Lechem Poznań, po którym drużyna zaliczyła serię sześciu meczów bez porażki, notując w tym czasie pięć czystych kont. Życzymy powtórki!

Subskrybuj
Powiadom o
21 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
nody64
1 rok temu

Jakub Wrąbel powinien wrócić do bramki!

Odpowiedź do  nody64
1 rok temu

A myślisz że Kuba po roku bez gry to będzie naszym wybawieniem ?

Triball
Odpowiedź do  nody64
1 rok temu

a gdzie Ty widzisz problem w bramce , skutecznosc i obrona do poprawy…

Mr1910
Odpowiedź do  Triball
1 rok temu

Tylko 62%! Ravas najgorszy w lidze. Nie broni nic ponad to co w niego leci. Puszcza strzały za kołnierz albo w krótkim róg. Obrona nie pomaga jemu, a on obronie.

Sławomir
Odpowiedź do  Triball
1 rok temu

Jednego poprawić się nie da, a mianowicie tępego, krótkowzrocznego myślenia zarządu i właściciela klubu. Przez niezrozumiały brak wzmocnienia zimą naszego składu, europejskie puchary odjechały w siną dal. Kibice zapłacili wam za to bojkotem projektu Widzew Plus, a na tym się jeszcze nie skończy… Awizowane latem dwa transfery też niewiele zmienią, bo drugi sezon beniaminkowie grają zwykle słabiej i dlatego tzw. ławka, musi być zdecydowanie szersza i lepsza jakościowo. Ja widzę co najmniej cztery extra transfery ( nie tam jakieś uzupełnienia czerwonej wiaty pod przezroczystym dachem),tylko muszą przyjść czterej muszkieterzy zaprawieni w ligowych bojach, najlepiej w Europie. Dopiero wtedy możemy powalczyć… Czytaj więcej »

Marko
Odpowiedź do  Sławomir
1 rok temu

Na transfery o których wspominasz to władze w klubie muszą głęboko sięgnąć do portfela a coś mi się wydaje, że kasy w nadmiarze to nie ma. Zresztą nie jest wcale powiedziane, że tych 4 muszkieterów uratuje sytuację. Ja wolę przemyślane decyzje transferowe ustabilizowanie gry i wtedy można myśleć o pucharach.

Stefański
Odpowiedź do  nody64
1 rok temu

Jasne pogrzebmy reprezentacyjnego Ravasa żeby wstawić wcale nie lepszego na papierze Wrąbla, bo ten pierwszy jest solidny a obrona nie kryje we własnym polu karnym/przewraca się/asystuje przeciwnikowi (Letniowski, piękna seria asyst tuż po wejściu na boisko, gratulujemy formy), ty to masz łeb do interesów – dajcie Nodyemu stanowisko kierownicze w klubie, ten człowiek ma wizję!

nody64
Odpowiedź do  Stefański
1 rok temu

Ravas co strzał to gol mało!?

Raaf
1 rok temu

Niedźwiedź mógłby poprawić refleks i robić wcześniej zmiany. Np. Terpiłowski w ostatnim meczu powinien zejść juz w 30 minucie, a najpóźniej w przerwie, a trzymał go prawie cały mecz. Albo te zmiany w 90 minucie i potem darcie się na Sypka, który w 3 minuty ma zrobić kilka dryblingów, asystę, gola i wygrać mecz.

adam
Odpowiedź do  Raaf
1 rok temu

http://img.90minut.pl/logo/dobazy/widzew.gif26 marca 2023, 12:45

Widzew Łódź 2-0 Jagiellonia Białystok

Juliusz Letniowski 55, Filip Zawadzki 68

Jacek9993
Odpowiedź do  Raaf
1 rok temu

Przepraszam bardzo, ale proszę zobaczyć jeszcze raz mecz od momentu wejścia Sypka na boisko. Gość nie zagrał ani jednego podania dobrze, wszystko pod nogi rywali, straty. A czepiamy sie Letniowskiego..

Mr1910
Odpowiedź do  Jacek9993
1 rok temu

Ty masz rację co do Sypka i on też. Fakt Sypek jest dość słaby, ale trener też nie powinien go wpuszczać kiedy gonimy wynik i na tak mocnego rywala. Chłopak się spalił. Nie uniósł odpowiedzialności.

Reminio
1 rok temu

Tak to jest jak się oszczedza na ofensywnych skutecznych zawodnikach. Ilu to było obserwowanych i ilu jest chętnych…a wyszlo prawie jak latem…miało być 7 , było 4 do grania. Teraz 2-3 obiecanych a jeden znskeziony chyba przypadkiem Cyganiks. O Heniu nie wspomne, co poniektórzy tu pisali, że Wrabel nie ma szans przy nim, co było śmieszne i objawem euforii. Gdyby nie może jakiś układ, promowanie, to dałbym szanse Kubie…jesienia Heniu puszczał co 2 strzal obok niego, teraz prawie każdy i nawet lecący w niego, mecze z Legia i Warta. Wygląda na to , że wyniki jesienia lekko ponad stan i… Czytaj więcej »

Last edited 1 rok temu by Reminio
Wojt
1 rok temu

Mam prośbę do Redakcji WTM o artykuł wyjaśniający terminy statystyczne, które przytaczacie w ocenach (np. pojedynki, podania kluczowe). Można się domyślać co znaczą, ale precyzyjne definicje przydałyby się.

Posejdon
1 rok temu

Kuba wydaje się spoko gościem, ale Niedźwiedź musi mieć na uwadze, że też chce grać, wszystko obserwuje z boku i widząc jak jego konkurent nie broniąc w tej rundzie nic ekstra, nie wychodząc do dośrodkowań i grając niecelnie nogami mimo wszystko zachowuje miejsce w bramce, może w końcu narobić kwasu.

Mr1910
Odpowiedź do  Posejdon
1 rok temu

Widać do bramkarzy trener stosuje inne zasady niż do graczy z pola. Ravasowi przydałaby się pauza, bo nie jest ostoją w tej rundzie. Pokazał na jesieni, że stać go na lepszą grę, a to zobowiązuje.

Marcin
1 rok temu
  1. Może stałe fragmenty gry, bo kiedy ostatnio strzeliliśmy bramkę po rogu? 
  2. Zmiany przez trenera, np. zmiana najlepszego zawodnika na boisku, grającego na newralgicznej pozycji na takiego, który zawsze średnio wchodzi w mecz, podobnie jak zbyt długie trzymanie na boisku słabego ostatnio Terpiłowskiego. 
  3. Średnią grę w ofensywie naszych wahadłowych.  Taki Nunes, teraz ma kontuzję, ale on strzelił  bramkę lub miał asystę? Mato Milosz swój najlepszy mecz Widzewie rozegrał na lewej stronie, może to jest klucz do dobrej zmiany, czyli zmiana stron wahadłowym?
  4. Czasami możemy narzekać na grę Sancheza, ale popatrzmy ile on dostaje podań w meczu… zdecydowanie za mało
xpppx
1 rok temu

Jak będziemy trenować po 2 godziny dziennie to są właśnie takie wyniki.
To Dzieciaki na boisku grają po parę godzin dziennie i nie narzekają. A nasze panienki są zmęczone i nie mają siły po 1 godz.!!! TO JEST WINA TRENERA I SZTABU SZKOLENIOWEGO.
ĆWICZYĆ ĆWICZYĆ I JESZCZE RAZ ĆWICZYĆ !!!
TRENINGI MAJA TRWAĆ
OD 4 DO 5 GODZ.DZIENNIE.
DO ROBOTY ALA PIŁKARZE
POKASCIE NA CO WAS STAĆ.

Poprostu Ja
Odpowiedź do  xpppx
1 rok temu

„pokascie” ?????

Bula
1 rok temu

Skąd statystyki dotyczące oczekiwanych bramek?

Sławomir
1 rok temu

Cenzura na forum wspaniale działa…Jeśli komentarz jest niepochlebny, to jest natychmiast wycinany…I wy chcecie , żeby w naszym klubie było lepiej, jeśli twórcza krytyka jest w ten sposób, bezczelnie dołowana? Coś takiego, to tylko tutaj jest możliwe i nigdzie inedziej…

21
0
Would love your thoughts, please comment.x