CLJ U-17: Domowa porażka z Koroną
10 listopada 2024, 15:55 | Autor: MichałBardzo niewiele zabrakło juniorom młodszym Widzewa Łódź do wywalczenia przełamania na własnym terenie. Podopieczni Tomasza Kmiecika przez większą część meczu z Koroną Kielce prowadzili 1:0, ale ostatecznie przegrali 1:2. Porażka poskutkowała znacznym zbliżeniem się do strefy spadkowej CLJ.
Nie musieliśmy długo czekać na otwarcie wyniku w tym spotkaniu, ponieważ nastąpiło ono już w pierwszej minucie! W pierwszej akcji z piłką zabrał się Oskar Czerwiński i mocnym strzałem po długim rogu pokonał golkipera. Ten gol tylko napędził widzewiaków, którzy mogli szybko podwyższyć swoje prowadzenie. Kilka minut później niewiele do szczęścia zabrakło Mikołajowi Kopko. W 15. minucie niedoszły strzelec mógł mieć kapitalną asystę, bowiem po zgraniu w pole karne minimalnie z piłką minął się Jakub Tomasik, który mógł z bliska wykończyć akcję.
W kolejnych minutach to łodzianie mieli zdecydowanie więcej z gry. W 22. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Olivier Pyzia, jednak bramkarz Korony nie dał się pokonać. Kilka minut później odpowiedzieć próbowali goście, ale sporo precyzji zabrało Adamowi Hańćce, który uderzał z rzutu wolnego. W ostatnich minutach gospodarze nacierali w celu podwyższenia prowadzenia. Znów dawał o sobie znać Pyzia, który raz strzelił z dystansu, by później postraszyć bramkarza uderzeniem z rzutu wolnego. Ostatecznie do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Widzew po dobrej pierwszej połowie prowadził z Koroną 1:0.
Do drugiej części meczu widzewiacy przystąpili bez zmian w składach. Początek połowy wyglądał nieźle, a najlepszą okazję w 50. minucie miał Marcel Lewandowski, który był bliski zmieszczenia piłki przy samym słupku. W kolejnych minutach gra znacznie się pogorszyła i to goście częściej byli z piłką na połowie Widzewa. Kilkukrotnie w polu karnym łodzian wdawał się duży chaos, który był wodą na młyn dla ekipy z Kielc. Na szczęście żaden ze strzałów nie zakończył się bramką za sprawą świetnie dysponowanego Aleksandra Śliwińskiego. Niestety, w 60. minucie goście wyrównali, bowiem po faulu i podyktowanym rzucie karnym na listę strzelców wpisał się Marcin Wolak. Nie brakowało w tym przypadku kontrowersji, ponieważ podczas akcji przed podyktowaniem jedenastki widzewiacy protestowali, bowiem wydawało się, że na skrzydle piłka opuściła już plac gry.
Decyzja sędziego była jednak nieodwołalna, dlatego pozostawało tylko walczyć o ponowne wyjście na prowadzenie. Niestety, gra Widzewa wciąż była zgoła odmienna od tej z pierwszej połowy. Korona szukała swojej szansy i niestety znalazła ją w 70. minucie, gdy dobrym uderzeniem Śliwińskiego pokonał Bartosz Piotrkowski. W ostatnich fragmentach RTS ponownie ruszył na rywala. Bramkarz zmuszony był do obrony strzału Adama Podwalnego, a w 84. minucie minimalnie obok bramki główkował wprowadzony z ławki Michał Jędraszczyk. W 90. minucie z główki strzelał jeszcze Tomasik, ale rezultat meczu nie uległ już zmianie.
Juniorzy młodsi Widzewa Łódź przegrali u siebie z Koroną Kielce 1:2. Po zakończonym spotkaniu kibice oglądali sprzeczkę na murawie pomiędzy piłkarzami obu drużyn – arbiter musiał studzić emocje czerwonymi kartkami. W następnej kolejce podopieczni trenera Kmiecika zagrają ze Stal Rzeszów.
Widzew Łódź – Korona Kielce 1:2 (1:0)
1′ Czerwiński – 61′ Wolak (k.), 70′ Sikora
Widzew:
Śliwiński – Domański (74′ Sopata), Tomasik, Lewandowski, Juśkiewicz – Frontczak, Pyzia (70′ Głąb) – Podwalny (80′ Gutorski), Chałat, Kopko (59′ Winciorek) – Czerwiński (82′ Jędraszczyk)
Rezerwowi: Śmigiel – Sianos, Stępień
Trener: Tomasz Kmiecik
Korona:
Mikielewicz – Molęda (90′ Kwiatek), Wolak, Nasternak, Rij – Błaszczyk, Sikora (90′ Sito), Piotrowski (75′ Galera) – Szyjanau (69′ Talarczyk), Skwarczyński (85′ Bzducha), Hańćko
Rezerwowi: Kravets – Mastalski, Trzeciak
Trener: Andrzej Paszkiewicz
Żółte kartki: Frontczak, Tomasik – Molęda, Wolak, Sikora
Sędzia: Albert Różycki (Łódź)