CLJ U-15: Zwycięstwo po zaciętym meczu

21 października 2024, 14:59 | Autor:

Dużo emocji zafundowali nam w wczoraj trampkarze Widzewa Łódź. Podopieczni Macieja Grzegorego toczyli zacięty bój z Radomiakiem Radom i aż trzykrotnie musieli wychodzić na prowadzenie, by udowodnić swoją wyższość zwycięstwem 3:2. Trzy punkty pozwoliły widzewiakom utrzymać się na piątym miejscu w tabeli.

Pierwszą dogodną okazję w tym spotkaniu stworzyli sobie goście. W 4. minucie obok bramki główkował bowiem Krzysztof Sawicki. Widzewiacy odpowiedzieli najlepiej jak mogli, ponieważ minutę później zdobyli bramkę! Po podaniu z głębi pola sam na sam z bramkarzem wyszedł Marcel Tomasik i sprytnie go przelobował. Po chwili rywale mogli odpowiedzieć, ale strzał Gabriela Wojtala został wybroniony przez Marcela Muszyńskiego. W 11. minucie chrapkę na drugiego gola miał Tomasik, ale tym razem na posterunku stanął bramkarz Radomiaka. W kolejnych minutach RTS szukał kolejnych okazji. Strzały notowali Alan Kwieciński i Bartosz Sobiecki, ale wynik nie ulegał zmianie.

W 19. minucie prowadzenie mógł objąć Radomiak, ale świetnie spisał się jeden z obrońców, który w zamieszaniu wybij piłkę spod własnej bramki. W 21. minucie akcja znów przeniosła się pod bramkę przyjezdnych. Tym razem do szczęścia niewiele zabrakło Witoldowi Kobyłeckiemu, który z dystansu posłał piłkę obok słupka. Po chwili ponownie swojej okazji nie zdołał wykończyć Tomasik. Mecz był zacięty, ale to Widzew był bliżej zdobycia kolejnej bramki. W zasadzie padła ona w 37. minucie, ale radość Kwiecińskiego szybko przerwał sędzia. sygnalizując spalonego. Do końca pierwszej połowy łodzianie próbowali podwyższyć prowadzenie, lecz wynik nie uległ już zmianie.

Do drugiej połowy czerwono-biało-czerwoni przystąpili bez zmian w składzie. Gospodarze po zmianie stron natychmiast ruszyli do ataku i byli bliscy podwyższenia prowadzenia. Najbliżej był Tomasik, który obił słupek, a dobitkę tego strzału w wykonaniu Sobieckiego obronił golkiper. Mimo dobrego początku Widzewa, w 49. minucie do wyrównania doprowadził Radomiak. Błąd w szeregach obronnych RTS wykorzystał Michał Stępień i pokonał Muszyńskiego. Ta bramka sprawiła, że Radomiak nabrał wiatru w żagle i w kilku sytuacjach widzewska defensywa musiała mieć się na baczności.  Łodzianie przetrwali jednak cięższy moment i w 65. minucie ponownie wyszli na prowadzenie. Świetną piłkę zagrał wprowadzony chwilę wcześniej Fryderyk Spudowski, który obsłużył Kwiecińskiego, a ten strzelił na 2:1. 

Starcie w drugiej połowie mogło się podobać, ponieważ obie drużyny szukały kolejnego gola. Niestety, podopieczni trenera Grzegorego nie cieszyli się zbyt długo z prowadzenia, ponieważ w 73. minucie Muszyński wyciągał piłkę z siatki po bardzo precyzyjnym strzale Sawickiego, który uderzał z ostrego kąta. Na szczęście dwie minuty później łodzianie strzelili trzecią bramkę! Po dograniu z rzutu wolnego od razu na strzał zdecydował się Karol Karwowski i bramkarz z Radomia był w tej sytuacji bez szans. W końcówce Radomiak próbował jeszcze odwrócić losy pojedynku – strzał oddał choćby Mateusz Dulemba, ale bramka nie padła.

Trampkarze Widzewa Łódź wygrali u siebie z Radomiakiem Radom 3:2. W następnej kolejce drużyna trenera Grzegorego zagra na wyjeździe ze Zniczem Pruszków.

Widzew Łódź – Radomiak Radom 3:2 (1:0)
5′ Tomasik, 65′ Kwieciński, 75′ Karwowski – 49′ Stępień, 73′ Sawicki

Widzew:
Muszyński – Sobiecki, Kobyłecki, Napiórkowski, Skrobała (65′ Spudowski) – Kubisiak (75′ Kubka), Wójcik – Mataśka (80′ Raczyński), Tomaszewski (46′ Karwowski), Kwieciński – Tomasik

Rezerwowi: Goździk – 

Trener: Maciej Grzegory

Radomiak:
Sąpór – Gałka (76′ Reguła), Seledec (46′ Piskorz), Głogowski, Sawicki (78′ Pawlak) – Wojtal, Czerny (67′ Kopeć), Wojciechowski (72′ Marcinkiewicz) – Stępień, Gaca (46′ Krok), Dulemba

Rezerwowi: Prażmowski – Zieliński, Staniszewski

Trener: Marcin Sikorski

Żółte kartki: Tomasik, Wójcik, Mataśka, Karwowski – Dulemba

Sędzia: Mikołaj Gajek (Łódź)

 

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x