CLJ U-15: Bolesna porażka na zakończenie sezonu
2 czerwca 2024, 21:52 | Autor: MichałW bardzo brutalny sposób została dziś przerwana zwycięska seria trampkarzy Widzewa Łódź. W ostatnim meczu tego sezonu podopieczni Macieja Grzegorego mierzyli się z wyżej notowaną Legią Warszawa. Niestety „Wojskowi” dominowali przez niemal całe spotkanie, które finalnie wygrali aż 10:0.
Od początku było jasne, że to Legia będzie faworytem starcia, ponieważ warszawska ekipa nie przegrała w całym sezonie ani jednego meczu. Już w 6. minucie goście prowadzili 1:0. Wynik otworzył Edo von Brandt-Etchemendigaray, który pewnym uderzeniem pokonał Dominika Łastowskiego. W pierwszych kilkunastu minutach Widzew praktycznie nie opuszczał własnej połowy, Legia zaś popisywała się świetnym wyprowadzaniem piłki. W końcu jednak udało się widzewiakom stworzyć pierwszą okazję po tym, jak faulowany był Kacper Prokopiak. Stały fragment egzekwował Wojciech Kwiatkowski, ale nie stworzył on realnego zagrożenia bramce przyjezdnych.
Przewaga Legii w końcu musiała doprowadzić do kolejnej bramki. Ta padła w 23. minucie, a jej autorem znów był von Brandt-Etchemendigaray, który dobijał wybronione przez Łastowskiego uderzenie Oskara Maja. W 30. minucie czerwono-biało-czerwoni stworzyli sobie drugą okazję. Do piłki w okolicach szesnastki dopadł Krzysztof Mejer, ale uderzył nad poprzeczką. Odpowiedziała na to Legia, która podwyższyła na 3:0. Tym razem legioniści ładnie rozegrali piłkę na połowie Widzewa, a akcję wykończył wspomniany wcześniej Maj. W pierwszej połowie Legia z dużą łatwością tworzyła sobie sytuacje i wygrywała większość pojedynków sam na sam z widzewiakami. Do przerwy wynik pozostał bez zmian.
Do drugiej części meczu gospodarze przystąpili z dwiema zmianami w składzie. W bramce pojawił się Aleksy Lisiecki, zaś do formacji obronnej wbiegł Maksymilian Ziółkowski. Niestety, po zmianie stron niewiele się zmieniło i to warszawianie dominowali. Szybko też po raz kolejny wpisali się na listę strzelców. W 46. minucie świeżo wprowadzonego golkipera pokonał Oliwier Pławiński. W następnych minutach sytuacja się pogarszała, bowiem rywale stale dociskali przebywających na swojej połowie widzewiaków. To poskutkowało kolejnymi bramkami. W 51. minucie na 5:0 podwyższył Fabian Mazur, jednak był to dopiero początek złego, ponieważ w 56. minucie zawodnik ten miał już hattricka, a Legia prowadziła 7:0.
W drugiej połowie stało się jasne, że kwestią sporną było tylko to, jak wysoka będzie porażka widzewiaków. Legioniści nie zamierzali odpuszczać i dążyli do kolejnych trafień. W 64. minucie na 8:0 podwyższył wprowadzony z ławki Dawid Mastalski, który w 70. minucie miał już dwie bramki, a przyjezdni prowadzili już 9:0. W 75. minucie wynik spotkania na 10:0 ustalił Mazur, który zdobył swoją czwartą bramkę w tym meczu.
Trampkarze Widzewa Łódź przegrali z Legią Warszawa 0:10 i zakończyli swój sezon w Centralnej Lidze Juniorów U-15. Rozgrywki można uznać za udane, gdyż w debiutanckim sezonie udało się zająć piąte miejsce w ośmiozespołowej stawce.
Widzew Łódź – Legia Warszawa 0:10 (0:3)
6′, 23′ von Brandt-Etchemendigaray, 34′ Maj, 46′ Pławiński, 51′, 54′, 56′, 75′ Mazur, 64′ 70′ Mastalski
Widzew:
Łastowski (41′ Lisiecki) – Szałek, Kominiak, Nowakowski (41′ Ziółkowski), Kwiatkowski – Chlebny (52′ Olejniczak), Głąb (58′ Chachuła), Mejer – Waliszek (63′ Gabara), Prokopiak, Konewka (45′ Mularczyk)
Rezerwowi:
Trener: Maciej Grzegory
Legia:
Stolarenko (41′ Pietrzak) – Owczarczyk, Korżyński, Jukowski, Wyganowski – Piasta (50′ Rodak), Bartnicki (41′ Krakowiak), Nguyen (59′ Kaniewski) – Pławiński (60′ Zugaj), Maj (53′ Mastalski), Von Brandt-Etchemendigaray (41′ Mazur)
Rezerwowi: Gliwa
Trener: Jakub Renosik
Sędzia: Dawid Mikła (Łódź)
Pomimo przegranej z L, brawo Panowie za cały sezon. Jesteście na 5 miejscu w PL !!! Przypomnę że seniorzy są na 9.
Pracy, pracy i dużo zdrowia, a Widzew będzie miał z Was pociechę.
nie 5 miejsce w PL, bo są 4 grupy w CLJU15, 5 miejsce to zajęli w jednej z grup
To nie bolesna porażka. To wstyd! Nie bójmy się pisac prawdy
To jest kompromitacja Akademii. Szymański, tyle lat pierdolił w mediach jaki to model szkolenia wdrażaliście. Pompka jak w PRL. Prawda jest taka, że nikogo nie szkolicie, nawet naboru/ selekcji nie potraficie zrobić, tylko co kilka miesięcy wymieniacie w drużynach kilkunastu chłopaków. Ci którzy błyszczeli w swoich poprzednich zespołach, po pół roku „ trenowania” u Nas, wyglądają na boisku jak dzieci we mgle.
kompromitacja ten wynik niestety