Ceramika Opoczno – Widzew II Łódź 2:2 (1:1)

Tylko jeden punkt wywieźli z Opoczna piłkarze rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Krzysztofa Chrobaka do przerwy remisowali z Ceramiką 1:1. W drugiej połowie rywale wyszli na prowadzenie. Wyrównującą bramkę udało się zdobyć w 69. minucie. Wyjścia na prowadzenie niestety się nie doczekaliśmy i widzewiacy trzeci raz w tym sezonie stracili punkty.

W środowym meczu trener Chrobak nie zaskoczył swoimi wyborami i do gry wystawił standardową jedenastkę. W bramce stawił się Marcel Buczkowski, a linię obrony utworzyli Kamil Tlaga, Daniel Tanżyna, Damian Pokorski oraz Paweł Kwiatkowski, który w ostatniej chwili zmienił w składzie Lenarta. W pomocy zameldowali się dziś Ignacy Dawid, Daniel Chwałowski oraz Łukasz Plichta. Do linii ataku szkoleniowiec desygnował Daniela Mąkę, Konrada Niedzielskiego oraz Kamila Cybulskiego. Na stawiło się również kilku piłkarzy rywalizujących w drużynie juniorów starszych.

Od początku spotkania to Widzew był stroną dominującą, choć to gospodarze stworzyli sobie pierwszą okazję. Już w pierwszej minucie z wolnego uderzał Adam Banasiak, ale posłał piłkę nad poprzeczką. W kolejnych minutach RTS atakował, ale dogrania nie przynosiły rezultatów. W 8. minucie groźnie głową uderzył Niedzielski, ale golkiper obronił tę próbę. Mimo przewagi optycznej Widzewa, trzeba było uważać na groźne kontry Ceramiki. Świetnie radził sobie na lewej flance Cezary Dominiak, który w 16. minucie zwiódł Kwiatkowskiego, ale na szczęście powrót Tanżyny zapobiegł strzałowi rywala. W 21. minucie to łodzianie dopięli swego. Mąka egzekwował rzut rożny. Pierwsza wrzutka nie wyszła dobrze, jednak druga była już perfekcyjna, wprost pod nogi Tanżyny, który pewnym strzałem pokonał Filipa Błażejewskiego.

Po otwarciu wyniku goście niezmiennie nacierali. W 29. minucie dobrą okazję miał Mąka, kiedy to po rajdzie Cybulskiego w okolicach szesnastki podyktował rzut wolnym. Uderzał Mąka, ale futbolówka zatrzymała się na jednym z obrońców. Po chwili strzału spróbował też Pokorski, ale bramka nie padła. Z czasem widzewiacy musieli czujnie wystrzegać się błędów. Ceramika co prawda nie kreowała gry w dłuższych fragmentach spotkania, jednak wyprowadzała groźne kontry. Taka znów miała miejsce w 30. minucie. Z akcją ruszył Dominiak i ponownie poradził sobie z młodym Kwiatkowskim. Udało mu się uderzyć i dużo szczęścia miał Buczkowski, bo piłka minimalnie minęła słupek. Kilka minut później Dominiak zaliczył trzecią groźną kontrę i tym razem minął samego Tanżynę. W końcu piłkarz Ceramiki dopiął swego. W 34. minucie z lewej flanki dograł Filip Zawiasa i dobrze dysponowany Dominiak głową pokonał Buczkowskiego. W końcówce łodzianie mieli kilka swoich szans – w krótkim czasie strzelali choćby Mąka, Niedzielski czy Cybulski. Do przerwy jednak wynik się nie zmienił. Widzew remisował z Ceramiką 1:1.

Do drugiej części spotkania piłkarze Widzewa przystąpili bez zmian w składzie. Łodzianie w dalszym ciągu dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak nie brały się z tego żadne konkretne okazje. Niestety, w 51. minucie to rywale wyszli na prowadzenie. Piłkę w środku pola przejął Adam Banasiak i widząc wysuniętego Buczkwoskiego, uderzył z dystansu na bramkę. Futbolówka  odbiła się od poprzeczki i niestety trafiła w powracającego bramkarza, który wpakował ją do własnej bramki. Po tej bramce łodzianie próbowali zdobyć bramkę wyrównującą, ale początkowo niewiele z tego wychodziło. W 58. minucie Mąka wrzucił w pole karne, lecz Tanżynie zabrakło centymetrów do przecięcia tego podania. Po chwili z dystansu strzelił także Tlaga, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.

Widzewiacy chcieli odzyskać kontrolę nad spotkaniem. Upragnione wyrównanie przyszło w 69. minucie. Z lewego sektora boiska w pole wrzucił Pokorski, a tam futbolówkę do siatki skierował po raz drugi Tanżyna. Remisowy wynik nie dawał jednak Widzewowi satysfakcji. Wciąż trzeba było uważać jednak na Cezarego Dominiaka, który już w 74. minucie ruszył na bramkę Buczkowskiego, mijając wcześniej Kwiatkowskiego. Na szczęście świetny powrót zaliczył Dawid, który zapobiegł niebezpieczeństwu. W 80. minucie padła bramka dla Widzewa. Po dograniu Mąki pod bramkę, bramkarza pokonał Kwiatkowski, ale wcześniej piłkę dotknął jeszcze Andrzejkiewicz i sędzia odgwizdał spalonego. Pod koniec meczu czerwono-biało-czerwoni dążyli do wyrównania, a na murawie meldowali się kolejni rezerwowi. Niestety, więcej bramek dziś nie oglądaliśmy.

Rezerwy Widzewa zremisowały na wyjeździe z Ceramiką Opoczno 2:2. Następny mecz łodzianie rozegrają na Łodziance. W roli przeciwnika wystąpią Zjednoczeni Stryków. 

Ceramika Opoczno – Widzew II Łódź 2:2 (1:1)
34′ Dominiak, 51′ Buczkowski (sam.) – 21′, 69′ Tanżyna

Ceramika:
Błażejewski (90+2′ Trzebiński) – Ogłoziński, Łukasik, Korczyński, Dąbrowski – Jaworski (76′ Meto) – Kołodziejczyk (46′ Mirecki), Padzialiński, Zawiasa (86′ Kowalczyk) – Banasiak (81′ Carriel), Dominiak (81′ Piekut)

Rezerwowi: Wiktorowicz, Trepka, 

Trener: Artur Wierzba

Widzew II:
Buczkowski – Tlaga (86′ Owczarek), Kwiatkowski, Tanżyna, Pokorski (82′ Zawadzki) – Dawid, Chwałowski (65′ Andrzejkiewicz), Plichta (87′ Madej) – Mąka, Niedzielski, Cybulski

Rezerwowi: Brzózka – Przybylski, Kostewski, Kurzawa

Trener: Krzysztof Chrobak

Żółte kartki: Jaworski, Dominiak- Pokorski, Kwiatkowski

Sędzia: Bartosz Banasiak (Łódź)