Cacek wrócił do kraju. Czas na finalizację transferów?
23 sierpnia 2014, 15:06 | Autor: RyanOd kilku dni właściciel Widzewa przebywał w interesach za granicą. Sylwester Cacek zdążył jednak wrócić do kraju na mecz z GKS Tychy i oglądał występ piłkarzy Włodzimierza Tylaka z trybuny VIP.
Powrót Prezesa powinien pociągnąć za sobą także finalizację rozmów transferowych z kilkoma zawodnikami. Przede wszystkim chodzi o sprzedaż do Ruchu Chorzów Eduardsa Visnakovsa. Z naszych ustaleń wynika, że to właśnie Cacek negocjował warunki przejścia Łotysza na Cichą 6 i teraz ma przyklepać sprawę.
Sam transfer „Wiśni” wydaje się być przesądzony, choć w Chorzowie martwią się tym, że w ostatniej chwili do walki o zawodnika włączyły się inne kluby. Visnakovsa chciała pozyskać m.in. Lechia. Gdańszczanie oferowali 100 tys. euro za wypożyczenie do końca sezonu plus pół miliona euro za ewentualny transfer definitywny. Zważywszy na fakt, iż do dziś biało-zieloni nie uregulowali płatności za Bartłomieja Pawłowskiego, kierunek ten może być mało atrakcyjny dla łodzian. Mówiło się także o zainteresowaniu w ostatniej chwili ze strony Jagiellonii Białystok, a dziś sport.pl napisał również o możliwej ofercie z Lecha Poznań, który będzie szukał następcy dla przechodzącego do Dynama Kijów Łukasza Teodorczyka.
Czas działa więc na korzyść Widzewa, ale nie można w nieskończoność przeciągać sprawy. Zwłaszcza, że Eduards Visnakovs podpisał już umowę z „Niebieskimi” i trenuje z zespołem Jana Kociana od środy. Wycofywanie się teraz z negocjacji byłoby delikatnie mówiąc nieeleganckie. Choć, jak mówi przysłowie: „biznes, to biznes”.
Z drugiej strony chorzowianie mogą dysponować małym atutem w postaci Adriana Mrowca. Przymierzany do Widzewa obrońca posiada bowiem ważny jeszcze przez rok kontrakt z Ruchem i tylko od dobrej woli działaczy zależy, czy umowa będzie przedwcześnie rozwiązana i Mrowiec będzie mógł występować przy Piłsudskiego. Być może fakt ten wpłynie pozytywnie na ostatnie rozmowy między klubami ws. „Wiśni”.
Poza dwoma wyżej wymienionymi graczami, Cacek powinien także podpisać umowę z Dimą Injacem. Pomocnik przeszedł już wszystkie badania, klub czeka teraz na wyniki tych ostatnich, wykonywanych dziś rano. Wysłano także wniosek o wydanie Serbowi pozwolenia na pracę, by nie tracić czasu na „papierkologię”. Być może piłkarz będzie mógł zadebiutować w Widzewie w starciu ze Stomilem Olsztyn.