Były kapitan Widzewa wylądował na… Zanzibarze
21 lutego 2021, 14:53 | Autor: KamilDo niecodziennego ruchu doszło dzisiaj w polskim futbolu. Były kapitan Widzewa Łódź, Mateusz Cetnarski, który jeszcze jesienią reprezentował barwy pierwszoligowej Korony Kielce, postanowił zostać bowiem grającym trenerem na… Zanzibarze!
Dwukrotny reprezentant Polski trafił do występującej na drugim szczeblu rozgrywkowym drużyny o nazwie Pili Pili DB Jambiani FC i ma jej pomóc w wywalczeniu awansu do ekstraklasy. Co ciekawe, dyrektorem sportowym tego zespołu jest świetnie znany dziennikarz sportowy z Łodzi, Żelisław Żyżyński. To właśnie on sprowadził pomocnika do klubu.
Przypomnijmy, że 32-latek spędził w Widzewie tylko pół roku sezonie 2013/2014, ale w tak krótkim czasie doczekał się przejęcia opaski kapitańskiej. W czerwono-biało-czerwonych barwach rozegrał szesnaście spotkań i zdobył cztery bramki, lecz po spadku do I ligi opuścił al. Piłsudskiego. Kilka lat temu deklarował jednak, że… kupił karnet na nowy stadion!
Lepiej pokażcie mi gdzie wylądował nasz były młodzieżowiec…. w Podbeskidziu nawet do kadry meczowej nie łapie się.
Pozdrawiam tych, którzy hejtowaki władze klubowe odnośnie sprzedaży.
Niech allah ma go w opiece !
Nie masz pojęcia o swiecie. Wspólczuję…
Pieniadz rzadzi tym swiatem . Jak byl mlody to chcial grac a teraz w glowie sie …
Właśnie taki zawodnik jak Mateusz Cetnarski, z podobnymi umiejętnościami gry na pozycji nr 8, bardzo przydałby się teraz w Widzewie. Jego doświadczenie również bardzo przydałoby się w walce o baraże. A jest na Zanzibarze.
Nie ma co żałować. Jak Cetnarski będzie menedżerem to możemy mu oddać za darmo: Łukasza Kosakiewicza, Bartłomieja Poczobuta oraz Mateusza Możdżenia. Niech tam grają, a jak będę tam na wakacjach to się z nich pośmieję. Bo teraz nie jest mi do śmiechu… To będzie bezpieczny dla nich dystans od naszego klubu.
Ręce opadają na taki komentarz…Kolejny Możdżeń tylko starszy, ale równie drogi w utrzymaniu…
Jak tu grać na trzeźwo w klubie Pili Pili
A tak poważnie, niedawno czytałem komunikat że dwóch naszych piłkarzy wyjechało do Korei. Jak ten czas leci. Kto wtedy żył wie o kogo chodzi
Tadziu Świątek i Leszek Iwanicki.
Ciekawe czy nie dałoby rady, żeby zabrał ze sobą Możdżenia?
Elegancko, fantastyczne miejsce, słońce , szerokie plaże i cały czas wakacje. Polecam restauracje Safi tuż przy plaży-smacznie i niedrogo. Powodzenia.
Może się załapał do programu dla…….
Zazroszę mu.