Byli widzewiacy zadebiutowali w nowych klubach
17 lutego 2020, 18:16 | Autor: KamilTrzech piłkarzy opuściło w zimowym okienku transferowym Widzew. Wszyscy dość szybko znaleźli sobie pracodawców, a w miniony weekend dwóch z nich oficjalnie zadebiutowało w nowych barwach. To Filip Mihaljević i Sebastian Zieleniecki.
Premierowy występ w kambodżańskim zespole Visakha FC wypadł świetnie dla Chorwata, który na inaugurację sezonu C-League trafił do siatki. Gol ten dał też zwycięstwo nad drużyną National Police Commissary FC, a Mihaljević zaliczył taki sam debiut, jak półtora roku temu w Widzewie.
Niestety, powodów do radości po swoim pierwszym meczu nie miał Zieleniecki. Jego Kickers Offenbach przegrali na wyjeździe z VfR Aalen 0:3, sam obrońca mógł się z kolei zachować nieco lepiej przy jednej z bramek. 25-latek zanotował jednak pełne 90 minut i miejmy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie tak samo.
Oficjalnego debiutu nie ma jeszcze za sobą Łukasz Zejdler, ponieważ rozgrywki I ligi rozpoczną się dopiero za dwa tygodnie. Pomocnik zagrał jednak w sobotę w drugiej połowie zremisowanego sparingu pomiędzy Chojniczanką Chojnice a Wartą Poznań.
Foto: Visakha FC
Ja grałbym Piskorskim, choć w meczu z Unią zagrał niepewnie. Taka łapanka za pięć dwunasta nie ma sensu. Lepiej postawić na swojego, który jest w kadrze i wie jak grają. Jeśli nie teraz, to kiedy? Odwagi Panowie, pora na męską decyzję, nawet jeśli nie wyjdzie, to warto spróbować. Trzeba będzie zmierzyć się z konsekwencjami takiego kroku, ale na tym polega bycie mężczyzną. Pięścią w stół i gramy tak jak trener mówi. Jakbyśmy mieli innego trenera, to może bym tego nie napisał, ale wiem, że trener Kaczmarek ma jaja, więc to piszę. Postawić na Piskorskiego! Później się zobaczy.
Taa, wstawmy zawodnika, który jest cienki, ale jest nasz i hurra po awans. Uda się albo się nie uda, nic się nie stanie:)
czyli po staremu… Filip wejście smoka a Zielu mecz bez babola to mecz stracony
Już pierwszy babol Zielenieckiego czyli wszystko po staremu.
Czemu „miejmy nadzieję”. On do nas juz nie wróci, a pewnego progu się nie przeskoczy.
„Miejmy nadzieję” bardziej w sensie, że jednak spędził trochę w Widzewie i fajnie żeby grał regularnie w nowym klubie.
Zygmunt,a jak kontuzji dostanie ktos z 2 Rudol,Tanzyna lub dojda jeszcze kartki.Daniela mozna obstawiac w ciemno ze nie zagra w 3 meczach -inaugaracja i 2 po kolejnej pauzie