Błękitni Stargard – Widzew Łódź 1:3 (0:2)
30 listopada 2019, 13:01 | Autor: RyanWidzew mistrzem jesieni! Piłkarze Marcina Kaczmarka pokonali w wyjazdowym meczu Błękitnych Stargard 3:1 i zapewnili sobie prowadzenie w tabeli co najmniej do wiosny! Dwa gola zdobył Marcin Robak, a jedno trafienie zanotował Adam Radwański.
Zgodnie z przedmeczowymi przypuszczeniami, od pierwszej minuty na murawę wybiegła ta sama jedenastka, która rozpoczęła ostatnie starcie z Bytovią Bytów. Jedyna zmiana nastąpiła na ławce rezerwowych, na którą po chorobie wrócił Michael Ameyaw. Co ciekawe, porównaniu do wyjściowego składu z kwietniowego spotkania w Stargardzie został w nim tylko Daniel Tanżyna!
Mecz od pierwszych minut na szczęście nie przypominał tego z kwietnia, gdzie zamiast dokładnej gry, często oglądaliśmy faule z obu stron. Tym razem spotkanie było żywe i bogatsze w bramkowe okazje. Jako pierwsi sytuację wypracowali sobie Błękitni, gdy dwójkowa akcja Krystiana Sanockiego z Piotrem Kurbielem zakończyła się strzałem tego drugiego. Gospodarze jeszcze bliżej objęcia prowadzenia byli dwie minuty później! Wtedy słupek obił uderzeniem ze skraju pola karnego Jakub Szrek!
To ostrzeżenie podziałało na Widzew bardzo mobilizująco, bo goście zaczęli coraz lepiej konstruować swoje akcje. Świetne zawody rozgrywał Adam Radwański, co rusz uruchamiając partnerów. Tym brakowało jednak dokładności w końcowej fazie. Na prawej stronie aktywni byli Łukasz Kosakiewicz i Przemysław Kita. Strzelać próbował też Mateusz Możdżeń, jednak został zablokowany.
Przełom nastąpił w 37. minucie. Akcję zapoczątkował Konrad Gutowski, który po minięciu rywali wpadł w pole karne i wycofał piłkę do Możdżenia. Adresat podania nie opanował, ale futbolówka trafiła jeszcze pod nogi Radwańskiego, a ten bez zastanowienia strzelił precyzyjnie lewą nogą, nie dając szans Mariuszowi Rzepeckiemu.
Zdobyta bramka wprowadziła w szeregi łodzian jeszcze większy spokój. Całkowicie przejęli oni inicjatywę na boisku i przed przerwą dostali za to nagrodę. Znów świetnym podaniem błysnął Radwański, Kita na raty ograł Bartosza Sitkowskiego, a chwilę później został przewrócony w polu karnym przez Wojciecha Fadeckiego. Mateusz Jenda bez wahania wskazał na wapno, piłkę ustawił na 11. metrze Marcin Robak, myląc Rzepeckiego. Na przerwę goście schodzili więc w bardzo dobrych nastrojach.
Na drugą połowę Błękitni wybiegli w zmienionym składzie, bo Adam Topolski dokonał dwóch personalnych korekt. Zmianie uległa też postawa gospodarzy w ataku. Zaczęli oni atakować wyższym pressingiem, ale w pierwszym kwadransie nie potrafili zagrozić bramce Wojciecha Pawłowskiego. Przyszła jednak 61. minuta, z rzutu rożnego dośrodkował Paweł Łysiak, a głową na gola zamienił go niepilnowany Jakub Ostrowski.
Gospodarze chcieli od razu pójść za ciosem, ale defensywa Widzewa nie popełniała więcej błędów. Wynik wisiał na włosku, jednak z przebiegu meczu nic nie wskazywało na poważniejsze kłopoty. Całkowicie położenie gości mógł poprawić złą interwencją na przedpolu Hubert Sadowski, lecz piłka minęła bramkę Rzepeckiego i wyszła na rzut rożny. Sytuacja uspokoiła się na dobre w 81. minucie. Piłkarze Kaczmarka szybko wykonali rzut z autu, piłka trafiła do Robaka, który z niemal zerowego kąta strzelił na 3:1!
Końcowe fragmenty meczu stały pod znakiem lekkiej dominacji stargardzian, z której jednak nic konkretnego nie wynikało. Przyjezdni nie kwapili się do dalszych ataków, pilnując korzystnego rezultatu. Martwić mogły natomiast żółte kartki, jakie obejrzeli w drugiej części spotkania Kita i Tanżyna, co oznacza dla nich pauzę w pierwszym meczu na wiosnę.
Widzew zaprezentował się na tle silnego rywala bardzo dojrzale i niczym wytrawny bokser wypunktował go. Zwycięstwo dało łodzianom nie tylko trzy punkty, ale także możliwość spędzenia zimy na pierwszym miejscu w tabeli. RTS liderem przynajmniej do marca przyszłego roku!
Błękitni Stargard – Widzew Łódź 1:3 (0:1)
61′ Ostrowski – 37′ Radwański, 45+1′ (k), 81′ Robak
Błękitni:
Rzepecki – Szrek (46′ Theus), Ostrowski, Sadowski, Sitkowski – Sanocki, Cywiński (46′ Paczuk), Karmański (81′ Bochnak), Fadecki – Łysiak – Kurbiel
Rezerwowi: Skuza – Nowak, Bednarski, Gawron, Jabłoński, Krawczun
Widzew:
Pawłowski – Kosakiewicz, Rudol, Tanżyna, Kordas – Możdżeń, Poczobut (90′ Ameyaw) – Kita (75′ Mandiangu), Radwański (75′ Wolsztyński), Gutowski (81′ Pięczek) – Robak
Rezerwowi: Wolański – Turzyniecki, Zieleniecki, Gąsior, Zejdler
Żółte kartki: Sitkowski, Cywiński, Paczuk – Kita, Tanżyna
Sędzia: Mateusz Jenda (Warszawa)
Widzów:
No to zaczynamy.
Nie no masakra, zwolnić Kaczmarka, połowa składu to szrot, gdzie jest Prezes Pajączek… hhahahaaa żartowałem :D na pohybel galeriankom… BRAWO, BRAWO WIDZEW. :D
Podpinam się pod pierwszego posta by uroczyście wszem i wobec uderzyć się w pierś i docenić Adama Radwańskiego. Po 1.5 roku wreszcie gra porządną piłkę, to ustawienie koło Możdżenia zdjęło presję z niego i chłopak daje sporo drużynie. Kolejny mecz z rzędu w bardzo dobrym stylu także to już nie jest dzieło przypadku. Dziękuję, przepraszam za wszelką krytykę którą wygłaszałem w Twoją stronę. Trzymaj tak dalej!
Zgadza się. Często gra jednego piłkarza w tym wypadku Radwana zmienia się dzięki choćby jednemu,ale właściwemu koledze na boisku. Możdżeń i Poczobut robią świetną robotę,a Radwan może skupić się w większości na rozgrywaniu ofensywnym i ostatnio robi to świetnie. Super ma podania i ciąg na bramkę. Brawo Radwan. To ustawienie Ci służy. Szkoda,że runda się skończyła….
gramy piłką od rugby, bez kitu
Naprawdę nie wiem co Kaczmarek widzi w Kordasie
To nie tak, że „Co on widzi w Kordasie”
Raczej to wygląda następująco, że on nie ma nikogo lepszego za niego :)
Widział m.in.akcje z Gutkiem i podanie do Radwańskiego przy pierwszej bramce.
Zgadzam się z Tobą w 100%! Ten gość ma dopiero 19 lat, a z drużyną jest dopiero 4 miesiące. Ogólnie oceniam rundę w jego wykonaniu bardzo pozytywnie. Nie robił „wielbłądów”, o ile pamiętam nie zawalił nam żadnej z bramek, dużo dawał w ofensywie, mocno szarpał swoją stroną, choć szkoda, że często partnerzy go nie widzieli i wybierali inne rozwiązania. Ostatnio dwie asysty, dzisiaj gdyby Robak miał lepiej nastawiony celownik, to mógł mieć co najmniej jedną więcej.
Myślę, że ciekawy materiał do pracy na przyszłość.
Ja nie wiem co On widzi w Gutowskim. Miącha się chłopak strasznie. Obserwuję Go od początku i żadnych postępów nie widzę. Lepiej moim zdaniem poradziłby sobie Pięczek. Może grać ofensywnie a i w obronie wspierałby Kordasa. Takie tylko są moje odczucia.
Już, trener swoje wie, za wygląd by go nie wystawiał, ten młody chłopak całkiem dobrze sobie radzi na lewej stronie. Jak dla mnie „nie pęka” i tak jak dzisiaj zagrał całkiem dobre zawody.
Kordas jest dobry i tyle !! ty chciałbyś zagrać ? Jesteś za stary.
Szrek niezły zawodnik,widziałbym go u Nas
„Krowy doić” !
Bravo Adaś
Napisałem o Kordasie a on zaczął naprawdę grać;)
Piszcie co chcecie ale od dwóch sezonów powtarzałem, że z Wolańskim, Zielenieckim, Michalskim i Mąką – czyli bandą czworga nie będzie wyników – teraz gdy nie ma ostatniego z bandy – Mąki zaczęły się wyniki. Życzę Danielowi powrotu do zdrowia ale mam nadzieję, że już w pierwszej 11 go nie zobaczę. Liczby mówią wszystko!
Jestem tego samego zdania. Bezproduktywnych , robiących tylko wiatr i zamieszanie wokół siebie , do tego pozorantów w grze nie ma na boisku i od razu są wyniki. Wrzeszczeć jakim to jest się walczakiem i Widzewiakiem to jedno a piłkarska jakość i gra dla korzyści zespołu a nie pod lans, to drugie. Boisko zweryfikowało wreszcie ww towarzystwo.
Danielu obyś wyzdrowiał i oby nowy klub miał z Ciebie pocieche
No widzisz, a przed rokiem przez większość jesieni z „bandą czworga” też były wyniki. Na serio skończcie pluć jadem w piłkarzy bo to niejedna a wiele rzeczy nakłada się na wyniki. Mąka też nam ratował niejeden wynik w sezonie czy robił robotę.
Konfederat się znalazł :-) Banda czworga to PiS-PO-PSL-SLD. Wyłączcie TV i włączcie myślenie. Pozdro. Tylko WIDZEW!!!!!
Jeśli chodzi o politykę to jestem za PiS. Banda czworga – bardziej z historii Chin. Pozdro
Ale na pod męczonego rywala i wchodzącego z łąwki Daniel jeszcze jest dobry.
To „na” czy „pod” ? :)
Tak jak obiecałem, muszę przeprosić pana Radwańskiego że w niego wątpiłem. Od jakiegoś czasu łapie luz i bardzo dobrze się prezentuje co jest widoczne w grze. Mam nadzieję, że jeszcze mnie niejedną rzeczą zaskoczy.
Ja też muszę się dołączyć do przeprosin bo jechałem po nim, ale zaczął grać dobre mecze po ustawieniu go z Możdżeniem
No i szacun że masz jaja i przyznałeś się. Miłego wieczoru dla wszystkich Widzewianek i Widzewiaków.
Wiekszość z nas w niego wątpiła ale nie wszyscy są w stanie do tego przyznać, wiec należą mu się przeprosiny i miejmy nadzieje ze w rundzie wiosennej podtrzyma swoją formę. AVE WIDZEW !!!
No i brawo. Myślę że na wiosnę wystarczy wygrać wszystko u siebie i punktów wystarczy do awansu.
Brawo Widzew! Radwański MVP meczu.
Dziękujemy za całą rundę a w szczególności za te ostatnie mecze, w których wreszcie widać różnicę jaka dzieli nas od innych zespołów naszej ligi.
PS Marcin! Wszystkiego Najlepszego – piękna bramka!
Powiedzcie mi, co się stało z Panem Radwańskim?
Zazwyczaj jego wejście na płytę boiska zwiastowało porażkę, a tu takie miłe zaskoczenie!
Miejmy nadzieje, że utrzyma dobrą formę do następnej rundy.
Jak ktoś tu już napisał ma Mozdzenia koło siebie i to na Mateuszu jest większa presją a Radwan ze spokojna głowa pokazuje co potrafi
Pierwsza połowa poza początkowym kwadransem to dominacja Widzewa. Bardzo dobre odskrzydlające akcje,dzięki czemu tworzyły się wolne przestrzenie w środku pola. Na drugą połowę nasi wyczli za pewni siebie i dostali bramkę kontaktową . Przez chwilę ,,zapachniało,, remisem ,ale przecież mamy Marcina ,który wszystko wyjaśnił… zaczęło wszystko fajnie zazębiać,aż szkoda że runda się skończyła. BRAWO WIDZEW !!!
Gratulacje . Z meczu na mecz było coraz lepiej a końcówka to marzenie i po 2,3 wzmocnieniach 1 liga wita Nas . I sam nie wiem co myśleć o Mące ponieważ gość oddaje serducho i walczy uratował Nam mecz z Polkowicami ale bez niego grają super . Ale to może tylko taki zbieg okoliczności. Daniel wracaj po kontuzji i walcz o 1 skład. I Marcin wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. 3 bramka to majstersztyk.
Uważam że dobra robotę przy bramce Radwanskiego wykonał Kordas ale nikt o tym brym zachowaniu obrońcy w polu karnym nie wspimina
Podzielam kolegi zdanie, całą akcję rozpoczął Kornel i gdyby nie jego przytomne i ofiarne zachowanie czyt. podanie to z tą bramką mogłoby być różnie. Aż dziwne, że w relacji z meczu pominięto to zupełnym milczeniem? Kordas-duch, a piłka sama się odbija!
Dziekujemy dziekujemy Widzew dzieki Chłopaki!! jest super!! ps mała szkoda ze Super zmiennik nie strzelił dzis gola i szkoda mi Zejdlera ,chociaz na pare minut by zagrał przy pewnym prowadzeniu napewno by sie ucieszył!! Dzieki awans jest nasz!
Mam wrażenie od kilku meczów jakby Widzew zaczął grać mądrze i są z tego wysokie wyniki. Możdżer zaczął robić robotę w środku pola i to też widać, aż szkoda że się już granie skończyło
Pan Marcin Teodor i Pan Wilkowaty. Proszę nie zaczynać mącić,
bo gdybyśmy mieli w drużynie Robaka to bylibyśmy dziś w pierwszej lidze. Mieliśmy przewagę punktową lepszą niż teraz, wystarczyło strzelać karne. Mielismy dobrych zawodników i dobrego trenera Mroczkowskiego i na własne życzenie straciliśmy awans. Całe nieszczęście spowodowała zawierucha w zarządzaniu klubem i zmiany trenerów. Ja doceniam poprzednią drużynę i obecną. A najgorsze to robić zamęt. Szanujmy się wzajemnie i pokażmy kulturę, jako najlepsi kibice w Polsce. Uznanie dla Pana Seweryna 0, który łagodzi czyjeś nieobliczalne zapędy.