Bez obowiązku młodzieżowca w nowym sezonie Ekstraklasy?
23 marca 2023, 18:51 | Autor: RyanOd kilku lat Polski Związek Piłki Nożnej hołduje zasadzie, by w ligach centralnego poziomu rozgrywek obowiązywała konieczność występowania młodych piłkarzy. Możliwe jednak, że kontrowersyjny przepis zniknie z przyszłym sezonem. Przynajmniej w Ekstraklasie.
W futbolowej elicie panują nieco inne zasady, niż w I i II lidze. W tych dwóch ostatnich wszystkie drużyny mają obowiązek posiadać na boisku co najmniej jednego (w I lidze) i dwóch (w II lidze) zawodników, posiadającego status młodzieżowca. Otrzymują go piłkarze urodzeni w roku 2002 lub młodsi. W Ekstraklasie limit wieku jest o rok niższy, więc status taki mają gracze urodzeni najpóźniej w 2001 roku. Trenerzy nie muszą wystawiać ich do gry, ale jeśli w całym sezonie młodzieżowcy w danym zespole nie zanotują łącznej liczby 3000 minut, klub będzie musiał płacić karę. Dlatego większość z nich stara się stawiać na młodych, nie na koniec rozgrywek nie ponosić dodatkowych kosztów.
Są jednak kluby, które wychodzą z założenia, że ważniejszy jest dla nich wynik sportowy. Przykładem jest lider tabeli. W Rakowie nie ukrywają, że przymus gry młodzieżowcem im się nie podoba, ponieważ ogranicza wybory sztabu szkoleniowego. W Częstochowie uznali, że wolą zapłacić karę i księgowy już może szykować przelew na trzy miliony złotych. Tyle bowiem wyniesie maksymalna sankcja, na którą „pracują” pod Jasną Górą.
Przepis od samego początku wzbudza olbrzymie kontrowersje. Zdaniem jego obrońców, pomaga to rozwijać młodych zawodników, którzy bez tych regulaminowych zapisów mieliby o wiele mniejsze lub nawet zerowe szanse na grę. Inni twierdzą, że faworyzowanie piłkarzy ze względu na wiek wypacza ideę sportu i zmusza trenerów do niesprawiedliwych wyborów. Dodają też, że paradoksalnie źle wpływa to na juniorów, którzy uczeni są, że w futbolu mogą otrzymać coś za darmo. Innym argumentem, często używanym przez dyrektorów sportowych, są warunki finansowe, związane z pozyskiwaniem młodzieżowców. Stawki za tych zawodników są mocno zawyżane przez agentów wykorzystujących zwiększone zainteresowanie swoimi uprzywilejowanymi klientami.
Wygląda na to, że szala powoli przechyla się na stronę sceptyków. Nieoficjalnie mówi się, że od sezonu 2023/2024 w Ekstraklasie przepis zobowiązujący kluby do wystawiania młodzieżowców zostanie całkowicie zlikwidowany. Pozostać ma jedynie nagroda wynikająca z Pro Junior System. Kar już nie będzie. W zamian za to zwiększony ma zostać rygor na zapleczu – z jednego do dwóch graczy. Czy faktycznie tak będzie, trzeba jeszcze poczekać. Szkoda tylko, że na cztery miesiące przed startem nowych rozgrywek kluby wciąż nie są pewne, jakie zasady panować będą w kolejnej kampanii. To utrudnia budowanie kadr.
W Widzewie w obecnym sezonie na boisku pojawiło się sześciu młodzieżowców. Łodzianie na dziewięć kolejek przed końcem są „pod kreską”, jeśli chodzi o limit 3000 minut. Trener Janusz Niedźwiedź będzie musiał zwiększyć obecność młodych zawodników do średnio 96 minut na mecz. Inaczej klub czeka kara.
Młodzieżowcy w Widzewie w sezonie 2022/2023:
1. Ernest Terpiłowski – 18 meczów – 1362 minut
2. Łukasz Zjawiński – 14 meczów – 577 minut
3. Jakub Sypek – 11 meczów – 190 minut
4. Adam Dębiński – 1 mecz – 4 minuty
5. Mateusz Kempski – 1 mecz – 1 minuta
6. Filip Zawadzki – 1 mecz – 1 minuta
Razem: 2135 minuty (pozostało 865 minut)
A gdzie jest w zestawieniu Filip Zawadzki. Chyba złapał parę minut z Wartą.
Jest błąd. Zawadzki ma 1 min z Wartą, a Kempski to chyba nie grał Ex.
Brak Zawadzkiego to faktycznie błąd, natomiast Kempski wszedł w końcówce na Raków za Jordiego
Nie wiem czy błąd. Jeśli Zawadzki wszedł w doliczonym czasie to nie ma błędu, bo doliczony czas gry nie wlicza się do tych minut.
Kabaret trwa w najlepsze.
Jeszcze Zawadzkiemu się udało zadebiutować.
Najbardziej irytujący przepis ostatnich lat. Nic nie dał polskiej piłce. Bo beton nie rozumie, że akademia i sposób szkolenia jest kluczem do rozwoju talentów, a nie wpychanie ich na siłę w sytuacje, do których nie dojrzeli lub nie mają do nich predyspozycji. Środowisko infrastruktura się rozwija, są szanse na to że będziemy gonic zachód. Ale na to trzeba jeszcze poczekać Akademia Lecha pokazuje że można zbudować umiejętności a potem dobrze wypromować graczy. Ale mam wrażenie, że brakuje mentalności, psychiki.
Kara jest proporcjonalna do rozegranych minut czy zawsze trzy melony?
Proporcjonalna im więcej minut tym kara mniejsza.
Są 4 progi minut rozegranych przez młodzieżowców i wzaleznosci od ich wypełnienia kara może być do 3mln ale jak zabraknie mało to kara wynosi chyba minimum 1 lmn zł
Najglupszy przepis jaki moze byc
U nas to bez znaczenia, że nie wiemy jakie będą zasady, bo u nas się kadry nie buduje
słabsza forma kolego? trafne komentarze przeplatasz nieprzemyślanymi tekstami. Trzon zespołu stanowia zawodnicy, którzy grają od 2 sezonów w Widzewie. rzadko się to zdarza by większość zawodników z I ligi po awansie grało w eks. zazwyczaj wymienia się prawie całą jedenastkę. mamy dziś w zespole wielu zawodników, którzy zrobili progres w stosunku do poprzedniego sezonu (Stępiński, Hanousek, Pawłowski, Shehu, patrząc na ogół także Ravas). Większy, mniejszy ale zrobili. Dawno eks nie miało tak stabilnego bieniaminka. Będzie dobrze. Tylko Widzew RTS!
Nie wygląda to u nas źle. Jak nie wyrobimy minimum to i tak to nie będzie wielka tragedia. Lepiej powalczyć o 1 czy 2 miejsca wyżej niż na siłę robić minimum. Finansowo +/- też przemawia za nie spinaniem się na te juniorskie minuty.
Bzdurny przepis, czym prędzej go zlikwidować!
To dobry pomysł.Młodzieżowcy powinni obowiązkowo grać w niższych ligach dla dobra piłki nożnej w Polsce.
Tu nie tyle chodzie, że powinien być młodzieżowiec lecz powinien to być również wychowanek, który np od U15 jest nieprzerwanie.
Nie trzeba chyba być tu wielkim znawcą, by stwierdzić, że ewentualne zniesienie wymogu gry młodzieżowca w ex byłoby dla nas bardzo korzystne. Nie od dziś bowiem wiadomo, że Widzew nigdy nie słynął z pracy z młodzieżą, czego potwierdzeniem są obecne problemy z młodzieżowcem, a nasza akademia nie jest w stanie wychować nawet zmiennika dla nie zawsze dobrze grającego Terpiłowskiego. Poza tym zawsze trochę grosza zostałoby w kasie klubu na wypadek niewypełnienia normy 3000. minut… Większy problem natomiast może to stanowić dla młodzieżowej reprezentacji. Zawsze łatwiej tworzyć ją trenerowi z grających w ekstraklasowych klubach młodych piłkarzy. Jednakże umówmy się, z młodzieżowcem… Czytaj więcej »
Zbiórka, która wciąż trwa, nie dotyczy jednak ściśle budowy ośrodka, który kosztować ma około 25 milionów złotych, ale dopiero niezbędnej dokumentacji projektu i wizualizacji przyszłego ośrodka. Kwota, jaka jest potrzebna, to 150 tysięcy złotych. Nie wszystkim kibicom – co można było przeczytać w mediach społecznościowych – spodobało się, że klub zbiera od nich pieniądze na dokumentację. Wielu uważa, że to powinno stać po stronie zarządu. I ma to przełożenie na wpłaty. Po prawie dwóch tygodniach od rozpoczęcia zbiórki, na koncie jest dopiero 14 procent wymaganej kwoty, czyli ponad 20 tysięcy złotych. Nie wygląda na to, by nagle wpłaty miały przyśpieszyć.
ta akcja ze zbieraniem na koncepcje projektu będzie tak samo skuteczna jak przepis o młodzieżowcu. to nie zadziała.
Najwyższa pora skończyć z tym kretynizmem.