B. Pawłowski: „Po tym poznaje się zespół, jak radzi sobie w trudnych momentach”
28 lipca 2023, 11:00 | Autor: BercikDrugim uczestnikiem dzisiejszej konferencji prasowej przed meczem z Pogonią Szczecin był Bartłomiej Pawłowski. Co powiedział przed nadchodzącym starciem zawodnik czerwono-biało-czerwonych?
O rywalu
„Okrzepliśmy już w Ekstraklasie, jesteśmy dojrzalszym zespołem, niż w tamtym sezonie. Nauczyliśmy się funkcjonować jako grupa. Wchodziliśmy jako beniaminek, każdy nas lekceważył. Spotkania układały się po naszej myśli, w pierwszej rundzie szczególnie. Podobnie było teraz, jak przyjechała Puszcza. Nie mieli nic do stracenia, grali odważnie i z polotem. Teraz przeciwnicy wiedzą, czego się spodziewać i podchodzą do nas z większym respektem. Dochodzi aspekt dodatkowego meczu Pogoni, ale jakoś bym tego nie wyolbrzymiał. Mają szeroką kadrę i mogą grać na dwóch frontach”.
O nastawieniu na mecz
„Jedziemy zagrać o trzy punkty. Ja muszę wygrać, jak ktoś myśli inaczej, to niech się zgłosi. Jedziemy do Szczecina, to zespół, który regularnie był w czołówce i zdobywał medale mistrzostw Polski. To nie jest wytłumaczenie, jak chce się być zawodowym piłkarzem, bo wtedy trzeba grać o zwycięstwo. Jak chcemy ich zastąpić na wysokim miejscu, to musi grać lepiej niż oni”.
O młodych w szatni
„Dzisiejsze czasy są troszkę inne. Kiedyś jak wchodziło się do szatni, to nie można było się odezwać, pompowało się piłki i myło je. Teraz jest większa grupa młodych chłopaków, oni czują się pewniej w swoim towarzystwie. Jest ich pięciu czy sześciu. Mają łatwiej, jest na nich mniejsza presja. W wieku 18-20 lat są traktowani tak samo, jak piłkarze doświadczeni. Rywalizują umiejętnościami, a nie hierarchią. Pieszczenie kogoś i poklepywanie po plechach nie pomoże, ktoś musi wejść i się sprzedać. W ostatnich latach wychowanków Widzewa nie było zbyt wielu, trzeba czekać, by ktoś wszedł i dostawał regularne szanse gry w Ekstraklasie. Takie usilne wstawianie kogoś do składu nie wpływa na rywalizację. Jak ktoś ma grać w Ekstraklasie. to musi mieć umiejętności ekstraklasowe”.
O młodzieżowcach
„Przepis o młodzieżowcu faworyzuje pewną grupę młodych piłkarzy. Trzeba brać pod uwagę trzeciego czy czwartego, nawet jeśli mamy kogoś doświadczonego z poziomem sportowym. Najlepszym naszym młodzieżowcem był w zeszłym sezonie Ernest Terpiłowski, który przychodził do I ligi z zewnątrz. Klub musi skautować, jest taki przepis i trzeba go mieć w obiegu. Nie jest to łatwe. Z mojej perspektywy trochę to osłabia rywalizację, bo ktoś lepszy musi usiąść, gdyż jest ten przepis”.
O koncentracji w meczu
„Zawsze mówimy o koncentracji, ale to są słowa. Trzeba przejść do czynów, po tym poznaje się zespół, jak radzi sobie w trudnych momentach. Był taki, gdy przegrywaliśmy, ale daliśmy radę, stanęliśmy na wysokości zadania i wygraliśmy. Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, musimy skupić się, by je wykorzystywać. Puszcza nie miała nic do stracenia i zaprezentowała się dobrze, strzeliła dwie bramki. Zrobiliśmy analizę meczu, pokazaliśmy dobre i złe strony. Dużo błędów powtarzało się z zeszłego sezonu i musimy to poprawić jako grupa. Nie może być tak, że trener będzie w kółko powtarzał te same rzeczy. Trzeba z tego wyciągnąć konsekwencje”.
O pracy z Franem Alvarezem
„Fran sportowo podnosi poziom w naszym zespole. Było widać, że przeszedł inny cykl szkolenia niż w Polsce. Sposób myślenia troszkę wyprzedzał podejmowanie decyzji. To z korzyścią dla zespołu. Jest etap adaptacyjny na boisku nowego piłkarza w nowym środowisku, w szatni czy z językiem. Musi się lekko przestawić, w Hiszpanii nie gra się tak szarpanie jak w Ekstraklasie. Mam nadzieję, że szybko się zaadaptuje, a sportowo na pewno nam pomoże”.
Bartek, więcej dryblingów jak z Puszcza, potrafisz okiwac kilku i stworzyć przewagę.
Brawo Bartek! TYLKO WIDZEW RTS! Zawsze na maksa i z pełnym poświęceniem.
Brawo, brawo więcej dobrych zagrywek i w Szczecinie będzie dobrze.
Podczas wywiadu patrząc na Bartka zauważyłem że coś w drużynie wliczając też trenera jest nie tak.Może jakiś zgrzyt się wdarł.To jest moje spostrzeżenie.
Tak jest od rundy wiosennej. Późno zauważyłeś.
Ale dziś było to widać .Panie spostrzegawczy.
Wystarczy spojrzeć na ich xdjęcie z tego linku below
https://www.widzewtomy.net/j-niedzwiedz-mam-nadzieje-ze-wrocimy-z-pelna-pula/
I niby po czym geniusz to zauważyłeś?? Przestańcie pierdolić brednie i robić fermę, słabo im szło na Wiosnę to i atmosfera była słaba i nie trzeba być geniuszem.
Bartek, akurat Ciebie nie trzeba motywować. Zawsze grasz na maxa. Życzę, żeby niektórzy inni w ekipie brali z Ciebie przykład. Powodzenia i zdrowia!
Bartek znaczy dla nas tyle co Grosicki dla Pogoni. Zapowiada się na pojedynek tych dwóch liderów. Dla mnie ktoś z pary Bartek i Marek powinien być kapitanem Widzewa.