B. Pawłowski: „Mamy swoją jakość”

Już w niedzielę Widzew Łódź zagra na wyjeździe z Legią Warszawa. Przed nadchodzącym klasykiem odbyła się tradycyjna konferencja prasowa, na której obok trenera Janusza Niedźwiedzia stawił się reprezentujący pierwszą drużynę Bartłomiej Pawłowski. Jakie słowa padły z ust lidera drużyny?

O nastawieniu drużyny

„Przed takim meczem raczej wszyscy zdają sobie sprawę, gdzie jedziemy. Ja wnioskuję, że jak ktoś przychodzi do Widzewa, to musi zdawać sobie sprawę z tego, że mecze z ŁKS i Legią są wyjątkowe. Jak kto nie odrabia swojej pracy poza boiskiem, to nie odrobi jej na nim. Nie zarzucam nikomu z drużyny, żeby nie zdawał sobie sprawy z tego wagi spotkania”.

O grze Legii

„Jak na polski zespół Legia gra bardzo widowiskową piłkę. Potwierdzili to w europejskich pucharach, gdzie tych bramek w ich wykonaniu było dużo. Ten zespół ma wiele atutów w ofensywie, lecz Legia dużo tych bramek też traciła – może nie w lidze, ale w pucharach już tak. Trzeba dać szansę im się pomylić i wykorzystać ich błędy”.

O poprzednim spotkaniu przy Łazienkowskiej

„Mecz z poprzedniego sezonu był dobry. Były oczywiście fragmenty, zwłaszcza po stracie bramki, kiedy staliśmy głęboko cofnięci, ale to również my mieliśmy w tym starciu piłkę meczową. Tamto spotkanie było do wygrania i z pewnością wraz z całym zespołem chcielibyśmy, aby podobnie było w najbliższym spotkaniu”.

O nadmiernym respekcie do przeciwnika

„Myślę, że taki nadmierny respekt do rywala występuje czasami w piłce, zwłaszcza gdy gra się przeciwko takim zespołom jak Lech czy Legia. Tam ten doping jest dobry i głośny, ale po to zbieramy takie doświadczenia, aby umieć sobie radzić ze stresem w różnych chwilach. Każdy musi to przetrawić i sobie z tym poradzić. Trener może przygotować zespół pod względem taktycznym, ale jeśli chodzi o sferę mentalną to każdy zawodnik musi odrobić tę pracę domową po swojemu.”

O przygotowaniach obu drużyn do klasyku

„W dzisiejszych czasach każdy zespół ma analizy video i dostęp do wszelakich mediów. Z tego powodu mocne strony Widzewa, Legii i innych klubów nie są sprawą ukrytą. Przygotowujemy się na to co rywal ma najlepszego, a przeciwnik szykuje się na nas. Ważna będzie kwestia tego, kto zrobi to lepiej. Mecz z Legią może być wyznacznikiem odporności zespołu na sytuacje kryzysowe i stresowe”.

O zmianie ustawienia

„Zawsze jest to jakaś zmiana, bo gdy grasz cały sezon jednym ustawieniem, a potem je zmieniasz, to jest taki moment adaptacyjny. Ja mam już jednak takie doświadczenie i dla mnie przestawienie się to kwestia jednego meczu, a inny zawodnik przejdzie przez to inaczej. Potrzeba troszkę czasu, żeby to się zazębiło. Nie zawsze wszystko funkcjonuje od razu, ale są momenty, gdzie w tym nowym systemie wygrywaliśmy. Udawało nam się już zdobywać w nim punkty, dlatego nie doszukiwałbym się problemów w ustawieniu”.

O momentach zwrotnych i mentalności

„Są w piłce momenty zwrotne. Gdy przykładowo punktuje się seryjnie, to każdy szykuje się już na ten punkt zwrotny, a kiedy się przegrywa to każdy szuka prawa serii i przełamania. Na pewno jest to czynnik wpływający na mentalność zespołu, bo inaczej przygotowujesz się do meczu, gdy regularnie punktujesz, a inaczej gdy te punkty się gubi. My mamy swoją jakość, punktowaliśmy już w tym sezonie i myślę, że jesteśmy w stanie zapunktować na Legii, co pokazał poprzedni sezon. Nie uważam, że powinniśmy podejść do meczu z nadmiernym respektem, ale zdaję sobie sprawę, że będą w tym meczu chwile gdy przeciwnik będzie chciał nas stłamsić. Musimy po prostu te fragmenty wytrzymać”.