B. Pawłowski: „Brakowało finalizacji i strzału na bramkę”

W piątkowy wieczór piłkarze Widzewa Łódź w ostatnich minutach meczu wywalczyli remis w wyjazdowym starciu z Górnikiem Zabrze. Po tym spotkaniu z mediami rozmawiał Bartłomiej Pawłowski, który opowiadał o przebiegu meczu, ale i o tym, czego zabrakło do zwycięstwa.

Lider zespołu podkreślał, że patrząc zdobyty punkt trzeba cenić, choć drużyna pod kilkoma aspektami mogła spisać się lepiej. „Biorąc pod uwagę okoliczności, czyli to, że wynik się nie układał i musieliśmy gonić to jest to cenny punkt. Ataków było z naszej strony sporo, ale brakowało finalizacji i tego ostatniego celnego podania, albo strzału na bramkę. To jest niestety zbyt mało, żeby móc zdobywać więcej goli. Cieszymy się, że udało się wpuścić trochę świeżej krwi, bo zmiany z pewnością pomogły, a Jordi strzelił bramkę, która dała nam remis” – usłyszeliśmy.

Widzew musiał przez większość meczu gonić wynik, ale na murawie to łodzianie byli stroną przeważającą. „Wynik na pewno pozwolił Górnikowi cofnąć się we własne pole karne. Rywale skupili się tylko na rozbijaniu naszych ataków i graniu z kontry. Myślę, że piłkarze gospodarzy nie mieli dziś zbytnio pomysłu na operowanie piłką w całym tym spotkaniu. Bramka bardzo im pomogła, ustawiła wynik pod to, jak chcieli dzisiaj zagrać, czyli głównie z kontry przy pomocy dłuższych podań. Wiadomo też, że gdy prowadzi się u siebie dużo łatwiej jest to robić” – ocenił pomocnik.

W pierwszych meczach trwającego sezonu oprócz Pawłowskiego bardzo aktywny jest Jordi Sanchez, który również w piątek strzelił dla drużyny bardzo ważną bramkę. „Jordi jest napastnikiem. On swoim charakterem daje dobrą energię na boisku i widać po nim, jak on to przeżywa i chce grać dobrze dla zespołu. Czasami, gdy nam przykładowo nie idzie, kieruje nim trochę frustracja, ale wydaje mi się, że czasami jest to dobra cecha, bo ta ambicja napędza go do czegoś pozytywnego. On bardzo chce strzelać te bramki, dziś pomógł nam zdobyć punkty i jestem przekonany, że w przyszłości też będzie to robił.” – skomentował Pawłowski.

Czy punkty zdobyte w końcówce meczu dobrze wpłyną na drużynę przed następnym ligowym meczem? „Zawsze gdy robi się taki come back, walczy się do końca i uzyskuje pozytywny wynik, to zawsze jest w zespole taka dobra energia, która daje kopa i tę myśl, że przywozi się jednak te punkty do domu.” – zakończył Bartłomiej Pawłowski.