B. Niedziela: „Nie widać chaosu w naszej grze”
9 lipca 2017, 12:27 | Autor: RyanW meczu kontrolnym z Polonią Warszawa zaprezentowało się czterech z sześciu nowych widzewiaków. Na boisku w pierwszej połowie oglądaliśmy między innymi Bartłomieja Niedzielę, który na lewym skrzydle mocno uprzykrzał życie rywalom.
– Jak ocenisz swoje pierwsze 45 minut w barwach Widzewa?
– Jestem zadowolony. Wygraliśmy sparing i zagraliśmy dobrze w defensywie. Nie straciliśmy przecież bramki. Współpraca na boisku układała się całkiem nieźle. Mamy młody zespół, ale nie bojący się grać odważnie. Nie było widać zbędnego chaosu w naszych poczynaniach, za to było sporo gry po ziemi, co jest bardzo ważne.
– Podobno trener daje wam mocno w kość na zajęciach?
– To jest normalne. Taki to jest okres, że trenuje się dwa razy dziennie. Przed nami obóz, gdzie też będzie dużo czasu na przygotowania. Ale ja cieszę się z tego, że mogę już wejść w zajęcia. Przez ostatni miesiąc w zasadzie urlopowałem się. Robiłem sam pewne ćwiczenia, ale to nie to samo, co praca z zespołem.
– Łatwo odnalazłeś się w szatni?
– Jest fajnie, normalnie. Jestem jednym ze starszych zawodników, ale jest wesoło. Chłopaki mają naprawdę duże umiejętności i nasza współpraca powinna układać się tak, jak trzeba.
– A w Łodzi?
– Trochę poznałem już Łódź. Bywałem w niej, bo mam tutaj sporo znajomych. Po obozie sprowadzę rodzinę i poznamy miasto jeszcze bardziej. Na razie nie ma na to czasu. Później może uda nam się trochę wspólnie pozwiedzać.
– Czego ci życzyć na ten nadchodzący sezon?
– Przede wszystkim zdrowia i formy. No i wyników sportowych. Mówiłem już, że wiem, po co tutaj przychodzę i nie ma co się czarować. W czerwcu mamy cieszyć się z awansu.
Rozmawiał M.M.