B. Niedziela: „Będę miał tydzień, by przekonać Smudę”
9 listopada 2017, 10:55 | Autor: RyanPozyskanie Bartłomieja Niedzieli miało być jednym z najważniejszych letnich wzmocnień, tymczasem skrzydłowy najpierw musiał zadowolić się rolą rezerwowego, a obecnie leczy kontuzję. Kiedy znów zobaczymy go na boisku?
– Co ci tak naprawdę dolega?
Zrobił mi się krwiak przy przyczepie mięśnia czworogłowego. Przy strzale coś puściło. To jest takie miejsce, że niestety nie można ryzykować. W prosty sposób można narobić sobie jeszcze większych problemów.
– Miałeś pauzować dwa tygodnie, a to już przeszło miesiąc.
– No niestety. Uraz okazał się jednak trochę poważniejszy, niż na początku podejrzewaliśmy. Miałem trzy badania USG, ostatnie wczoraj. Zalecenie lekarza jest takie, że nadal nie mogę w 100% uczestniczyć w treningach z drużyną. Ćwiczenia z piłką mogłyby spowodować niepotrzebne komplikacje.
– Dużo brakuje ci do dojścia do pełnej sprawności?
– Wszystko się dobrze goi i myślę, że od przyszłego tygodnia już na 100% wejdę w trening. Gotowy będę pewnie dopiero na ostatni mecz. Chcę też solidnie przepracować zimę i w rundzie rewanżowej wywalczyć sobie miejsce w wyjściowej jedenastce. Taki jest plan.
– Czyli w tej rundzie już ciebie nie zobaczymy?
– Zrobię wszystko, żeby znaleźć się w osiemnastce na ostatni mecz w rundzie jesiennej, z Sokołem. Będę miał tydzień, żeby przekonać trenera Franciszka Smudę, żeby załapać się do kadry. A kto wie, może jak będę całkowicie zdrowy, to uda mi się nawet w tym spotkaniu wystąpić?
– Z boku oglądasz występy kolegów. Co sądzisz o ostatnich wynikach?
– Ciężko powiedzieć coś mądrego po przegranym meczu. Po chłopakach widzę na zajęciach, że dają z siebie 100% i najbliższy mecz będzie dla nich okazją do rehabilitacji. Nikt chyba nie przyjmuje do wiadomości, że nie zdobędziemy w dwóch ostatnich spotkaniach kompletu punktów. Trzeba zrobić wszystko, by dwa razy wygrać.
Rozmawiał Guzi