B. Gromek: „Nie czułem się gorszy od innych”
9 stycznia 2018, 09:17 | Autor: RedakcjaZ tzw. „Zaciągu Chodakowskiego” w Widzewie nie został już nikt. Po trenerze Marcinie Płusce oraz piątce jego piłkarzy przyszedł czas na szóstego. W poniedziałek umowę z klubem rozwiązał lewy obrońca Bartłomiej Gromek. Jak 21-latek ocenia dwa lata spędzone w Łodzi?
– Jak oceniasz czas spędzony w Widzewie?
– Bardzo pozytywnie. W wielu innych miejscach nie byłoby tyle, ile tutaj przez te dwa lata. Najfajniej było, gdy grałem, a szczególnym przeżyciem był awans z IV do III ligi i pochód z kibicami. Z punktu widzenia sportowego, to miałem od kogo się uczyć i podglądać. Grali i grają tu piłkarze z dużym doświadczeniem, nawet z Ekstraklasy czy I ligi. Przeżyłem tu też paru trenerów i od każdego coś pobrałem dla siebie. Czas spędzony w Widzewie to cenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości.
– Z którym z trzech trenerów współpracowało ci się najlepiej?
– Od każdego z nich pobrałem dużo nauki. Nie chciałbym jednak faworyzować, żadnego z nich, chociaż wiadomo, że najlepiej mi było na początku, u trenera Marcina Płuski, bo sporo grałem. Natomiast o żadnych z nich nie mogę powiedzieć złego słowa. To było spore przeżycie współpracować z nimi.
– Nie masz żalu, że ostatnio nie grałeś, a w konsekwencji odchodzisz z klubu?
– Czy ja wiem? Może i coś tam we mnie jest, bo nie czułem się gorszy od innych, nawet nie mając zalety w postaci statusu młodzieżowca. Natomiast, takie jest życie. Na Widzewie świat się nie kończy, butów na kołku też nie zawieszam. Zmieniam klub i liczę, na kontynuowanie gry na dobrym poziomie.
– Pojawiły się domysły, łączące cię z Polonią Warszawa. To dlatego, że to dla ciebie raczej naturalny kierunek.
– Nie chciałbym się na razie na ten temat wypowiadać. Prawdopodobnie zacznę treningi z Polonią, ale do końca okienka może się jeszcze sporo wydarzyć. Na ten moment, żadnych deklaracji odnośnie tego, gdzie zagram na wiosnę, nie składam.
– Będziesz wpadać na Widzew w roli kibica?
– Jeśli tylko czas i możliwości pozwolą to jak najbardziej. Zostawiłem tu sporo zdrowia i mam masę miłych wspomnień. Chciałbym jeszcze pozdrowić kibiców i powiedzieć, że nigdy o nich nie zapomnę.
Rozmawiał Guzi