Artego zbyt silne dla widzewianek
15 lutego 2020, 17:39 | Autor: KamilNie udało się koszykarkom Widzewa sprawić niespodzianki, wygrywając z zajmującym drugie miejsce w tabeli Basket Ligi Kobiet. Podopieczne trenera Wojciecha Szawarskiego były wyraźnie słabsze od swoich przeciwniczek i ostatecznie przegrały 69:77.
Pierwsza kwarta była bardzo bogata w punkty. Spotkanie świetnie rozpoczęła Katarina Vucković, która zdobyła pierwszych osiem „oczek” dla Widzewa. Łodzianki starały się dotrzymywać kroku gospodyniom, ale nie pozwalała im na to bardzo skuteczna zza linii za trzy punkty Jennifer O’Neill. W końcówce przyjezdne jednak nieco nadgoniły wynik i ostatecznie po tej części meczu przegrywały 18:24.
Drugą odsłonę otworzyła celnym alley-oopem Jazmine Davis, ale później osiem punktów z rzędu rzuciły bydgoszczanki, powiększając swoją przewagę. Zmniejszyły ją dwiema trójkami Monika Jasnowska i Julia Drop, lecz zawodniczki Artego wciąż były bardzo skuteczne i nie dawały się dogonić. Na półtorej minuty przed końcem do kosza trafiła Vucković, niestety ostatnie słowo należało do Laury Miskiniene i Elżbiety Międzik, które ustaliły wynik pierwszej połowy na 42:31 dla gospodyń.
Trzecia kwarta zaczęła się celną trójką Klaudii Gertchen, na którą czterema „oczkami” odpowiedziały koszykarki z Bydgoszczy. W pierwszych fragmentach gra przebiegła punkt za punkt, lecz później widzewianki straciły skuteczność. Na trzy minuty przed końcem Artego prowadziło już 62:45 i było wiadome, że łodziankom będzie niezwykle trudno wrócić do meczu. W końcówce cztery rzuty osobiste wykorzystała jeszcze Taylor Emery, ale faworytki i tak wygrywały 68:54.
Widzewianki podjęły jeszcze próbę powrotu. Trójkę trafiła Jasnowska, która po chwili dorzuciła kolejne dwa punkty i zmniejszyła stratę do dziewięciu „oczek”. Gospodynie kontrolowały jednak rezultat, nie dopuszczając przeciwniczek do zbliżenia się do siebie. Na półtorej minuty trochę nadziei dała Gertchen, bo po jej trójce wynik wynosił tylko 69:75. Niestety, po chwili Karolina Poboży trafiła z dystansu, definitywnie zamykając mecz.
Ostatecznie Widzew przegrał 69:77 i znacznie zmniejszył swoje szanse na awans do play-offów, bo w równolegle rozgrywanym spotkaniu Politechnika Gdańska pokonała AZS Uniwersytet Gdański 73:70 i zwiększyła swoją przewagę nad łodziankami do trzech zwycięstw. Podopieczne trenera Szawarskiego kolejny mecz rozegrają w przyszłą sobotę, gdy w Hali Parkowej podejmą AZS UMCS Lublin. Początek o godzinie 18:00.
Artego Bydgoszcz – Widzew Łódź 77:69 (24:18, 18:13, 26:23, 9:15)
Artego:
Laura Miskiniene 20, Jennifer O’Neill 12, Karolina Poboży 12, Brianna Kiesel 9, Shante Evans 7, Kateryna Rymarenko 7, Karina Michałek 6, Elżbieta Międzik 4
Widzew:
Monika Jasnowska 15, Taylor Emery 13, Klaudia Gertchen 12, Katarina Vucković 12, Jazmine Davis 10, Julia Drop 5, Ewelina Gala 2, Jagoda Bandoch 0, Anna Kudelska 0
No to teraz powinno być łatwiej.
Teoretycznie trzy zwycięstwa w zasięgu: Lublin i może Wisła Kraków oraz Energa i właśnie Politechnika Gdańska.
Politechnika generalnie ma trudny rozkład i nie jest wszystko stracone.
Tak więc emocje czekają nas do końca.
Przegrana dwunastoma punktami z wiceliderem to nie tragedia
Ośmioma.
Lublin był wczoraj o krok od wygranej z Arką i przegrał minimalnie dopiero po dogrywce. Duet lubelskich Amerykanek – Peterson i Day rzucił wczoraj liderowi z Gdyni aż 50 punktów. Dlatego za bardzo nie nastawiałbym się na sukces akurat w meczu z lubelskimi akademiczkami.