Argentyńskie wzmocnienie rezerw

Pierwszy mecz rundy wiosennej rozegrali wczoraj piłkarze rezerw Widzewa Łódź. Dla jednego z nich był to debiut nie tylko w czerwono-biało-czerwonych barwach, ale również na polskiej ziemi! Mowa o pochodzącym z Argentyny pomocniku Camilo Villarrealu, który tej zimy trafił na al. Piłsudskiego.

Urodzony w 2000 roku w mieście Posadas zawodnik długo występował w młodzieżowych zespołach Argentinos Juniors, którego wychowankiem był przecież sam Diego Maradona, ale nie udało mu się przebić do seniorów. Ostatnio postanowił wyjechać do Boliwii, gdzie grał w drugoligowym Nacional Senac, choć bez żadnych większych sukcesów. Później z powodu pandemii rozwiązał kontrakt i stał się wolnym graczem. A w jaki sposób znalazł się w Polsce?

Wszystko za sprawą współpracy skauta Akademii Widzewa Macieja Nierzwickiego oraz zajmującego się argentyńskim futbolem Leszka Szuty, dzięki którym Villarreal trafił nad Wisłę i dostał szansę testów w rezerwach podczas zimowego okresu przygotowawczego. Młody piłkarz wypadł na tyle dobrze, że decyzją sztabu szkoleniowego sprowadzono go na stałe. Pomocnik miał oferty również z kilku innych drużyn, lecz postanowił zostać w Łodzi.

Najciekawszy jest jednak fakt, że 21-latek… ma polskie obywatelstwo! Jak sam przyznał w rozmowie z WTM, Polakiem był bowiem jego pradziadek, który w trakcie dwudziestolecia międzywojennego wyemigrował do Argentyny, osiadając tam na stałe. Prawnuczek wystąpił do polskiej ambasady o paszport i takowy otrzymał, dzięki czemu nie obowiązują go żadne limity dotyczące liczby zawodników spoza Unii Europejskiej. Do końca sezonu będzie miał też status młodzieżowca, chociaż akurat w drugim zespole nie jest to zbyt palący problem.

W środowym starciu z AKS SMS Łódź grający na pozycji środkowego lub ofensywnego pomocnika Villarreal pojawił się na boisku w drugiej połowie, zmieniając Daniela Mąkę. Już w jednym z pierwszych kontaktów z piłką zanotował asystę, gdy po jego podaniu bramkarza pokonał Petar Mikulić. Argentyńczyk asystował również przy trafieniu Merveille’a Fundambu, więc debiut może zaliczyć do udanych. Trzymamy kciuki za kolejne występy!