Andrespolia Wiśniowa Góra – Widzew II Łódź 1:2 (0:1)
9 kwietnia 2022, 19:05 | Autor: KamilTo nie był ładny mecz w wykonaniu drugiego zespołu Widzewa Łódź. Podopieczni Patryka Czubaka męczyli się z Andrespolią Wiśniowa Góra, jednak najważniejsze, że odnieśli wyjazdowe zwycięstwo 2:1! Wynik tuż przed końcem pierwszej połowy otworzył Robert Kowalczyk, zaś drugą bramkę zdobył już po przerwie Daniel Mąka.
Widzewiacy wybrali się na niedaleki wyjazd za wschodnie granice Łodzi z bardzo niewielkim wsparciem z pierwszej drużyny. W bramce rozpoczął Mateusz Ludwikowski, zaś na prawej obronie Dawid Owczarek. W rezerwie pozostawał też Marcel Buczkowski, który wystąpił we wcześniejszym spotkaniu juniorów starszych. Szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonym dał odpocząć kilku podstawowym graczom po niedawnej pucharowej batalii – na ławce znaleźli się Mąka i Kamil Tlaga. Formację ofensywną tworzyli z kolei Robert Prochownik, Kowalczyk oraz Ricardo Goncalves. W kadrze Andrespolii był również ekswidzewiak, Mateusz Broź.
W pierwszych minutach gra toczyła się głównie w środku pola. Dużo większą przewagę mieli podopieczni trenera Czubaka, choć nie przekładało się to na większe zagrożenie pod bramką Łukasza Bieleckiego. Aktywny starał się być Goncalves, który dwukrotnie wpadał w pole karne – bez skutku. W szesnastej minucie lewą stroną popędził też Damian Pokorski, lecz dośrodkował zbyt niedokładnie, nie dając żadnemu ze swych kolegów szansy na zamknięcie. Po chwili, z drugiej strony urwał się Owczarek, a jego wrzutka po nodze obrońcy spadła tuż nad poprzeczką. W odpowiedzi, metr obok słupka łódzkiej bramki uderzał Marek Dąbrowski.
Przyjezdni niezmiennie nie mogli znaleźć recepty na rozmontowanie defensywy Andrespolii. Musieli także uważać na nieliczne akcje rywali – w 28. minucie, po wrzutce z lewego skrzydła, czujność Ludwikowskiego sprawdził Dąbrowski. Odpowiedź mogła być błyskawiczna – z dwudziestego metra strzelił Filip Przybułek i po rykoszecie od jednego z przeciwników był bardzo bliski otwarcia wyniku. Ostatecznie futbolówka wypadła tylko na róg. Kiedy wydawało się, że słaba połowa w wykonaniu gości zakończy się wynikiem bezbramkowym, na trzy minuty przed końcem łodzianom wreszcie udało się dopiąć swego! Po bardzo ładnej akcji, do pozycji strzałowej doszedł Prochownik, jego próbę obronił Bielecki, lecz przy dobitce Kowalczyka nie miał szans. Napastnik strzelił zatem pierwszego gola po powrocie do klubu! Jeszcze przed przerwą zaszła pierwsza roszada, a mającego problemy żołądkowe Przybułka zastąpił Tlaga.
Przed drugą połową, w łódzkiej ekipie nastąpiła jeszcze jedna zmiana – do gry wszedł Mąka. Widzewiacy mogli zacząć od zadania rywalom drugiego ciosu, ale tylko w boczną siatkę strzelił Prochownik. Gospodarze próbowali zaskakiwać wysokimi piłkami, lecz Ludwikowski dobrze sobie z nimi radził. W 57. minucie, po rajdzie Prochownika, bardzo niecelnie uderzał Tlaga. Po chwili, lewy obrońca odebrał futbolówkę przed polem karnym zespołu z Wiśniowej Góry, jednak zbyt długo zwlekał i pozwolił obrońcy na interwencję. Dobić nie zdołał też Kowalczyk. W odpowiedzi, po całkiem niezłej próbie z dystansu, znowu na posterunku był Ludwikowski.
W 71. minucie zrobiło się w końcu 2:0 dla Widzewa! Najpierw z akcją wyszedł Pokorski, ale został zatrzymany. Obrońca zagrał do Prochownika, a ten wpadł w pole karne i wypatrzył Mąkę. Doświadczony zawodnik z ostrego kąta pokonał zaś Bieleckiego! Po golu na boisko wprowadzony został Camilo Villarreal, niedługo później dołączył do niego również Konrad Cieślak. Zwłaszcza wracający po kontuzji Argentyńczyk starał się być aktywny i non stop szukał gry. Niestety – to po jego stracie, do spółki z Danielem Chwałowskim, gospodarze zdobyli kontaktową bramkę. Po dalekim dograniu, na wolnym polu znalazł się Broź i niczym rasowy snajper wykończył akcję. Anderespolia poczuła swoją szansę i kilka razy zmusiła do pracy Ludwikowskiego, na szczęście nic z tego nie wynikło. W końcówce, przyjezdni mogli także przypieczętować zwycięstwo, lecz nie wykorzystali żadnej swojej sytuacji. Najważniejsze, że końcowy wynik nie uległ zmianie! Kolejny mecz w czwartek – u siebie z LKS Kwiatkowice.
Andrespolia Wiśniowa Góra – Widzew II Łódź 1:2 (0:1)
82′ Broź – 42′ Kowalczyk, 71′ Mąka
Andrespolia:
Bielecki – Cichacki, Tkaczyk, Fajks, Felczak – Zapłacki (74′ Koziróg), Miarka, Skawiński, Ławniczak (54′ Broź) – Kosior, Dąbrowski
Rezerwowi: Melon – Cebulski, Powolny, Garnyk, Stopczyk
Widzew II:
Ludwikowski – Owczarek (74′ Cieślak), Grudniewski, Bartłoszewski, Pokorski – Dawid, Chwałowski, Przybułek (43′ Tlaga) – Prochownik, Kowalczyk (72′ Villarreal), Goncalves (46′ Mąka)
Rezerwowy: Buczkowski
Żółte kartki: Fajks – Grudniewski, Dawid
Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź)
Nie ważne w jakim stylu, ważne, że wygrany mecz rezerw.
Warta przegrała, jest o co walczyć!
Niestety wygrała 4:2, jakaś bzdura na 90minut.
No prosze, a juz sie ucieszylem… Dzieki za sprostowanie Kamil
Przeciez wszedzie pisza ze Miedz przegrala z Stomilem 1-2
Warta wygrywa wszystko,
. Należało ich ograć jesienią, przy 1:1 będziemy kiblować w tej lidze.
Nawet przy wygranej i tak przewaga Warty jest spora
Bardzo fajnie się to ogląda. Młodzież połączona z doświadczeniem. Brawo trener, brawo Ludwik za postawę po meczu z kibicami klasa sama w sobie.