Ameyaw wreszcie doczekał się bramki
7 marca 2021, 10:23 | Autor: KamilCzterdzieści osiem ligowych meczów rozegrał dla Widzewa Łódź Michael Ameyaw i w żadnym z nich nie udało mu się trafić do siatki. Przełamanie przyszło dopiero w czterdziestym dziewiątym! Skrzydłowy wreszcie przerwał swoją serię, zdobywając bramkę we wczorajszym derbowym starciu.
W trakcie swojego pierwszego pobytu przy al. Piłsudskiego, sprowadzony z MKS Polonii Warszawa zawodnik ani razu nie wpisał się na listę strzelców, a najbliżej tego był oczywiście w pamiętnym zremisowanym spotkaniu ze Skrą Częstochowa, gdy zmarnował rzut karny. Później piłkarz przeniósł się na półroczne wypożyczenie do Bytovii Bytów, w której zaliczył premierowe trafienie w seniorskim futbolu, a łącznie zapisał ich na swoim koncie dwa.
Latem Ameyaw wrócił do Łodzi, jednak przełamania wciąż próżno było szukać, choć młody widzewiak miał ku temu kilka niezłych okazji. Jedną przed tygodniem, gdy w doliczonym czasie gry mógł przesądzić o losach meczu z Radomiakiem Radom, ale zawahał się i nie oddał strzału. Pomimo to, 20-latek dał wtedy bardzo dobrą zmianę, zwłaszcza w defensywie, czym zyskał zaufanie Enkeleida Dobiego, który w derbach dał mu szansę występu od początku.
I ruch ten okazał się strzałem w dziesiątkę, bo skrzydłowy był wczoraj jednym z najlepszych graczy w czerwono-biało-czerwonych barwach, a swój udany występ podkreślił wyczekiwanym od dawna trafieniem! Co ciekawe, tuż po pokonaniu Arkadiusza Malarza, Ameyaw podbiegł do ławki rezerwowych i wyściskał… Marcina Broniszewskiego. Pozostaje trzymać kciuki, by teraz, po przełamaniu niekorzystnej serii, worek z golami rozwiązał się na dobre!
Mają rozmach w łks. U nas Dobi jeszcze na stanie?
… 9 lat temu zmarł Włodek Smolarek, od 11 lat Widzew bez prestiżowego zwycięstwa w derby. Szarość nad szarościami.
W sumie, te 2:2 to nie najgorszy wynik. Z Olimpią Grudziądz na wyjeździe, prowadząc 2:0, udało nam się przegrać 2:3!!!
P.S. Jestem bardzo ciekaw, co działo się w szatni, że zespół wyszedł na drugą połowę zdemobilizowany…
Piort Z dla nas remis jest sukcesem bo nie przegralismy 3 meczu? porazka jest to,ze nie udal sie rewanz za porazke u siebie? pejsy nie potrafia od lat raczej od 3 lat wygrac u siebie z Widzewem,wynik byl identyczny jak 3 lata temu tez prowadziloismy 2:1 i ruski nam wilnal bramke na 2:2 teraz zrobil to Hiszpan
A może to zmiana taktyki i przejście na grę 1 napastnikiem tak wpłynęła na drużynę? Za bardzo nastawili się na obronienie wyniku, zamiast grać dalej tak samo jak w 1 połowie? Punkt trzema mimo wszystko szanować, jest niedosyt po 2:0 do przerwy, ale faktem jest, że w drugiej połowie to była obrona Częstochowy.
To wysciskanie Broniszewskiego to wotum nieufności dla dobiego? W podobny sposób Lewy zwolnił innego artystę brzęczka…
Nie. Nie szukaj wszędzie sensacji. Ameyaw z MB mieli jakiś drobny zakład czy coś w tym stylu.
Wreszcie udało się przełożyć umiejętności na boisko w wymiernej formie bramki oraz kilku nieszablonowych zwodów z siatką włącznie.Nie było bezproduktywnego biegania. BRAWO.
Wyjście Michaela w pierwszym składzie było sporą niespodzianką. Szczerze mówiąc trener miał nosa, bo póki sił nie zabrakło, był mocnym ogniwem zespołu. Dziś już z dystansem trzeba cieszyć się z tego punktu i już nigdy nie zagrać tak jak w drugiej połowie…
Brawo Michael!Oby już teraz wpadało regularnie.
Michał miał pecha w jednym z meczów 2 ligi jeszcze, gdy piłkę przed bramką zatrzymał ręką obrońca i był tylko karny. Fajnie, że w końcu strzelił. A tego karnego jeszcze kiedyś odkupi ;)
Wrąbel w gazie…..a Majkel…..petarda
Brawo, tak trzymaj Michael!!! teraz nie zwalniaj tempa. Razem z Kitą, Samcem-Talarem, Fundambu i Robakiem/Czubakiem powinniście stworzyć bardzo przebojowy atak. Jest na prawdę potencjał tylko uczciwie trenować i zgrywać ze sobą tą formację.
Brawo Majkel!
GRATULACJE!
jak napisałem kilka dni temu że Majkel jest waleczny, ma dobrą technikę to dostałem garstkę minusików a nawet jakiś jednojajeczny typek nazwał mnie trolem , a ja dalej swoje Majki tak dalej ,rozwijaj się pokazuj serce do gry a za rok będziesz podstawowym zawodnikiem
Jeżeli w najbliższych 3 meczach nie zdobędziemy 6-7 punktów baraż będzie nie osiągalny i będzie można szykować zespół na przyszły sezon. Niestety ale z 5-6 graczy musi odejść. Niech Dobi trenuje dalej rozliczenie przyjdzie pod koniec sezonu.
Kibice przeżyli 4ligę, dwa razy 3 ligę dwa razy 2 ligę. Jesteśmy w 1 lidze i mamy apetyty na ekstarklase i ona przyjdzie cierpliwości. Jest lepiej z każdą rundą.