Podsumowanie wiosny 2017 – obrońcy

Koniec sezonu, to jak zwykle okres oczekiwania na nowy, który wypełniają wszelakie podsumowania. WTM tradycyjnie zawarł  w pigułkę fakty i liczby dotyczące każdego zawodnika, jaki w rundzie wiosennej pojawił się ligowym boisku. Czas na obrońców.

Wiosną w linii obrony Widzewa pojawiło się łącznie dziewięciu zawodników. W gronie tym mieliśmy dwóch żelaznych członków tej formacji, kilku zawodników często rotowanych przez Przemysława Cecherza oraz dwóch, o których można powiedzieć, że zaliczyli w tej rundzie mniejszy bądź większy epizod. W podsumowaniu dotyczącym defensorów uwzględniliśmy Przemysława Rodaka, który więcej minut spędził w tej roli. Z kolei Kamil Tlaga i Sebastian Olczak zostaną opisani przy okazji podsumowania pomocników.

3. MARCIN NOWAK

Wrócił do Widzewa po jedenastu latach przerwy. Od razu wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce, które tracił jedynie z powodu kontuzji lub kartek. Niestety, Nowak często ulegał urazom, dlatego na boisku spędził tylko 814 minut. Gdy przebywał na murawie, zazwyczaj dawał grze obronnej sporo jakości. Najlepszym jego występem był mecz w Ostródzie, po którym uznaliśmy go MVP spotkania. Strzelił gola i znakomicie „czyścił” pole karne. Słabo zaprezentował się w Elblągu, oglądając dwie żółte kartki, a fatalnie w starciu z Huraganem Morąg – po jego błędzie padł gol dla gości.

Generalnie była to średnia runda „Nowego”. Nie wiadomo, czy nie ostatnia. Wiek piłkarza przekłada się na jego problemy zdrowotne, co skutkować będzie zapewne podaniem sobie dłoni na pożegnanie. Na jego miejsce klub ma już dwóch nowych stoperów.

Wiosna Nowaka w liczbach:

Mecze: 10
Minuty: 814
Gole: 1
Asysty: 0
Żółte kartki: 4
Czerwone kartki: 1
Piłkarz meczu: 1
Średnia not wg WTM: 6,05

14. PRZEMYSŁAW RODAK

W IV lidze oraz jesienią oglądaliśmy go wyłącznie w roli defensywnego pomocnika. Po objęciu drużyny Przemysław Cecherz zdecydował jednak bardziej postawić na niego, jako środkowego obrońcy. Rodak grywał jednak w minionej rundzie także w środku pola. Częściej jednak widywaliśmy go w linii defensywnej.

Zaliczył całkiem niezłą wiosnę, zostając najczęściej biegającym po boisku widzewiakiem w całym sezonie. Nikt nie uzbierał większej ilości minut. Jak zwykle dużo pociechy dawał trenerowi w pojedynkach główkowych, dał się zdominować w tej kwestii tylko Jewhenowi Radionowowi w derbach. Gorzej było, gdy „Rodi” musiał grać po ziemi. Najczęściej kończyło się to stratą lub bezpiecznym wykopem byle gdzie. W meczu z Lechią strzelił jedynego gola w tej rundzie, a zarazem w całym sezonie.

Wiosna Rodaka w liczbach:

Mecze: 16
Minuty: 1349
Gole: 1
Asysty: 0
Żółte kartki: 1
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 0
Średnia not wg WTM: 6,26

23. BARTŁOMIEJ GROMEK

Najczęściej i najmocniej krytykowany zawodnik spośród wszystkich obrońców. Niestety, duża presja ze strony kibiców nie pomagała mu w grze. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że Gromek zrobił postęp w radzeniu sobie z nieprzychylnymi komentarzami. Robił swoje, co wychodziło mu nie najgorzej. Zdecydowanie lepszą miał drugą połowę rundy, a w jej końcówce należał nawet do grona najlepiej grających w zespole.

Najgorszy wiosenny występ Gromka, to mecz z Huraganem Wołomin, w którym sprokurował rzut karny i grał bardzo nerwowo, a także w Warszawie, gdzie samobójczym golem dał Ursusowi wyrównanie. Summa summarum zdał egzamin i zaprezentował się poprawnie. A miał najtrudniej. Rundę skończył bez gola, ale z jedną asystą.

Wiosna Gromka w liczbach:

Mecze: 13
Minuty: 1132
Gole: 0
Asysty: 1
Żółte kartki: 4
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 0
Średnia not wg WTM: 6,15

28. MARCIN KOZŁOWSKI

Zdecydowanie najlepszy piłkarz w całej formacji! Jego pozycja w drużynie była niepodważalna od pierwszego do ostatniego meczu w rundzie. Wypadł ze składu tylko raz, gdy w spotkaniu z Jagiellonią II pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek. Po nieudanej dla niego jesieni pokazał, że ma papiery na wielkie granie.

Początek wiosny miał udany, ale nie rzucał na kolana. Rozkręcał się jednak z każdą kolejką, w końcówce sezonu będąc najbardziej wartościowym piłkarzem. Nawet w meczach, gdy Widzew prezentował się źle, do Kozłowskiego można było mieć najmniej pretensji. Tylko raz, w Warszawie, dostał notę poniżej 6.00! Zwieńczeniem udanej kampanii była przepiękna bramka, strzelona Sokołowi Aleksandrów.

Wiosna Kozłowskiego w liczbach:

Mecze: 16
Minuty: 1440
Gole: 1
Asysty: 0
Żółte kartki: 3
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 1
Średnia not wg WTM: 6,78

77. PATRYK BARAN

Gdy zimą dołączył do drużyny nie brakowało głosów, że może wygryźć Gromka ze składu. Boiskowa rzeczywistość szybko jednak wybiła Baranowi te plany z głowy. Pojawiał się w grze tylko wtedy, gdy konkurent musiał pauzować. Ani razu nie wykorzystał tej szansy, będąc najsłabszym w drużynie. W Elblągu przegrał kluczową główkę, po której Concordia wyszła na prowadzenie, z Łomżą zaprezentował się przeciętnie, ale nic nie zawalił, a w meczach z Drwęcą i Sokołem Ostróda więcej przeszkadzał, niż pomagał.

Nie chcemy wieszać na „Baranku” psów. To młody chłopak, który został kilkukrotnie rzucony na głęboką wodę. Jeśli Cecherz uzna, że warto zatrzymać go w zespole i czekać, aż jego talent się rozwinie, będziemy za niego trzymać kciuki, bo to bardzo charakterny zawodnik.

Wiosna Barana w liczbach:

Mecze: 4
Minuty: 277
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 3
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 0
Średnia not wg WTM: 5,12

95. SEBASTIAN ZIELENIECKI

Obok Kozłowskiego drugi kluczowy element w formacji obronnej Widzewa. Opuścił tylko dwa spotkania: raz pauzował za kartki, raz dopadły go kłopoty żołądkowe. Zieleniecki zrobił duży postęp w porównaniu do rundy jesiennej i zazwyczaj prezentował się bardzo solidnie. Przydarzył mu się tylko jeden zły występ i dwa odrobinę słabsze. W pozostałych meczach trzymał równy poziom. Szkoda, że nie udało mu się wykorzystać ani jednej okazji bramkowej. Miał ich wiosną naprawdę sporo.

Jesteśmy bardzo ciekawi, jak potoczy się rywalizacja o miejsce w jedenastce w nowym sezonie. Nie skreślalibyśmy „Ziela” w walce z nowymi nabytkami Widzewa!

Wiosna Zielenieckiego w liczbach:

Mecze: 15
Minuty: 1350
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 5
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 1
Średnia not wg WTM: 6,36

MACIEJ DANABURSKI

Ostatnim omawianym defensorem jest wychowanek klubu, Maciej Danaburski. Występujący w juniorach starszych zawodnik dostał w końcówce rundy szansę do trenera Cecherza. Najpierw z ławki rezerwowych obejrzał zawody w Ostródzie, a w ostatnim meczu sezonu zaliczył debiut w pierwszym zespole. O jego postawie nie możemy niestety nic napisać.

Wiosna Danaburskiego w liczbach:

Mecze: 1
Minuty: 1
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Czerwone kartki: 0
Piłkarz meczu: 0
Średnia not wg WTM: brak

>>> Zobacz podsumowanie wiosny 2016, dotyczące bramkarzy