Aktualizacja osiedli: Dąbrowa

7 marca 2013, 17:52 | Autor:

Przedstawiamy opis łódzkiego osiedla Dąbrowa nadesłany przez tamtejszych fanatyków:1

Dąbrowa, pod względem kibicowskim na początku lat 90. była specyficznym osiedlem, osiedlem bardzo podzielonym między kibiców Widzewa i ŁKSu. W każdej części osiedla jak i w każdej szkole było sporo sympatyków klubu z Al. Piłsudskiego jak i z Al. Unii. Ze względu na taki stan rzeczy obie strony tolerowały się i nie wchodziły
sobie w drogę. W połowie lat 90. sukcesy sportowe obu drużyn przyniosły spore zmiany. Tak zwana „Czarna Dąbrowa” (kwadrat ulic: Tatrzańskiej, Dąbrowskiego, Gojawiczyńskiej, Felińskiego) stała się smutną, w białym kolorze częścią osiedla. Posiadali na tym terenie bardzo liczną rzeszę sympatyków, zwłaszcza do 1998r. gdy zdobyli (kupione) mistrzostwo Polski, a sami nazywali „Czarną” Dąbrowę bastionem ŁKSu. Z kolei Widzewiacy w połowie lat 90. mieli bardzo dużą przewagę w południowej części Dąbrowy, jak również w okolicach ul. Kossaka. Powstały pierwsze szaliki i flaga z nazwą naszego osiedla, co w tamtych czasach było rzadkością i zarazem nowością na naszym stadionie. Po nawiązaniu znajomości z Chojnami udało nam się zbierać większą, jak na tamte czasy, grupą około 30 – 40 osób. Zaczęły się kontakty z innymi grupami m.in z Zarzewem, która była bardzo silną grupą i można śmiało powiedzieć decyzyjną w tamtym okresie. Coraz więcej osób zaczęło jeździć na wyjazdy, a niektórzy znaleźli nawet zamiłowanie w bardziej ekstremalnym kibicowaniu (M.,F., K., L., T. pozdrowienia). Jako ciekawostkę można dodać, że chłopaki z Dąbrowy zorganizowali u nas na osiedlu pierwszy oficjalny Widzewski turniej piłkarski, dla osób na co dzień kopiących niekoniecznie piłkę;) Co tylko pokazuje, ilu na Dąbrowie w tamtych czasach było dobrych chłopaków. Paradoksalnie, zdobyte mistrzostwo przez ŁKS PTAK było schyłkiem kariery kibiców tego klubu na Dąbrowie. Od początku XXI wieku coraz więcej osób młodej daty kierowało swoje kroki na stadion przy Al. Piłsudskiego, dzięki czemu Widzewiacy zyskali bardzo dużą przewagę. Sympatycy biało-czerwono-białych szybko zostali wyparci z naszego osiedla, a pojedyńcze jednostki nie mogły już sobie spokojnie
chodzić w swoich barwach po osiedlu. Intensywne działania na rzecz Widzewa na Dąbrowie przyniosły efekt w postaci pierwszych napisów i prac na ścianach, pojawiały się również gadżety w licznych ilościach np. szale, które były dorabiane 2krotnie, a
ostateczna ilość wyniosła 150 sztuk! Nie zapomnieliśmy również o przyszłości naszego osiedla. Organizowane były spotkania z piłkarzami Widzewa w szkołach, rozdawane plany lekcji na rozpoczęcie roku, czy organizowanie dnia dziecka w jednej ze szkół. Na pewno, również dzięki takim działaniom na Dąbrowie jest „korba” na Widzew.

Dominacja Widzewiaków nie ulegała wątpliwości. W 2008 roku nastąpiła wymianapokoleń. Obecnie dzięki aktywnej działalności sporej grupy młodych fanatyków, których śmiało można nazwać fanatykami przez duże „F” każdy małolat wybiera jedyną słuszną drogę jaką jest Widzew. Nieliczni ełkaesiacy permanentnie mają uprzykrzane życie nie tylko na ścianach i wieloma akcjami transparentowymi, ale i również w sportowym trybie życia. Ogromne zmiany nastąpiły nawet na tzw. „Czarnej Dąbrowie”, gdzie jest teraz od groma młodych widzewskich wariatów. Żaden z białych niedobitków nie może czuć się bezpiecznie i chodząc po naszym osiedlu musi mieć oczy dookoła głowy. Teraz może trochę o liczbach. Na ostatnie derby rozgrywane na naszym stadionie, ruszyliśmy pochodem w sile 120 głów. Widok małolatów z osiedla machających flagami w barwach naszego klubu bezcenny. Najważniejsze jednak, że zapowiadają się dla nas jeszcze lepsze czasy, bo na Dąbrowie często widać dzieci
grające w naszych koszulkach lub chodzące w naszych smyczkach co bardzo cieszy oko.

Pamiętajmy również o meczach wyjazdowych. Na każdym wyjeździe jest spora grupa kiboli z Widzewskiej Dąbrowy. Około 120 osób w Poznaniu, 60 w Zabrzu, czy około 90 w Płocku parę lat temu pokazuje, że nasze osiedle posiada bardzo duże możliwości.
Podsumowując, zdajemy sobie sprawę z tego że do ideału jeszcze nam brakuje, ale mając potencjał w postaci tak licznej młodzieży po właściwej stronie, jesteśmy spokojni o przyszłość naszej Dąbrowy, i żadna propaganda sąsiadek słynących z przerzucania się i wypierania własnego klubu ( no cóż – co kraj, to obyczaj) nic nie zmieni!
Pozdrawiamy

WIDZEWSKA DĄBROWA!